Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wyrażenie "cholera, zginąłem"

by Lipstick_On_The_Glass
Dodaj nowy komentarz
avatar FrozenMind
4 4

Nie znam takiego stwierdzenia. Brzmi jak niepoprawne tłumaczenie z języka angielskiego. Poprawna fraza po polsku: "kur**, zginąłem". W następstwie szuka się winnego - oszustwa dokonanego przez przeciwnika lub jego przewagi technologicznej, niskich fpsów, dotkliwych lagów, wadliwych myszek i klawiatur (czym mocniej się wciska przycisk myszy, tym broń szybciej strzela) oraz niekompetencji kolegów (zwanych potocznie botami lub plebsem) z zespołu. W przypadku braku kolejnych argumentów można stwierdzić, że to gra jest zje**** i wyjść z niej gwałtownie.

Odpowiedz
avatar AkuNoKitsune
1 1

@FrozenMind: "dotkliwych lagów" XD Zaiste nie jestem rad z tegoż przebiegu rozgrywki, drodzy panowie, gdyż z winy dotkliwych lagów zakończyć ją przedwcześnie musiałem :D

Odpowiedz
avatar zorann
-1 1

@FrozenMind: Kolega widzę wśród silverów? ;)

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 0

@zorann: W CS:GO praktycznie przestałem grać już dawno, a grałem na publikach po 26 osób, więc w sumie nie znam systemu rankingu. Więcej grałem w CS:S (można ode mnie było dostać bana) no i w starsze wersje.

Odpowiedz
avatar zorann
0 0

@FrozenMind: Cóż, Twój opis pasuje do niższych rang (silverów), jak i do publicznych, non-steamowych serverów dowolnej wersji. Generalnie podsumowuje też zachowanie graczy poniżej wieku z pudełka gry (bodajże 16 lat). Na normalnych servach turniejowych średnich i wyższych rang pretensje do kolegów jeśli się już pojawiają, to są zwykle słuszne. A cheaterzy to plaga niestety, nigdy nie wiadomo, smerf czy cheater, ale masowego wyzywania się czy szukania winnych nie stwierdzam, częściej mówi się i słyszy "sorry guys", gdy coś nie wyjdzie.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 0

@zorann: Te "plebsy" to właśnie było powiedzenie pewnych ludków co reprezentowali (przynajmniej na turniejach) pewną światowo znaną markę i było ono użyte wobec zwykłych graczy publiców. Śmieszyło mnie, że mieli problem z grą bez TS/VT i musieli sobie podpowiadać o pozycji wroga (wbrew zasadom serwerów). Oczywiście, podłączali się najczęściej do drużyn, które miały najłatwiej na danej mapie przy danej liczbie graczy. Ale cóż, kto by się spodziewał honoru od "sportowców" ;) Raz byłem na pewnym oficjalnym turnieju w pewnym północno-wschodnim mieście Polski jako reprezentacja serwera i przyznam, że dużo "pro" uczestników było właśnie na granicy wieku z pudełka gry ;)

Odpowiedz
Udostępnij