Jakiej zimy? W Polsce już od dobrych paru lat (no, niedługo 10 będzie) nie ma zimy. Jest wiosna, lato, jesień, zimna jesień. Kiedyś na święta był śnieg - chodniki, drzewa, trawa, wszystko pokryte śniegiem, białe. Zajebisty, biały puch, od którego odbijało się światło. W dzień wyglądało to pięknie, a w nocy wręcz bajkowo, jak światło księżyca odbijało się od śniegu. A teraz jest co? Deszcz, wiatr, plucha. Jak spadnie śnieg to poleży może pół godziny, po czym zmienia się w błoto. Jest gówno, nie zima. W Polsce nie ma już zimy.
Jakiej zimy? W Polsce już od dobrych paru lat (no, niedługo 10 będzie) nie ma zimy. Jest wiosna, lato, jesień, zimna jesień. Kiedyś na święta był śnieg - chodniki, drzewa, trawa, wszystko pokryte śniegiem, białe. Zajebisty, biały puch, od którego odbijało się światło. W dzień wyglądało to pięknie, a w nocy wręcz bajkowo, jak światło księżyca odbijało się od śniegu. A teraz jest co? Deszcz, wiatr, plucha. Jak spadnie śnieg to poleży może pół godziny, po czym zmienia się w błoto. Jest gówno, nie zima. W Polsce nie ma już zimy.
Odpowiedz