Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Prawiczki i dziewice

Dodaj nowy komentarz
avatar Ginekolog_Amator
1 7

I ten Marek był już tak porobiony, że było mu wszystko jedno i cię wyruchał, bo myślał, że jesteś tą laską.

Odpowiedz
avatar ~Szarik
-1 7

Gdy skończyłem pierwszą klasę w LO, zrobiliśmy z kumplami imprezę. Naspraszaliśmy koleżanek i nakupiliśmy alko, żeby w końcu stracić cnotę. W oczekiwaniu aż przyjdą lalki, wstępnie znieczuliliśmy się czystą i piwem. Wiem, że się nie miesza, ale słodkie wódki i szampan miał być dla dziewczyn. Ja ostrzyłem sobie zęby na taką fajną Kaśkę z równoległej klasy, która miała niesamowitą figurę i potrafiła ją podkreślić odpowiednim strojem. Normalnie mózg staje. I nie tylko mózg. W końcu przyszła, jak zwykle cudowna i w lekkiej, letniej sukience. Nie mogłem od niej oderwać oczu, a Kasia chyba to zauważyła. Bawiliśmy się cudownie, a pocałunki i delikatne pieszczoty zrobiły swoje - w spodniach miałem organ twardy jak pręt zbrojeniowy. Zauważyła to i położyła na nim rękę. Myślałem, że rozporek nie wytrzyma, a ja eksploduję. Szepnęła mi do ucha, żebym poszedł do pokoju gdzie zostawiliśmy kurtki i zaczekał na nią chwilkę, a ona przyjdzie i się mną zajmie. Poszedłem, a raczej pogalopowałem. Było prawie całkiem ciemno i trochę się zmartwiłem, że nic nie będę widział. No trudno. Położyłem się na łóżku na ubraniach, zacząłem sobie wyobrażać co za chwilę się stanie. Mój drągal naprężony do granic wytrzymałości domagał się jej, chciał w nią wejść, dać jej rozkosz. Prawie czułem w dłoniach jej zgrabne biodra, jędrne pośladki, niewielkie, ale za to kształtne i sprężyste piersi. Czułem jej zapach, czułem delikatne pocałunki, jej język w moich ustach. Kręciło mi się w głowie, Świat wirował, byliśmy jednym, wijącym się ciałem, pulsującym w rytm naszych coraz szybszych oddechów, coraz szybciej i szybciej. Już sekundy zaledwie, chwila, gdy już mieliśmy się spełnić, otrzeźwił mnie z tego wiru głośne PRASK!. Jak klaśnięcie. Zamarłem i natychmiast wytrzeźwiałem. "Ty nie jesteś Marek!". Toż to głos Kasi, mojej Kasi! Czekam tu na nią, tylko wszystkie te płaszcze i kurtki zsunęły się na mnie. Szybki stukot jej pantofli i trzaśnięcie drzwi. Ale jak to, jak, dlaczego? Przecież jestem tutaj, czekam. Z gardła wyrwało mi się tylko: "Ej, ja jestem Marek...!".

Odpowiedz
avatar szemranek
-1 1

Marek teraz pewno siedzi na jakimś ero.club czy czymś i szuka żeby się odbić

Odpowiedz
Udostępnij