Kluby to gówno. Nie kumam tej rozrywki.
Kilka razy dałem się wyciągnąć do klubu. Zawsze był to klub, o którym kumple mówili, że jest porządny. Byłem między innymi w słynnym wrocławskim Open Barze, w Strasznym Dworze (tzw. Stracholu) w Katowicach i w Plan B w Warszawie. I w każdym klubie to samo:
Przed wejściem - kolejka
Za wejście - płacisz
Jesteś w środku - tłok
Idziesz po piwo - musisz się przepychać łokciami
Jesteś przy barze i chcesz kupić piwo - kolejka
Wracasz z piwem - musisz się przepychać jednym łokciem, bo w drugiej ręce trzymasz piwo i pilnujesz, żeby się nie wylało jak inni przepychają się łokciami.
Idziesz do kibla - musisz się przepychać łokciami
Do kibla - kolejka
W kiblu - kałuża szczyn na całej powierzchni podłogi
Chcesz coś powiedzieć do kumpla - musisz drzeć mu ryja na cały regulator do ucha, bo muzyka (oczywiście gówniana w stylu umcyk bumcyk) nawala tak, że aż łeb pęka.
To ma być rozrywka? No bez jaj.
Cholera wydało się. :(
OdpowiedzKluby to gówno. Nie kumam tej rozrywki. Kilka razy dałem się wyciągnąć do klubu. Zawsze był to klub, o którym kumple mówili, że jest porządny. Byłem między innymi w słynnym wrocławskim Open Barze, w Strasznym Dworze (tzw. Stracholu) w Katowicach i w Plan B w Warszawie. I w każdym klubie to samo: Przed wejściem - kolejka Za wejście - płacisz Jesteś w środku - tłok Idziesz po piwo - musisz się przepychać łokciami Jesteś przy barze i chcesz kupić piwo - kolejka Wracasz z piwem - musisz się przepychać jednym łokciem, bo w drugiej ręce trzymasz piwo i pilnujesz, żeby się nie wylało jak inni przepychają się łokciami. Idziesz do kibla - musisz się przepychać łokciami Do kibla - kolejka W kiblu - kałuża szczyn na całej powierzchni podłogi Chcesz coś powiedzieć do kumpla - musisz drzeć mu ryja na cały regulator do ucha, bo muzyka (oczywiście gówniana w stylu umcyk bumcyk) nawala tak, że aż łeb pęka. To ma być rozrywka? No bez jaj.
Odpowiedz@BongMan: Twoje negatywne wrażenie wynikają z tego, iż przed wejściem do lokalu nie wciągnąłeś pół wiaderka białego lub przynajmniej jakiś dopalaczy.
OdpowiedzBądź też dlatego, że jesteś debilem nie potrafiącym przejść obok innych nie przepychając się łokciami:)
OdpowiedzZgadzam się z Tobą w100%... Wolę iść na koncert.
Odpowiedz