Panie i Panowie, węgierki i wągrowie, bierzcie cynk o przedłużonym czasie wchłaniania, to przynajmniej większa część problemów z okresu pokwitania wam odpadnie. Do tego 5x dziennie (do czasu wyleczenia trądziku) mycie twarzy mydłem oliwkowym w lekko letniej wodzie, ale dokładnie i długo, później tylko 3x. Własny czysty ręcznik tylko do twarzy, zmieniany/prany minimum raz w tygodniu. Szampon pokrzywowy gdy włosy tłuste i ew. płukanie włosów wodą z octem (4 łyżki stołowe na litr, później tylko 2). No i zęby wyleczyć, odstawić: majonez, słodycze i czekoladę.
A po kilku tygodniach wasze oblicza będą piękne i nadobne.
Panie i Panowie, węgierki i wągrowie, bierzcie cynk o przedłużonym czasie wchłaniania, to przynajmniej większa część problemów z okresu pokwitania wam odpadnie. Do tego 5x dziennie (do czasu wyleczenia trądziku) mycie twarzy mydłem oliwkowym w lekko letniej wodzie, ale dokładnie i długo, później tylko 3x. Własny czysty ręcznik tylko do twarzy, zmieniany/prany minimum raz w tygodniu. Szampon pokrzywowy gdy włosy tłuste i ew. płukanie włosów wodą z octem (4 łyżki stołowe na litr, później tylko 2). No i zęby wyleczyć, odstawić: majonez, słodycze i czekoladę. A po kilku tygodniach wasze oblicza będą piękne i nadobne.
Odpowiedz@Slawek18: to ja chyba jednak wolę przez parę lat szpetnie wyglądać, niż stosować się do takich rad...
Odpowiedz