Kobiety mają prawo do zarabiania pieniędzy jako tancerki, w ubraniu czy bez ubrań mają prawo podjęcia takiej pracy, tak samo zresztą jak mężczyźni. Taka praca to jest ich PRAWO, nie jest ich obowiązkiem, a więc skoro same znalazły taką pracę to mogą to robić i wynajmowanie ich do takich imprez nie uwłacza ich prawom, po prostu ktoś korzysta z usług, które one same oferują i same sobie taki los wybrały, mogą to robić i pewnie im się to opłaca bardziej, niż praca za płacę minimalną.
Jakbym dostał umowę o pracę przykładowo w domu kobiety, która chciałaby, żebym chodził po jej domu nago i nawet sprzątał, czego nie lubię, ale płaciłaby sporo (np. 5-10 tysięcy miesięcznie) to mógłbym się na taką pracę zgodzić, o ile oczywiście nikt by nie wiedział, że coś takiego robię :D
Myślę, że one z napiwków dostają sporo i dlatego to robią, pieniądz nie śmierdzi :D
Mam tylko jedno pytanie - kim jest qrwa Mikołaj Komar?!
OdpowiedzWalka o prawa kobiet, płacenie im za rozbieranie się... co ma jedno do drugiego? Serio?
OdpowiedzI to jest dopiero jawna dyskryminacja!
OdpowiedzKobiety mają prawo do zarabiania pieniędzy jako tancerki, w ubraniu czy bez ubrań mają prawo podjęcia takiej pracy, tak samo zresztą jak mężczyźni. Taka praca to jest ich PRAWO, nie jest ich obowiązkiem, a więc skoro same znalazły taką pracę to mogą to robić i wynajmowanie ich do takich imprez nie uwłacza ich prawom, po prostu ktoś korzysta z usług, które one same oferują i same sobie taki los wybrały, mogą to robić i pewnie im się to opłaca bardziej, niż praca za płacę minimalną. Jakbym dostał umowę o pracę przykładowo w domu kobiety, która chciałaby, żebym chodził po jej domu nago i nawet sprzątał, czego nie lubię, ale płaciłaby sporo (np. 5-10 tysięcy miesięcznie) to mógłbym się na taką pracę zgodzić, o ile oczywiście nikt by nie wiedział, że coś takiego robię :D Myślę, że one z napiwków dostają sporo i dlatego to robią, pieniądz nie śmierdzi :D
Odpowiedz