@million: -A później kobieta zakłada mu sprawę za dręczenie, nachodzenie&szpiegowanie i koleś idzie do paki. A mógł kulturalnie zapytać:
-To zabawne ja też lubię brzoskwinie - poleci mi Pani jakąś?
Dobra, tu jest właściwe miejsce na pochwalenie się, jakim przegrywem się stałem.
Podróżując do Krakowa, zatrzymałem się w hostelu. Hostel jak hostel, wieloosobiwe pokoje, piętrowe łóżka, ale jeść yrzeba - idę więc do kuchni zrobić coś w typie kolacji. A w jadalni przy jedynym stole siedzą trzy laski, z wyglądu z grubsza, jak na zdjęciu, o czymś gadają, śmieją się. A ja, zamiast się dosiąść, zagadać - modlę się w myślach: jejku, mogłyby iść, zanim ugotuję, to bym miał gdzie usiąść i wszamać w spokoju makaron z sosem z Biedry, nie musząc się integrować z nikim.
Gdy w końcu to do mnie dotarło, było mi wstyd przed samym sobą...
Biorę moje pomidorki, kupuję i wychodzę, bo mam świadomość tego, jaką miękką fają jestem i w życiu nie zagadam.
Odpowiedz@Ginekolog_Amator: Spójrz może na jej lewą dłoń, a nie patrzysz się jej na pupkę :)
Odpowiedz@dawinbi: jaką dłoń?
Odpowiedz@Niepowiemkto: lewą
Odpowiedz@dawinbi: Może to różaniec w pierścionku. Też takie są.
OdpowiedzZdjęcie. Jak widać.
Odpowiedz@million: -A później kobieta zakłada mu sprawę za dręczenie, nachodzenie&szpiegowanie i koleś idzie do paki. A mógł kulturalnie zapytać: -To zabawne ja też lubię brzoskwinie - poleci mi Pani jakąś?
OdpowiedzNie kupuję pomidorków bo nagle nachodzi mnie ochota na brzoskwinkę. :)
OdpowiedzDobra, tu jest właściwe miejsce na pochwalenie się, jakim przegrywem się stałem. Podróżując do Krakowa, zatrzymałem się w hostelu. Hostel jak hostel, wieloosobiwe pokoje, piętrowe łóżka, ale jeść yrzeba - idę więc do kuchni zrobić coś w typie kolacji. A w jadalni przy jedynym stole siedzą trzy laski, z wyglądu z grubsza, jak na zdjęciu, o czymś gadają, śmieją się. A ja, zamiast się dosiąść, zagadać - modlę się w myślach: jejku, mogłyby iść, zanim ugotuję, to bym miał gdzie usiąść i wszamać w spokoju makaron z sosem z Biedry, nie musząc się integrować z nikim. Gdy w końcu to do mnie dotarło, było mi wstyd przed samym sobą...
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: niepotrzebnie. Przed samym sobą nie musisz się wstydzić. Wcale nie jesteś lepszy.
OdpowiedzO boże, zakochałem się!
Odpowiedzpytam się jej jakim cudem wyprzedziła mnie w drodze do biedry i po kiego ch**ja w ogóle wstawała skoro dzisiaj moja kolej na zakupy ;)
OdpowiedzFake! To nie jest Biedronka! W Biedrze są czerwone koszyki!
Odpowiedz