@FratriS: Otóż to. I wtedy nie Ty masz problem, tylko ubezpieczyciel wysyła prawników i biegłych z pytaniem, dlaczego tak drogo, bo to oni płacą ;)
A jak ktoś jest głupi i nie płaci, to jego problem. Ten system jest (był, przed Obamą) znacznie lepszy niż nasz.
@Yas: O ile zgadzam się, że nie wykupienie podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego to głupota, to też istnieje kwestia majętności. Nie każdego stać na "opcjonalne" ubezpieczenie w naszym kraju, tudzież ten wydatek stanowi nieakceptowanie duży procent naszych dochodów.
Np. niski odsetek ludzi posiadających AC wiąże się często nie z braku roztropności, co ze względów finansowych - ludzie i tak jeżdżą starymi, niewiele wartymi samochodami. Jeśli jednak cena AC to kilka procent jego wartości (zwykle nie więcej niż 10%), to przeciętny Polak prędzej zapłaci ubezpieczalni więcej niż samochód jest wart, nim go wymieni. Amerykanin może sobie samochód wymieniać na nowy co pół roku (pisząc nowy mam na myśli nowy, lub niech będzie, że 2-3 letni). Polak jeździ pół życia dwudziestokilkuletnim szmelcem nim wymieni go na 10-letni prawie-szmelc bo na lepszy go nie stać.
@zorann: Mam prywatne ubezpieczenie (firma płaci), pakiet podstawowy, składka jakieś 50pln/miesiąc. W pakiecie są badania medycyny pracy, internista, cztery czy pięć razy w roku specjalista ( ale nie każdy), podstawowe badania i żadnych zabiegów. Żeby mieć opłaconą 'pełną' opcję (włącznie z operacjami) musiałbym płacić 2000 miesięcznie. A i tak nie było by to gwarancją wykonania każdej operacji ( nawet w najdroższym pakiecie nie ma transplantacji, neurochirurgii, dializ, zabiegów odtworzenia kości). 8kpln wygląd na sensowną kwotę - państwowa służba zdrowia ma zasoby sprzętu, które prywatne firmy muszą dopiero zakupić.
@cavefalcon:
Chcesz powiedzieć, że jeśli prywatny ubezpieczyciel chciałby zapewnić to, co zapewnia polskie państwo, musiałby łącznie pobierać ponad 300 mld zł składek miesięcznie, podczas gdy roczne wydatki państwa na ochronę zdrowia to mniej niż połowa tej kwoty? Możesz rozwinąć myśl?
SAMODZIELNOŚĆ chłopie... W USA ubezpieczenia są prywatne i dobrowolne(u nas publiczne i przymusowe), jeśli jesteś osobą odpowiedzialną to albo się ubezpieczysz żeby ten rachunek poszedł do ubezpieczalni albo bierzesz go na klatę i nie marudzisz.
Feministka - kobieta silna i samodzielna do pierwszego problemu.
Libertyn - cwany i pyskaty do momentu, kiedy się noga nie powinie.
Większości ludzi w USA nie stać na podstawowe ubezpieczenie, jeśli nie dostaje go w pracy jako bonusu pozapłacowego. Ubezpieczenie obejmujące grzechotniki ma pewnie z 0,01% USArian
A nie ma ogólnego ubezpieczenia od udzielonej pomocy medycznej bez względu na przyczynę/chorobę i dlatego nie chcą ubezpieczać ludzi chorych na raka albo aids, bo ubezpieczalnie wiedzą, że zaraz będą musiały wyłożyć od ch%%% kasy?
Od kiedy głupia gadka to mistrz na głównej?
OdpowiedzDlatego w Ameryce są ubezpieczenia, które pokrywają takie rachunki :D
Odpowiedz@FratriS: Otóż to. I wtedy nie Ty masz problem, tylko ubezpieczyciel wysyła prawników i biegłych z pytaniem, dlaczego tak drogo, bo to oni płacą ;) A jak ktoś jest głupi i nie płaci, to jego problem. Ten system jest (był, przed Obamą) znacznie lepszy niż nasz.
Odpowiedz@FratriS: Problem jest taki, że przeciętny Amerykanin jest mądrzejszy od przeciętnego Polaka i potrafi zabezpieczyć swoją przyszłość.
