Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Hooligans

Dodaj nowy komentarz
avatar afrizo
-5 9

To jeszcze ch*j jakby to była Legia, Wisła czy Lech... Ale Tarnovia? Serio?

Odpowiedz
avatar Zowk_Sjookoski
3 9

@afrizo: Gdyby to była Legia, to lepiej żeby się nie przyznawał. W końcu luzery, sami sobie L pokazują na czołach ;)

Odpowiedz
avatar Bravo512
21 21

@afrizo: Nie widzę różnicy. Dla mnie lanie się po mordach w imię drużyny piłkarskiej jest przejawem solidnego umysłowego upośledzenia. Zresztą podejrzewam, że niejednokrotnie wcale nie chodzi o jakieś "barwy" tylko wpływy na rynku narkotykowym, a całe to gadanie o klubach jest tylko po to, żeby gangi miały "oddziały" pożytecznych idiotów.

Odpowiedz
avatar fabcio
9 9

@Bravo512: tu nawet nie chodzi o narkotyki czy inne grubsze przestępstwa. Oni się leją po mordach dla czystej przyjemności zazwyczaj. Sam znam człowieka wykształconego, świetnie zarabiającego, posiadającego rodzinę, który raz na jakiś czas łazi w dresie i kominiarce do lasu na ustawki, bo jak twierdzi, to jego forma relaksu. Wadą takich "zabiegów odprężających" oczywiście jest to, że czasem w przeciwnej ekipie przyjdzie jakiś naćpany, pijany, albo zwyczajnie nadpobudliwy i przeholuje. Wtedy kamieniarz ma zarobek na robieniu nagrobków takim "Motorom" i innym.

Odpowiedz
avatar nemrod5
2 2

O cholera... z mojego miasta... :D

Odpowiedz
avatar Grajcz
-4 14

I niby śmierć bo chciałeś zdobyć jakiś "gównoszczyt" ma być lepsza? I nieźle się ubawiłem z tym zwiedzaniem każdego kraju, etc...ja w wieku 24 lat to marzyłem o tym żeby się wyspać bo na nic czasu nie miałem a nie o podróżach, kobietach czy traceniu czasu na przekombinowane potrawy. Napis na nagrobku może i głupawy ale każdy żyje jak chce i umiera za co chce, dla kogoś "gównoklub" może być pasją życia i nie widzę w tym nic złego.

Odpowiedz
avatar Andrzej445
1 3

@Grajcz: dokładnie, każdy ma inne zajawki dla innych zdobywanie szczytów to żadna rozrywka

Odpowiedz
avatar emohunter
-2 4

A wy jak zawsze gówno wiecie. Koleś został potrącony autem.

Odpowiedz
avatar bukimi
1 1

@emohunter: Za barwy? Czyli jednak chodzi o chodzenie po zebrze? Czy o zielone/czerwone światło?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
5 11

daleki jestem od szacunku do kiboli i innej chuliganki - ale bądźmy realistami - koleś raczej nie był synem tuska, albo innym misiewiczem - jego życie jak 90% społeczeństwa było przesrane już w momencie jego narodzin, nie osiągnąłby żadnego szczytu, nie wyjechał dalej niż na słowacje.. jakby się wzniósł na wyżyny to siedziałby i gnił tak jak cała reszta "wyborców" i "korposzczurów" .. jakby żyła zgodnie z wyznaczonymi trendami, to chlałby tanie wino i tłukł żonę i dzieci.. Pie**lenie że "można inaczej jak się chce" to tylko zwykłe pie**lenie - bo pewnych barier zesrasz się a nie przeskoczysz... więc to czy umrzesz w wieku 24lat czy 58 - nie robi tu wielkiej różnicy - biorąc pod uwagę że przez te 34lata i tak NIC NIE OSIĄGNIESZ, absolutnie nic - ludzie k**Wa - wyjdzicie na ulicę, podejdziec pod monopolowy, wejdzicie do kościoła: - 90% tychludzi jest zupełnie przeźroczystych - gdyby nagle zniknęli świat by się w żaden sposób nei zmienił - NIC BY SIĘ NIE ZMIENIŁO, oni (my) żyją tylko dlatego że się urodzili, żadnego sensu, zadnego znaczenia, żremy, sramy, zdychamy... Więc ten chłopaczek przynajmniej nadał we własnej głowie sens swojemu życiu i śmierci - sztuczny bo sztuczny, głupi bo głupi - ale większość z nas nie będzie miała nawet tego

Odpowiedz
avatar anathema89
5 5

@zpiesciamudotwarzy: Masz zajebistą rację, niestety...

Odpowiedz
avatar Bravo512
2 2

@zpiesciamudotwarzy: Najpierw się zbulwersowałem, ale jak chwilę pomyślałem, to stwierdziłem, że w tym jednak sporo prawdy jest.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
2 2

@zpiesciamudotwarzy: gdybym wierzył że taki tekst ma szansę wejść na główną, to aż zrobiłbym z tego screena...

Odpowiedz
avatar a65076507
-1 1

@zpiesciamudotwarzy: Z jednej strony masz racje, z drugiej zaś nie. Fakt, że pewnych barier nie przeskoczysz, np. gdybyś sobie wymarzył bycie prezydentem Korei Północnej, mogłoby być trudo. Ale też nie można z góry zakładać, że się nie uda. Jeszcze 10 lat temu jakbyś mi powiedział, że będe miał to co teraz i przeżyje co przeżyje to bym chyba nie uwierzył, albo uznał za matczyne podbudowywanie cudownego synka. Przykładem może być to że miałem jedną z najładniejszych dziewczyn w okolicy, jak nie najładniejszą ( w moim mniemaniu), mimo że jakiś mega przystojny to ja nie jestem. Potem było jeszcze parę lasek 9-10/10. Ale wiecznie słyszę od kolesi jak widzą taką dziewczyne, że to nie ta liga. No kuźwa, zero prób zrobienia czegokolwiek, tylko odrazu skazywanie się na porażkę. Osobiście uważam, że każdy jest kowalem swego losu i może zrobić naprawdę dużo jeśli się chce, ale rzeczywiście patrząc na ulice i wokół, jest w przerażającym stopniu jak mówisz. Wiecznie tylko pier*olenie jak to im w życiu źle, a bo praca, a bo żona/mąż, a innym to lepiej, aaaaa ku*wa weź się w garść i skończ truć siebie i innych. No ale cóż, zaletą jest to, że takie przegrywy przynajmniej nie blokują innych w osiągnięciu większych szczytów.

Odpowiedz
avatar Recker
8 8

Miej dwadzieścia kilka lat. Ucieknij z wojny w Azji, dostań mieszkanie i co miesięczne od europejskiego państwa z możliwością podróży po całym kontynencie. Wysadz sie w centrum miasta za głupia religie...

Odpowiedz
avatar rappar
1 1

Sęk w tym, że nie zginął broniąc żadnego klubu, a w wypadku.

Odpowiedz
Udostępnij