Meh, na tej zasadzie to jakichś 75% komentarzy w polskim necie nie mogliby napisać Polacy, bo przecież "native speakerzy" nie mylą "osobą" z "osobom", nie piszą "zrobiłę" zamiast "zrobiłem", "muj" zamiast "mój" itd, itp, nie mówiąc o źle stosowanych imiesłowach...
@kylafire: Tak, bo błędy ortograficzne można stawiać na równi z pomyłką odmiany słowa, które w życiu codziennym używa się ciągle. Jakby ta osoba korzystała z języka w życiu codziennym to "leave" by podświadomie odmieniła poprawnie, bo "left" stosuje się nagminnie. Albo jak radzi, żeby zawierać przyjaźnie, z wyszczególnieniem pań, to z rozpędu by wyszło "make new friends (...) WITH females", albo w innym momencie zamiast "how big fool is he" wyszłoby "how big OF A fool HE IS". To nie jest zwykła pomyłka, to jest już poziom "Idę do sklepa bo kupuje bułków" albo "Dobry mudżin z Afryka", każdy wychowany w Polsce z samego doświadczenia by wiedział, że coś tu jest nie halo.
@jedyny360:
Amerykańce i Brytole nagminnie mylą "your" z "you're" - a trudno o częściej stosowane zwroty. "Leaved" i "left" mnie w tym kontekście kompletnie nie poraża - już bardziej szyk zdań. Ale ponownie - lepsze kwiatki zdarzyło mi się w polskim necie oglądać. Poza tym to, że ktoś jest z US, nie oznacza, że angielski jest jego pierwszym językiem.
@jedyny360: nie raz widziałem jak Amerykanie trzaskają tego typu byki. Nawet Murzynka na Discordzie kiedyś napisała do mnie coś w stylu "how * is he". Nie widziałem co prawda nigdy takiego użycia słowa "leaved", ale jestem skłonny uwierzyć, że piszący myślał, że to słowo czyta się jak "left".
Naprawdę myślę, że przeceniasz nativewów.
Przyznam szczerze poza tematem baboli z angielskiego że mnie treść mistrza zastanawia.
Po co ona nawołuje?
Przecież 90% facetów zdaje sobie sprawę że związek jest na ich niekorzyść i patrzy wszędzie i widzi jak innym źle w związku więc woli robić swoje.
Komputer,sporty,dres i piwerko,książki albo jakieś inne hobby.
Jakby mieli z związku dobre benefity,czy to państwowe czy prywatne wtedy by to miało sens. Więc albo musi sama podrywać albo być starą panną.
@hepimen: Calkiem mozliwe, ze ktos odpisywal w mniej wiecej tym samym czasie co ja. Druga sprawa moj komentarz byl wystawiony 14.41, tu zawsze pokazuje godzine pozniej, moze dlatego, ze jestem w innej strefie czasowej?
@kopytq: Nie pisząc już o arabach którzy w MMORPGach nie raz lepiej znają angielski niż sami amerykanie,mówię jako wieloletni gracz,ot co.
A takie mylenie your = twój albo you're = ty jesteś to na porządku dziennym się w dzisiejszych czasach widuje gdy głupota nauczyła się obsługiwać komputer.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2018 o 15:13
No właśnie moim zdaniem forma tego tekstu, slang i drobne błędy dowodzą, że pisał to native. Spędzam sporo czasu na anglojęzycznych forach i mało kto tam dba o czystość języka, nikt nie czyta sto razy tego co napisał zanim to umieści na stronie, bo to nie matura i nikt tego nie będzie oceniał. Ale jak ktoś angielski widuje tylko na lekcjach w szkole to potem wypisuje takie żałosne komentarze.
Tekst pisał polak. Typowe błędy osoby polskojęzycznej plus w wielu przypadkach błędne użycie słów. Sprawa ewidentna nawet dla każdego, kto na poważnie zajmuje się językiem.
Pracuję z amerykanami i często do siebie mailujemy. Potrafią robić nawet gorsze błędy ale nie o tym chciałem pisać. Bardziej rzuca się w oczy że w moim pracy wszyscy są native USA ale jak z nimi pogadasz to okazuje się że są najczęściej pół-...(dopisz kraj) i mówią na co dzień w domu ww innym niż angielski języku. Oni wszyscy nazywają się amerykanami ale tak po prawdzie, jedna na 10 osób ma tylko i wyłącznie amerykańskie(co najmniej od 2 pokoleń) korzenie, reszta m mówi w dodatkowym języku. Swoją drogą, poziom edukacji językowej w stanach jest na prawdę żałosny więc nie zdziwiłbym się gdyby taką formę odmiany usłyszał od swojej anglistki w szkole
Zgadzam się z komentarzem. No i raczej matura z angielskiego. Ale żadna z tego cięta riposta.
Poza tym od kiedy zagadanie do dziewczyny wiąże się z męstwem? Czy to świadczy o męstwie? Czy koniecznie do każdej dziewczyny, która mi się podoba, muszę zagadywać? T częściej wiąże się z bezczelnością i braniem czego się chce, niż z męstwem.
Meh, na tej zasadzie to jakichś 75% komentarzy w polskim necie nie mogliby napisać Polacy, bo przecież "native speakerzy" nie mylą "osobą" z "osobom", nie piszą "zrobiłę" zamiast "zrobiłem", "muj" zamiast "mój" itd, itp, nie mówiąc o źle stosowanych imiesłowach...
