Pfff, robisz drugie zdjęcie w tym samym położeniu, zastępujesz część przykrytą Arnoldem częścią z "czystego" zdjęcia i masz i zdjęcie celebryty i zdjęcie, którego chciałaś/łeś. 5 minut roboty.
Arni ostatnio jeździł sobie po Paryżu na rowerze, cykał zdjęcia i zachęcał w mediach ludzi, by robili to samo, bo Paryż to takie piękne i bezpieczne miasto, że jazda na rowerze tam to sama przyjemność.
Tylko że zapomniał wspomnieć, że razem z nim jeździła banda uzbrojonych goryli, których dziwnym trafem na zdjęciach nie widać.
Na starość zachorował na lewactwo, a szkoda, bo szanowałem człowieka.
Pfff, robisz drugie zdjęcie w tym samym położeniu, zastępujesz część przykrytą Arnoldem częścią z "czystego" zdjęcia i masz i zdjęcie celebryty i zdjęcie, którego chciałaś/łeś. 5 minut roboty.
Odpowiedz@LichMcKnee: Dokładnie, co za problem zrobić drugie zdjęcie w takim wypadku,
OdpowiedzNie rozumiem tych jęków. Wystarczy krzyknąć żartobliwie: "Proszę nie wchodzić, robię zdjęcie" i ludzie nie wejdą.
OdpowiedzArni ostatnio jeździł sobie po Paryżu na rowerze, cykał zdjęcia i zachęcał w mediach ludzi, by robili to samo, bo Paryż to takie piękne i bezpieczne miasto, że jazda na rowerze tam to sama przyjemność. Tylko że zapomniał wspomnieć, że razem z nim jeździła banda uzbrojonych goryli, których dziwnym trafem na zdjęciach nie widać. Na starość zachorował na lewactwo, a szkoda, bo szanowałem człowieka.
Odpowiedz