Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Koleżanka z ławki

by GiselleCharpentier
Dodaj nowy komentarz
avatar Frogy0
3 3

Z liceum?

Odpowiedz
avatar lady_emenems
1 3

Widzę, że system rekrutacji do szkół średnich nieco się zmienił przez ostatnie kilka lat... DRAMAT.

Odpowiedz
avatar kopytq
3 5

Niech ktoś powie, że to fejk i takie kwestie mają znaczenie w rekrutacjach, ale tylko do przedszkoli...

Odpowiedz
avatar Malikkun
-1 1

Niestety, ale to prawda. Co prawda do technikum czy liceum składałem papiery już dobre naście lat temu, ale już wtedy, nawet w najlepszych liceach w mieście, były zapiski przy rekrutacji, że osoby z jakimiś problemami rodzinnymi, a nie daj boże na zasiłku, mają pierwszeństwo czy wręcz gwarantowane dostanie się. A to jeszcze był okres bez Facebooka i ogólnodostępnego internetu. Dzisiaj gdyby taka osoba nie dostała się gdzieś to pewnie w necie od razu wiadomości, że szkoła nie wspiera pokrzywdzonego dziecka... Smutne to, ale prawdziwe i cholernie dużo osób to wykorzystuje.

Odpowiedz
avatar Vania
4 6

I rekrutujący powiedzieli jej, że to z powodu rozwodu? Wątpię, za dużo teraz nastolatków jest bez któregoś rodzica. Widocznie na egzaminie poszło jej świetnie. To, że ktoś nie odrabia zadań domowych, nie przykłada się do klasówek nie znaczy, że jest od razu głupi i nie da rady się nauczyć. A dla wiadomości autorki, liceum nie obchodzi ile razy zgłaszasz się do odpowiedzi w gimnazjum. Co więcej, w przyszłości absolutnie nikogo to nie będzie obchodzić. Na studiach też nikogo nie interesuje ile miało się nieobecności w liceum. Liczy się stan w dniu egzaminu a potem jak sobie poradzisz i tu się można zdziwić.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 0

Zapewne nadal można się dostać innymi metodami, niż samą punktacją. Poza tym są pewne dodatkowe punkty za uczestnictwo w pewnych grupach, rodziców pracujących jako nauczyciele i jeszcze parę rzeczy. Niektóre sposoby obliczania punktów można śmiesznie wykorzystać - na mojej uczelni na przykład można było sobie wziąć na pałę dodatkowe przedmioty, których wynik za moich czasów nie powodował niezdania matury i mieć dodatkowe punkty. Teoretycznie nikogo nie obchodzą obecności i aktywność, ale nierzadko przekłada się to na podobne rzeczy w przyszłej pracy. Lepiej jednak zatrudnić niemającego życia kujona, niż Grażynę ślizgającą się po semestrach, co jedynie ładnie wygląda w biurze. Potem ktoś musi za nią robić np. rekordy lub jej pomagać, nie mogąc zająć się innymi swoimi obowiązkami. Podejście do takich spraw można sprawdzić m.in. na mało prywatnym koncie Facebooka. "Wątpię, za dużo teraz nastolatków jest bez któregoś rodzica." - kiedyś w sumie też było dużo, ale mało osób się do tego przyznawało. Współczesna polityka rządu oraz modna zachodnia kultura wspiera coraz bardziej system powstawania samotnych matek (i rozwodów).

Odpowiedz
Udostępnij