Odpowiedz@kylafire: Tak, bo błędy ortograficzne można stawiać na równi z pomyłką odmiany słowa, które w życiu codziennym używa się ciągle. Jakby ta osoba korzystała z języka w życiu codziennym to "leave" by podświadomie odmieniła poprawnie, bo "left" stosuje się nagminnie. Albo jak radzi, żeby zawierać przyjaźnie, z wyszczególnieniem pań, to z rozpędu by wyszło "make new friends (...) WITH females", albo w innym momencie zamiast "how big fool is he" wyszłoby "how big OF A fool HE IS". To nie jest zwykła pomyłka, to jest już poziom "Idę do sklepa bo kupuje bułków" albo "Dobry mudżin z Afryka", każdy wychowany w Polsce z samego doświadczenia by wiedział, że coś tu jest nie halo.
Odpowiedz@jedyny360: Amerykańce i Brytole nagminnie mylą "your" z "you're" - a trudno o częściej stosowane zwroty. "Leaved" i "left" mnie w tym kontekście kompletnie nie poraża - już bardziej szyk zdań. Ale ponownie - lepsze kwiatki zdarzyło mi się w polskim necie oglądać. Poza tym to, że ktoś jest z US, nie oznacza, że angielski jest jego pierwszym językiem.
OdpowiedzTo trochę tak jakby po polsku "zrobić laskę" zamiast "zrobić łaskę". Niby oczywiste a jednak niektórym politykom się to myli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedz@jedyny360: nie raz widziałem jak Amerykanie trzaskają tego typu byki. Nawet Murzynka na Discordzie kiedyś napisała do mnie coś w stylu "how * is he". Nie widziałem co prawda nigdy takiego użycia słowa "leaved", ale jestem skłonny uwierzyć, że piszący myślał, że to słowo czyta się jak "left". Naprawdę myślę, że przeceniasz nativewów.
Odpowiedz@jedyny360: Plażo, proszę... chyba nigdy nie czytałeś amerykańskiego forum - niby native speakerzy, a nagminnie robią więcej błędów niż maturzysta.
OdpowiedzWypraszam sobie. Mam 56% z rozszerzenia z angielskiego i nie strzeliłabym takich baboków.
OdpowiedzPrzyznam szczerze poza tematem baboli z angielskiego że mnie treść mistrza zastanawia. Po co ona nawołuje? Przecież 90% facetów zdaje sobie sprawę że związek jest na ich niekorzyść i patrzy wszędzie i widzi jak innym źle w związku więc woli robić swoje. Komputer,sporty,dres i piwerko,książki albo jakieś inne hobby. Jakby mieli z związku dobre benefity,czy to państwowe czy prywatne wtedy by to miało sens. Więc albo musi sama podrywać albo być starą panną.
Odpowiedz"leaved"? :D może jednak "left"?
Odpowiedz@bugatti: nie, żeby ktoś to już napisał...
Odpowiedz@hepimen: Calkiem mozliwe, ze ktos odpisywal w mniej wiecej tym samym czasie co ja. Druga sprawa moj komentarz byl wystawiony 14.41, tu zawsze pokazuje godzine pozniej, moze dlatego, ze jestem w innej strefie czasowej?
OdpowiedzNa 100% amerykanin, tylu błędów nie da się zrobić celowo xD
OdpowiedzByś się zdziwił. Angolstwo zamiast "would" pisze "wud"... Także tego.
OdpowiedzZgodziłbym się gdybym tysiące razy nie widział "native speakerów" mylących "your" z "you're" albo "their", "they're" i "there"...
Odpowiedz@kopytq: Nie pisząc już o arabach którzy w MMORPGach nie raz lepiej znają angielski niż sami amerykanie,mówię jako wieloletni gracz,ot co. A takie mylenie your = twój albo you're = ty jesteś to na porządku dziennym się w dzisiejszych czasach widuje gdy głupota nauczyła się obsługiwać komputer.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2018 o 15:13
No właśnie moim zdaniem forma tego tekstu, slang i drobne błędy dowodzą, że pisał to native. Spędzam sporo czasu na anglojęzycznych forach i mało kto tam dba o czystość języka, nikt nie czyta sto razy tego co napisał zanim to umieści na stronie, bo to nie matura i nikt tego nie będzie oceniał. Ale jak ktoś angielski widuje tylko na lekcjach w szkole to potem wypisuje takie żałosne komentarze.
OdpowiedzTekst pisał polak. Typowe błędy osoby polskojęzycznej plus w wielu przypadkach błędne użycie słów. Sprawa ewidentna nawet dla każdego, kto na poważnie zajmuje się językiem.
OdpowiedzPracuję z amerykanami i często do siebie mailujemy. Potrafią robić nawet gorsze błędy ale nie o tym chciałem pisać. Bardziej rzuca się w oczy że w moim pracy wszyscy są native USA ale jak z nimi pogadasz to okazuje się że są najczęściej pół-...(dopisz kraj) i mówią na co dzień w domu ww innym niż angielski języku. Oni wszyscy nazywają się amerykanami ale tak po prawdzie, jedna na 10 osób ma tylko i wyłącznie amerykańskie(co najmniej od 2 pokoleń) korzenie, reszta m mówi w dodatkowym języku. Swoją drogą, poziom edukacji językowej w stanach jest na prawdę żałosny więc nie zdziwiłbym się gdyby taką formę odmiany usłyszał od swojej anglistki w szkole
Odpowiedz@cassper: "...że w moim pracy..." - nie jesteś Polakaem! ;)
Odpowiedz@kyllan: literówka, jak się połapałem to już nie mogłem zmienić
OdpowiedzZgadzam się z komentarzem. No i raczej matura z angielskiego. Ale żadna z tego cięta riposta. Poza tym od kiedy zagadanie do dziewczyny wiąże się z męstwem? Czy to świadczy o męstwie? Czy koniecznie do każdej dziewczyny, która mi się podoba, muszę zagadywać? T częściej wiąże się z bezczelnością i braniem czego się chce, niż z męstwem.
Odpowiedz