Huh, ja myślałam, że póki co życzeniem "postępowców" jest legalizacja aborcji, a tu, proszę, już jest mowa o refundacji... Coś mnie ominęło czy jak? O_O
@richie117: Logika postępowca:
1. Wszystko, co mi się nie podoba, powinno być zabronione
2. Wszystko, co mi się podoba, powinno być legalne i refundowane
@xyhu: W pierwszej chwili chciałam zaprzeczyć, ale rzeczywiście wielu jest osobników spełniających te kryteria (i to nie tylko wśród postępowców...)
Tak czy siak osobiście wyznaję zasadę, że zabronione powinno być tylko wpieprzanie się w cudze życie, a reszta niech sobie będzie legalna, tylko niech każdy płaci z własnej kieszeni za swoje fanaberie.
TYMCZASEM OBECNIE:
Przychodzi kobieta do przychodni:
- Dzień dobry, chciałam się zapisać do ginekologa, bo chyba jestem w ciąży.
- W tym kwartale już nie zapisujemy, bo wyczerpał się limit na NFZ. Proszę przyjść za 3 miesiące, a najlepiej za pół roku. No chyba że chciałaby pani prywatnie, to wtedy lekarz przyjmie panią za pół godziny.
Huh, ja myślałam, że póki co życzeniem "postępowców" jest legalizacja aborcji, a tu, proszę, już jest mowa o refundacji... Coś mnie ominęło czy jak? O_O
OdpowiedzPrawdopodobnie wszystko od końca średniowiecza kolegę ominęło. Kolega się nie martwi - sam z tą przypadłością kolega na pewno nigdy nie będzie.
Odpowiedz@richie117: Logika postępowca: 1. Wszystko, co mi się nie podoba, powinno być zabronione 2. Wszystko, co mi się podoba, powinno być legalne i refundowane
Odpowiedz@xyhu: W pierwszej chwili chciałam zaprzeczyć, ale rzeczywiście wielu jest osobników spełniających te kryteria (i to nie tylko wśród postępowców...) Tak czy siak osobiście wyznaję zasadę, że zabronione powinno być tylko wpieprzanie się w cudze życie, a reszta niech sobie będzie legalna, tylko niech każdy płaci z własnej kieszeni za swoje fanaberie.
OdpowiedzNie Stalin tylko Piłsudski. Cudze chwalicie swego nie znacie.
OdpowiedzNie Stalin, nie Piłsudski tylko Omar Shariff.
Odpowiedzbo Stalin robil aborcje nawet 50 lat po terminie, więc jemu NFZ nie straszny
OdpowiedzTYMCZASEM OBECNIE: Przychodzi kobieta do przychodni: - Dzień dobry, chciałam się zapisać do ginekologa, bo chyba jestem w ciąży. - W tym kwartale już nie zapisujemy, bo wyczerpał się limit na NFZ. Proszę przyjść za 3 miesiące, a najlepiej za pół roku. No chyba że chciałaby pani prywatnie, to wtedy lekarz przyjmie panią za pół godziny.
Odpowiedz