Dziwi mnie, że w naszym kraju 80-90% ludzi to katolicy, a gdzieś połowa wierzy w karmę, która jest pojęciem pochodzącym z religii azjatyckich - buddyzmu i hinduizmu.
@cczeslaww: Te 90% to opinia KK. Praktykujących jest może 15-20%, a postępujących zgodnie z przykazaniami jest mniej niż 1%.
Z opinią jest jak z dupą. Każdy ma swoją.
@cczeslaww: Słuchaj tego, goście wierzą, że jak zbiją lustro to będą mieli 7 lat nieszczęścia, omijają drabiny szerokim łukiem, a jak przejdzie im droge czarny kot to szczypta soli za plecy xD
A najlepsze jest to, że w niedzielę grzecznie w pierwszej ławeczce klepią paciorki i głoszą, że wierzą w Boga xD
Tak to już jest,że typki nie wiedzą w co wierzą, a potem zdziwienie, że są uważaniza id1otów.
@LPHusarz: Dokładnie o to mi chodzi! Najlepsze jest chyba branie KATOLICKIEGO ślubu wyłącznie w miesiącach zawierających literę R :D No hipokryzja na maksa.
@cczeslaww: A najciekawsze , że ten "przesąd" miał całkiem racjonalne uzasadnienie wtedy kiedy powstawał. Śluby zawierało się w miesiącach na R, żeby pierwsze dziecko (ludzie byli raczej bardziej płodni wtedy a mniej się r... przed ślubem) urodziło się we właściwym okresie.
Właściwy okres to po żniwach, kiedy jest dużo jedzenia, a potem nadchodzi zima = dużo czasu w chałupie na odchowanie niemowlaka. Alternatywą jest niemowlak na przednówku kiedy pracy jest dużo a się głoduje.
Problem w tym , że to działa w łacinie, a niekoniecznie w języku polskim. Po łacinie miesiące z R to wrzesień-kwiecień - czyli dziecko powiedzmy od sierpnia do lutego (no jednak nie zachodzi się tak od pierwszego razu zwykle :P).
@cczeslaww: Polacy-katolicy to szczególny rodzaj. Katolik ma miłować bliźniego swego, a Polak-katolik modli się w kościele o to, żeby sąsiadowi dom spłonął.
Niezwykle zaskakująca pointa. Większość z tych, którzy w mojej szkole srali kolegom do butów, ukończyło filologię polską i doktoryzowało się z poetyki.
Nieźle prosperująca firma z dwoma pracownikami? To chyba w Sejmie sprzątają?
Odpowiedz@Slawek18: z dwoma osobami sprzątającymi... czytanie ze zrozumieniem się kłania
Odpowiedz@DeadBlade: @DeadBlade: Z dwiema*. Pozdrowienia od Słownika Języka Polskiego.
OdpowiedzCzemu dz*wka? Chyba dobrze postępuje.
OdpowiedzNiby z mopem biega, ale kawę to pewnie masz z tej wody po mopie, skoro się zakrztusiłaś.
OdpowiedzDziwi mnie, że w naszym kraju 80-90% ludzi to katolicy, a gdzieś połowa wierzy w karmę, która jest pojęciem pochodzącym z religii azjatyckich - buddyzmu i hinduizmu.
Odpowiedz@cczeslaww: Te 90% to opinia KK. Praktykujących jest może 15-20%, a postępujących zgodnie z przykazaniami jest mniej niż 1%. Z opinią jest jak z dupą. Każdy ma swoją.
Odpowiedz@cczeslaww: Słuchaj tego, goście wierzą, że jak zbiją lustro to będą mieli 7 lat nieszczęścia, omijają drabiny szerokim łukiem, a jak przejdzie im droge czarny kot to szczypta soli za plecy xD A najlepsze jest to, że w niedzielę grzecznie w pierwszej ławeczce klepią paciorki i głoszą, że wierzą w Boga xD Tak to już jest,że typki nie wiedzą w co wierzą, a potem zdziwienie, że są uważaniza id1otów.
Odpowiedz@LPHusarz: Dokładnie o to mi chodzi! Najlepsze jest chyba branie KATOLICKIEGO ślubu wyłącznie w miesiącach zawierających literę R :D No hipokryzja na maksa.
Odpowiedz@cczeslaww: A najciekawsze , że ten "przesąd" miał całkiem racjonalne uzasadnienie wtedy kiedy powstawał. Śluby zawierało się w miesiącach na R, żeby pierwsze dziecko (ludzie byli raczej bardziej płodni wtedy a mniej się r... przed ślubem) urodziło się we właściwym okresie. Właściwy okres to po żniwach, kiedy jest dużo jedzenia, a potem nadchodzi zima = dużo czasu w chałupie na odchowanie niemowlaka. Alternatywą jest niemowlak na przednówku kiedy pracy jest dużo a się głoduje. Problem w tym , że to działa w łacinie, a niekoniecznie w języku polskim. Po łacinie miesiące z R to wrzesień-kwiecień - czyli dziecko powiedzmy od sierpnia do lutego (no jednak nie zachodzi się tak od pierwszego razu zwykle :P).
Odpowiedz@cczeslaww: Polacy-katolicy to szczególny rodzaj. Katolik ma miłować bliźniego swego, a Polak-katolik modli się w kościele o to, żeby sąsiadowi dom spłonął.
Odpowiedz@BongMan: Ja się nie modlę o to, bo mieszkam w bloku na II piętrze.
OdpowiedzMoże zatrudniła się po to, by dorwać się do szafki z butami szefowej i przypomnieć czasy szkolne? :D
OdpowiedzTak przy okazji to wyjaśniło się już jak to było z tą szlachtą? Naprawdę nie pracowała czy jak?
OdpowiedzNiezwykle zaskakująca pointa. Większość z tych, którzy w mojej szkole srali kolegom do butów, ukończyło filologię polską i doktoryzowało się z poetyki.
Odpowiedz