Raczej chodzi fakt, że u nas dzieci za Ojczyznę walczyły i umierały (nie tylko w Powstaniu, ale również Orlęta Lwowskie itd.), a na Bliskim Wschodzie młode byczki w wieku poborowym, jak tylko nadarzyła się okazja zostawili matki, żony, córki i kochanki i zapierniczają po socjal do UE. Ale mogę się mylić.
Po co? Wyjaśnij mi to, używając pełnych zdań, logicznych argumentów, zamiast półsłówek.
Czy jeżeli nie jesteś w stanie oddać życia za własne dzieci, rodzeństwo, rodziców (nie mówię tu nawet o wojnie, ale o sytuacjach typu "albo ja albo on"), to czy naprawdę ich kochasz? Dobrze, załóżmy, że nie. Nie potrafisz tego zrobić, bo masz "za słabą psychikę". Twoje się liczy. Albo podasz jakikolwiek inny, bzdetny argument.
W takim razie po co żyć? Dla pieniędzy? Nowego posta na Facebooku? "Carpe Diem"? Z kim chcesz ,,chwytać dzień‘‘, skoro osoby ci najbliższe są dla ciebie niegodne poświęcenia? Skoro nie warto poświęcić dla nich życia, to czy warto poświęcić dla nich choć chwilę?
Myślenie o życiu, jako o najwyższej wartości, cenniejszej od honoru, rodziny, Ojczyzny, jest idealnym przykładem tego, że dzisiejsze społeczeństwa dały się zmanipulować Szkole Frankfurckiej i jej ideologii. Nawet, jeżeli nie wiesz, czym była owa szkoła, ma ona na ciebie większy wpływ, niż podstawówka, do której uczęszczałeś/aś.
@PrzerazA: Nie mam, może miałabym, ale nie mam. I aktualnie mam dosyć dużo powodów, dla których warto żyć, jednocześnie nie mając ani jednego, żeby umierać.
Żyję już dobrych kilka lat i jeszcze ani jednego takiego polaka nie widziałem.
Zresztą czy dałoby się podmienić moich polskich sąsiadów na tych Arabów? Wyglądają na fajnych, imprezowych kolesi.
@not2pun: "Imigranci pasują do Polaków"- co to w ogóle znaczy? Nasi rodacy w Niemczech czy UK nie są również, przypadkiem, imigrantami? Ludzie emigrują z każdego kraju, tylko w jednej Korei mają z tym kłopoty.
Wydaje mi się, że ta 'różnica' wynika nie z kultury, a z epoki i sytuacji politycznej, w jakiej zrobiono oba zdjęcia. No ale mogę się mylić.
OdpowiedzRaczej chodzi fakt, że u nas dzieci za Ojczyznę walczyły i umierały (nie tylko w Powstaniu, ale również Orlęta Lwowskie itd.), a na Bliskim Wschodzie młode byczki w wieku poborowym, jak tylko nadarzyła się okazja zostawili matki, żony, córki i kochanki i zapierniczają po socjal do UE. Ale mogę się mylić.
OdpowiedzCzyli lepiej umrzeć "za Ojczyznę" niż uratować życie?
OdpowiedzJeżeli nie masz za co umierać, to czy aby na pewno masz po co żyć?
Odpowiedz@PrzerazA: Tak.
OdpowiedzPo co? Wyjaśnij mi to, używając pełnych zdań, logicznych argumentów, zamiast półsłówek. Czy jeżeli nie jesteś w stanie oddać życia za własne dzieci, rodzeństwo, rodziców (nie mówię tu nawet o wojnie, ale o sytuacjach typu "albo ja albo on"), to czy naprawdę ich kochasz? Dobrze, załóżmy, że nie. Nie potrafisz tego zrobić, bo masz "za słabą psychikę". Twoje się liczy. Albo podasz jakikolwiek inny, bzdetny argument. W takim razie po co żyć? Dla pieniędzy? Nowego posta na Facebooku? "Carpe Diem"? Z kim chcesz ,,chwytać dzień‘‘, skoro osoby ci najbliższe są dla ciebie niegodne poświęcenia? Skoro nie warto poświęcić dla nich życia, to czy warto poświęcić dla nich choć chwilę? Myślenie o życiu, jako o najwyższej wartości, cenniejszej od honoru, rodziny, Ojczyzny, jest idealnym przykładem tego, że dzisiejsze społeczeństwa dały się zmanipulować Szkole Frankfurckiej i jej ideologii. Nawet, jeżeli nie wiesz, czym była owa szkoła, ma ona na ciebie większy wpływ, niż podstawówka, do której uczęszczałeś/aś.
Odpowiedz@PrzerazA: Nie mam, może miałabym, ale nie mam. I aktualnie mam dosyć dużo powodów, dla których warto żyć, jednocześnie nie mając ani jednego, żeby umierać.
OdpowiedzŻyję już dobrych kilka lat i jeszcze ani jednego takiego polaka nie widziałem. Zresztą czy dałoby się podmienić moich polskich sąsiadów na tych Arabów? Wyglądają na fajnych, imprezowych kolesi.
Odpowiedz@Maquabra: Są fajni i imprezowi, chyba że wyjedziesz, że jesteś ateistą czy coś. Nikt nie lubi ateistów, ale oni na wszelki wypadek ich mordują.
Odpowiedz@FrozenMind: No wiesz, chyba, że też są.
Odpowiedz@Maquabra: imigranci pasują do Polaków, ponieważ są tak samo powierzchowni i fałszywi n i leniwi, lata 90 zepsuły nie tylko nas jak widać.
Odpowiedz@not2pun: "Imigranci pasują do Polaków"- co to w ogóle znaczy? Nasi rodacy w Niemczech czy UK nie są również, przypadkiem, imigrantami? Ludzie emigrują z każdego kraju, tylko w jednej Korei mają z tym kłopoty.
OdpowiedzOni nie strzelali selfików. Oni strzelali w Niemców.
OdpowiedzNie wiem czy to dobrze, żeby szukać zdjęcia ukazującego dobrego Polaka trzeba się cofać o prawie 80 lat.
Odpowiedz