Odpowiedz@Yas: A Ty dałeś ten komentarz jako dowód? :D Nie wszyscy są tacy jak Ty.
Odpowiedz@Yas: O ile zgadzam się, że nie wykupienie podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego to głupota, to też istnieje kwestia majętności. Nie każdego stać na "opcjonalne" ubezpieczenie w naszym kraju, tudzież ten wydatek stanowi nieakceptowanie duży procent naszych dochodów. Np. niski odsetek ludzi posiadających AC wiąże się często nie z braku roztropności, co ze względów finansowych - ludzie i tak jeżdżą starymi, niewiele wartymi samochodami. Jeśli jednak cena AC to kilka procent jego wartości (zwykle nie więcej niż 10%), to przeciętny Polak prędzej zapłaci ubezpieczalni więcej niż samochód jest wart, nim go wymieni. Amerykanin może sobie samochód wymieniać na nowy co pół roku (pisząc nowy mam na myśli nowy, lub niech będzie, że 2-3 letni). Polak jeździ pół życia dwudziestokilkuletnim szmelcem nim wymieni go na 10-letni prawie-szmelc bo na lepszy go nie stać.
Odpowiedz@zorann: Kiedyś wyliczono że aby prywatny ubezpieczyciel mógł zagwarantować to co daje NFZ to miesięczna składka musiałaby wynosić 8000 zł.
Odpowiedz@cavefalcon: Ciekawe. Ale może jakieś źródło? Chętnie bym doczytał, a tak na sucho "kiedyś wyliczono" mnie nie przekonuje.
Odpowiedz@zorann: Mam prywatne ubezpieczenie (firma płaci), pakiet podstawowy, składka jakieś 50pln/miesiąc. W pakiecie są badania medycyny pracy, internista, cztery czy pięć razy w roku specjalista ( ale nie każdy), podstawowe badania i żadnych zabiegów. Żeby mieć opłaconą 'pełną' opcję (włącznie z operacjami) musiałbym płacić 2000 miesięcznie. A i tak nie było by to gwarancją wykonania każdej operacji ( nawet w najdroższym pakiecie nie ma transplantacji, neurochirurgii, dializ, zabiegów odtworzenia kości). 8kpln wygląd na sensowną kwotę - państwowa służba zdrowia ma zasoby sprzętu, które prywatne firmy muszą dopiero zakupić.
Odpowiedz@cavefalcon: Chcesz powiedzieć, że jeśli prywatny ubezpieczyciel chciałby zapewnić to, co zapewnia polskie państwo, musiałby łącznie pobierać ponad 300 mld zł składek miesięcznie, podczas gdy roczne wydatki państwa na ochronę zdrowia to mniej niż połowa tej kwoty? Możesz rozwinąć myśl?
OdpowiedzTo co za problem się później zabić?
OdpowiedzJeśli to USA, to kosztami leczenia obciążono grzechotnika.
OdpowiedzSAMODZIELNOŚĆ chłopie... W USA ubezpieczenia są prywatne i dobrowolne(u nas publiczne i przymusowe), jeśli jesteś osobą odpowiedzialną to albo się ubezpieczysz żeby ten rachunek poszedł do ubezpieczalni albo bierzesz go na klatę i nie marudzisz.
OdpowiedzFeministka - kobieta silna i samodzielna do pierwszego problemu. Libertyn - cwany i pyskaty do momentu, kiedy się noga nie powinie. Większości ludzi w USA nie stać na podstawowe ubezpieczenie, jeśli nie dostaje go w pracy jako bonusu pozapłacowego. Ubezpieczenie obejmujące grzechotniki ma pewnie z 0,01% USArian
OdpowiedzA nie ma ogólnego ubezpieczenia od udzielonej pomocy medycznej bez względu na przyczynę/chorobę i dlatego nie chcą ubezpieczać ludzi chorych na raka albo aids, bo ubezpieczalnie wiedzą, że zaraz będą musiały wyłożyć od ch%%% kasy?
OdpowiedzZawsze się można zabić, jeśli nie chce się potem kredytu spłacać. Przynajmniej wg logiki tego miszcza.
OdpowiedzW Polsce czekał byś 2 miesiące na leczenie
Odpowiedz