Po kaźdej współczesnej wojnie pozostają jakieś automaty (najczęściej AK-47), więc ja stawiam na to drugie. Tym bardziej, że styczniowa bitwa pod Kebabem pokazała, że nie trzeba wojny, żeby pozbyć się budki z kebabem.
gwoli ścisłości, nie PIP a IRCh'a (inspekcja robotniczo-chłopska). Robili to samo, tj gnębili nielicznych prywaciarzy - głównie rzemieślników, pod katem tego, czy dobrze traktują pracowników.
Po kaźdej współczesnej wojnie pozostają jakieś automaty (najczęściej AK-47), więc ja stawiam na to drugie. Tym bardziej, że styczniowa bitwa pod Kebabem pokazała, że nie trzeba wojny, żeby pozbyć się budki z kebabem.
Odpowiedzgwoli ścisłości, nie PIP a IRCh'a (inspekcja robotniczo-chłopska). Robili to samo, tj gnębili nielicznych prywaciarzy - głównie rzemieślników, pod katem tego, czy dobrze traktują pracowników.
Odpowiedz