Słyszałem o maseczkach na twarz z kupy słowików (?), o kawie Kopi Luwak, gdzie ziarna kawy wybiera się z odchodów cywety, o cegłach z odchodów bydła do budowy domów w Afryce, o suszonych krowich plackach służących jako opał. Ale o zwykłych, ludzkich odchodach (czytaj: gównie), dającym skilla do popularności w przedszkolu to nie słyszałem.
@Slawek18: Jeszcze robią papier z kupy słonia i wanilię z krowiej kupy. Kupa śmiechu z tym. Wielorybie kupy płyną do góry i nawożą plankton, czyli plankton z grubsza je swoich przetrawionych krewnych :) A przeszczep świeżej kupy do jelita osoby z osłabioną florą bakteryjną sprawia, że się odbudowuje dużo szybciej.
Słyszałem o maseczkach na twarz z kupy słowików (?), o kawie Kopi Luwak, gdzie ziarna kawy wybiera się z odchodów cywety, o cegłach z odchodów bydła do budowy domów w Afryce, o suszonych krowich plackach służących jako opał. Ale o zwykłych, ludzkich odchodach (czytaj: gównie), dającym skilla do popularności w przedszkolu to nie słyszałem.
Odpowiedz@Slawek18: Jeszcze robią papier z kupy słonia i wanilię z krowiej kupy. Kupa śmiechu z tym. Wielorybie kupy płyną do góry i nawożą plankton, czyli plankton z grubsza je swoich przetrawionych krewnych :) A przeszczep świeżej kupy do jelita osoby z osłabioną florą bakteryjną sprawia, że się odbudowuje dużo szybciej.
Odpowiedz@LichMcKnee: Z krowiej kupy wychodzi im wanilina, nie wanilia. Ale i tak jest wesoło.
Odpowiedzcoraz glupsi ci rodzice, dawac dziecku w wieku przedszkolnym dostep do internetu...
Odpowiedz