Pomijając absurdalnie zawyżone kwoty (65 dolarów za godzinę robienia zakupów? To nawet w USA niemożliwe) to gość zwyczajnie pisze bzdury.
Praca wykonywana w domu jest warta tyle ile na rynku pracy, więc skoro on zarabia dwa razy mniej to niech on rzuci pracę i zajmie się domem a żona niech opiekuje się dziećmi i domem na rynku pracy - efekt ten sam a zarobki domu dwa razy większe.
Dlaczego tak nie zrobią?
Bo te dane są wyssane z palca i żona na rynku pracy zarobiłaby może 1/4 z jego śmiesznych wyliczeń.
A tak przy okazji to jak ja pracuje i sam zajmuje się domem to wychodzi na to że nie stać mnie na samego siebie?
Nie, nikt normalny nie przelicza normalnych obowiązków domowych na pieniądze - no chyba że ma jakieś kompleksy i celem jego życia jest podlizywanie się żonie.
Właśnie pewnie JEST po ślubie i stąd wie, że trzeba za niego płacić, a to kolacją, a to pomyciem naczyń, a to miłą gadką przez cały dzień i kwiatami.....
Pomijając absurdalnie zawyżone kwoty (65 dolarów za godzinę robienia zakupów? To nawet w USA niemożliwe) to gość zwyczajnie pisze bzdury. Praca wykonywana w domu jest warta tyle ile na rynku pracy, więc skoro on zarabia dwa razy mniej to niech on rzuci pracę i zajmie się domem a żona niech opiekuje się dziećmi i domem na rynku pracy - efekt ten sam a zarobki domu dwa razy większe. Dlaczego tak nie zrobią? Bo te dane są wyssane z palca i żona na rynku pracy zarobiłaby może 1/4 z jego śmiesznych wyliczeń. A tak przy okazji to jak ja pracuje i sam zajmuje się domem to wychodzi na to że nie stać mnie na samego siebie? Nie, nikt normalny nie przelicza normalnych obowiązków domowych na pieniądze - no chyba że ma jakieś kompleksy i celem jego życia jest podlizywanie się żonie.
OdpowiedzWłaśnie pewnie JEST po ślubie i stąd wie, że trzeba za niego płacić, a to kolacją, a to pomyciem naczyń, a to miłą gadką przez cały dzień i kwiatami.....
OdpowiedzPazerne babsko nie pracuje, mieszka za darmo, żyje za cudze pieniądze i jeszcze ma czelność łapska po więcej wyciągać.
Odpowiedz@BongMan: Nie przesadzaj, nie widzę żeby ona czegoś żądała. Tylko jej żałosny mąż robi z siebie pajaca.
Odpowiedz