Ja mam sąsiada, który od jakich 10 miesięcy robi remont. Co 20-30 minut od 4 do 23 wierci chwilę, tu postuka, tam poprzesuwa... a efektów chyba nie ma. To taki typ człowieka, który pół godziny boruje (wierceniem tego nie nazwę) wiertareczką pokroju jakichś szmelców z biedronki w żelbecie, o wiertarce udarowej chyba nigdy nie słyszał, i potrafi hałasować 5 minut bez przerwy robiąc jeden otwór... otworek... otworeczek.
@kacper173173: "10 miesięcy robi remont. Co 20-30 minut od 4 do 23 wierci chwilę" To już powinien przynajmniej jedną ścianę stracić przy takiej częstotliwości.
@kacper173173: Miałem takiego sąsiada. Remont trwał pół roku u niego. Sęk w tym, że on tam nie mieszkał, tylko przychodził jeden robol na 6 i wiercił do 22.
Co ty masz do tych Lenny Face'ów? Heśli uważasz, że Lenny jest używany tylko do podjreślenua wydzwięku erotycznego w zdaniu to radzę Ci (Sic!) doczytać zbaczenie tego mema.
Z ta 6 rano to sie nie rozpedzajcie, do 6 to obowowiazuje tzw. cisza nocna, a jest jeszcze regulamin spoldzielni. Wiekszosc spoldzielni ma w regulaminach zaznaczone, ze prace uciazliwe dla mieszkancow moga byc wykonywane w godzinach np. 9 - 19. Bardzo slusznie zreszta.
@Luc: Trochę odkopuję, ale największym problemem oprócz wkur****nia jest ustalenie kto tak wierci, bo w moim przypadku nie jest to sąsiad bezpośrednio przy moim mieszkaniu prawdopodobnie, a już na pewno nie z mojego piętra.
Naprawdę sprawdźcie czy w waszym bloku nie ma zasad współżycia wspólnoty mieszkaniowej/regulaminu wspólnoty lub spódzielni mieszkaniowej. W samym Trójmieście mieszkałam w 4 różnych blokach i nigdzie nie można było wiercić od 6 rano. Co więcej, w dwóch miejscach tzw. prac remontowych nie można było dokonywać również w niedziele. W obecnie zamieszkałym przeze mnie bloku można wiercić w godzinach 9-17 pn-pt i 10-15 w sobotę. Też by mnie szlag trafił jakby w niedziele o 7 rano ktoś mi wiercić, kiedy człowiek próbuje odespać sobotę i to nie ważne czy to po imprezie czy po ciężkiej pracy.
Ja mam sąsiada, który od jakich 10 miesięcy robi remont. Co 20-30 minut od 4 do 23 wierci chwilę, tu postuka, tam poprzesuwa... a efektów chyba nie ma. To taki typ człowieka, który pół godziny boruje (wierceniem tego nie nazwę) wiertareczką pokroju jakichś szmelców z biedronki w żelbecie, o wiertarce udarowej chyba nigdy nie słyszał, i potrafi hałasować 5 minut bez przerwy robiąc jeden otwór... otworek... otworeczek.
Odpowiedz@kacper173173: "10 miesięcy robi remont. Co 20-30 minut od 4 do 23 wierci chwilę" To już powinien przynajmniej jedną ścianę stracić przy takiej częstotliwości.
Odpowiedz@kacper173173: Czyżby to był Fellan?
Odpowiedz@kacper173173: Miałem takiego sąsiada. Remont trwał pół roku u niego. Sęk w tym, że on tam nie mieszkał, tylko przychodził jeden robol na 6 i wiercił do 22.
Odpowiedz@kacper173173: chyba mamy tego samego sąsiada...
Odpowiedz@kacper173173: Cholera, u mnie od 3 lat codziennie sąsiad wierci. Dwa razy dziennie przez około 1 do 3 sekund. Ja nie wiem co on tam robi. xD
Odpowiedz@Bravo512: Odkłada wibrator na półkę.
Odpowiedz@sila1989: Tego nie wykluczam :P Ale może wierci w podłodze czy suficie? :)
OdpowiedzA jeśli będą robić coś, co nie wymaga wiercenia, to i tak mają dla picu włączać wiertarkę?
Odpowiedzci durni, idioto... To po pierwsze. Po drugie - Po co Lenny Face? Po trzecie - grzeczniej.
OdpowiedzCo ty masz do tych Lenny Face'ów? Heśli uważasz, że Lenny jest używany tylko do podjreślenua wydzwięku erotycznego w zdaniu to radzę Ci (Sic!) doczytać zbaczenie tego mema.
Odpowiedz@jdksdj11: Nie
Odpowiedz@jdksdj11: Ten koleś @KarolSztrasburger nie jest szczególnie mądry i wszystkich się czepia. Pewnie oprócz małego mózgu, ma też małą kuśkę.
Odpowiedz@BongMan: Hamuj bajerę kochasiu.
OdpowiedzZ ta 6 rano to sie nie rozpedzajcie, do 6 to obowowiazuje tzw. cisza nocna, a jest jeszcze regulamin spoldzielni. Wiekszosc spoldzielni ma w regulaminach zaznaczone, ze prace uciazliwe dla mieszkancow moga byc wykonywane w godzinach np. 9 - 19. Bardzo slusznie zreszta.
Odpowiedz@Luc: Nikt się z 6 nie rozpędzał.
Odpowiedz@Luc: Trochę odkopuję, ale największym problemem oprócz wkur****nia jest ustalenie kto tak wierci, bo w moim przypadku nie jest to sąsiad bezpośrednio przy moim mieszkaniu prawdopodobnie, a już na pewno nie z mojego piętra.
OdpowiedzU mnie raz sąsiad przykręcał jakąś szafkę/półkę koło godziny 22 31 grudnia... tak się kończy wasze "zrobię to w tym roku", Panowie ;)
OdpowiedzNaprawdę sprawdźcie czy w waszym bloku nie ma zasad współżycia wspólnoty mieszkaniowej/regulaminu wspólnoty lub spódzielni mieszkaniowej. W samym Trójmieście mieszkałam w 4 różnych blokach i nigdzie nie można było wiercić od 6 rano. Co więcej, w dwóch miejscach tzw. prac remontowych nie można było dokonywać również w niedziele. W obecnie zamieszkałym przeze mnie bloku można wiercić w godzinach 9-17 pn-pt i 10-15 w sobotę. Też by mnie szlag trafił jakby w niedziele o 7 rano ktoś mi wiercić, kiedy człowiek próbuje odespać sobotę i to nie ważne czy to po imprezie czy po ciężkiej pracy.
Odpowiedz