@jedyny360: Jeśli nie masz przymiotnika to stawiasz przed obiektem, jak masz przymiotnik, to przed przymiotnikiem, jeśli nazwa własna to używając "the" możesz zaznaczyć, że coś jest oryginałem, prawdziwą wersją, rozpoznawalną wersją.
@annathar: To się wszystko zgadza, ale mnie chodzi o koszulkę na której jest imię aktora, a przed imionami generalnie się nic nie wstawia (można "the" w celu podkreślenia że to jest ten znany np. John Smith).
@jedyny360: No tak, można wstawić "the", dokładnie. I wtedy nie ma dwuznaczności, jeśli ktoś sobie takiej nie życzy, a ja zresztą i tak nie wiem czy wierzę, że napis jest prawdziwy. :p
Ale nawet jakby ktoś uparł się na "a", to nawet "a" ujdzie, szczególnie, że za podkreślenie/doprecyzowanie tutaj już robi "fucking" :P A jak odnieść się poza gramatykę, a do funkcji gramatycznej jaką pełni " /a/an/the", to właśnie o doprecyzowanie co ktoś ma na myśli. Więc moim zdaniem "a" nie byłoby tutaj żadnym rażącym błędem, jeśli masz już "fucking". :D nowogramatyka angielska :D
@jedyny360: Wiadomo, ale sama dwuznaczność wciąż śmieszy. Na zajęciach z gramatyki to omawialiśmy. Przykład, który utkwił mi w pamięci "This morning I shot an elephant in my pajamas". :D
@zpiesciamudotwarzy: Present continous może też być użyty do czynności, które dzieją się obecnie, ale są rozwleczone w czasie. Np. Uczę się angielskiego- I'm learning english.
Dlatego "a/an/the" jest ważne w języku angielskim. Przykład "I'm a fucking dead meat" "I'm fucking dead meat"
OdpowiedzAle przed imionami się wstawia
Odpowiedz@jedyny360: Jeśli nie masz przymiotnika to stawiasz przed obiektem, jak masz przymiotnik, to przed przymiotnikiem, jeśli nazwa własna to używając "the" możesz zaznaczyć, że coś jest oryginałem, prawdziwą wersją, rozpoznawalną wersją.
Odpowiedz@annathar: To się wszystko zgadza, ale mnie chodzi o koszulkę na której jest imię aktora, a przed imionami generalnie się nic nie wstawia (można "the" w celu podkreślenia że to jest ten znany np. John Smith).
Odpowiedz@jedyny360: No tak, można wstawić "the", dokładnie. I wtedy nie ma dwuznaczności, jeśli ktoś sobie takiej nie życzy, a ja zresztą i tak nie wiem czy wierzę, że napis jest prawdziwy. :p Ale nawet jakby ktoś uparł się na "a", to nawet "a" ujdzie, szczególnie, że za podkreślenie/doprecyzowanie tutaj już robi "fucking" :P A jak odnieść się poza gramatykę, a do funkcji gramatycznej jaką pełni " /a/an/the", to właśnie o doprecyzowanie co ktoś ma na myśli. Więc moim zdaniem "a" nie byłoby tutaj żadnym rażącym błędem, jeśli masz już "fucking". :D nowogramatyka angielska :D
Odpowiedz@annathar: Chyba że tak. Choć akurat jak Robert Downey Jr taką nosi to chyba w miarę jasne, że to nie chodzi o to że pieprzy Roberta Downey'ego Jra ;)
Odpowiedz@jedyny360: Wiadomo, ale sama dwuznaczność wciąż śmieszy. Na zajęciach z gramatyki to omawialiśmy. Przykład, który utkwił mi w pamięci "This morning I shot an elephant in my pajamas". :D
Odpowiedzżona to musiałaby mieć taką koszulką z czasem przeszłym ..
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Present continous może też być użyty do czynności, które dzieją się obecnie, ale są rozwleczone w czasie. Np. Uczę się angielskiego- I'm learning english.
Odpowiedz