Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Robienie książki z filmu

by Lipstick_On_The_Glass
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lemigranto
-4 6

ciekawe ilu ludzi to zaczailo

Odpowiedz
avatar nasturcja
11 11

@BongMan: zgodził się na warunki nie wierząc w sukces a twórcy gry stworzyli fenomen na światową skalę i teraz pluje sobie w brodę, że nie wziął procenta od zysków.

Odpowiedz
avatar PROMOqwerty
5 7

@nasturcja: Z tego co pamiętam to irytuje się na grę, bo wszyscy patrzą na uniwersum Wiedźmina poprzez gry, a nie książki (które, przynajmniej według mnie, są świetne). Nie dziwi mnie ani trochę, że w Empiku można kupić części sagi ozdobione na okładce postaciami z gry, takimi jak Letho.

Odpowiedz
avatar Yas
5 9

@PROMOqwerty: CD projekt ze słabej książki zrobił fajną grę i tyle.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
13 13

@BongMan: Dzięki fenomenowi gry Sapkowskiemu też zwiększyły się wpływy ze sprzedaży książek :).

Odpowiedz
avatar Bravo512
8 8

@BongMan: Dlaczego go wydymali? Sam chciał pieniądze z góry. To jego problem.

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
7 7

@BongMan: Tak wygląda branża kreatywna. Tworzysz rzecz: książkę, szkic postaci, ilustrację, piosenkę itp. Albo wydajesz to samemu, albo sprzedajesz do tego prawa. Co dalej z tym zrobią to nie Twój interes. Zresztą samej fabuły w Wieśkowe gry jest włożone sporo więcej niż było w książkach, do lorowych aspektów gry studia zatrudniają całe tabuny świetnych pisarzy.

Odpowiedz
avatar BongMan
-1 1

@Bravo512: no wiem... @LichMcKnee: co do fabuły w grach, to która twoim zdaniem najlepsza? Tylko pod względem fabuły, nic innego. Moim zdaniem jedynka.

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
0 0

@BongMan: Grałem tylko w trójkę, a też nie dużo, bo mam za słaby komputer i za bardzo przypominało mi to strategię turową xD

Odpowiedz
avatar BongMan
0 2

@LichMcKnee: no to polecam jedynkę. Nie wiem jak to jest, ale jedynkę przeszedłem z 6 razy, a trójkę raz i nie mam ochoty wracać, a jedyne co w jedynce jest lepsze niż w trójce, to fabuła i questy.

Odpowiedz
avatar nasturcja
0 2

@BongMan: nikt mu tak nie powiedział bo nikt nie wiedział czy wiedźmin się sprzeda czy nie. Jeżeli nie chciał wziąć na siebie ryzyka (mało kasy jeśli gra się nie sprzeda) to nie dostał tyle ile ci którzy ryzyka się podjęli. To nie jest oszukiwanie staruszka bo sprzedawcy pościeli wiedzą co sprzedają. Twórcy gry nie mieli pojęcia jak gra się sprzeda więc zapytali "na ile w nas wierzysz" a on im odpowiedział, że prawie wcale. I nie stracił na tym bo zarobił tyle na ile się zgodził. Jakby uwierzył w projekt zarobiłby więcej.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

Jest pełno świetnych filmów na podstawie książek. Na przykład ekranizacja "Obsługiwałem angielskiego króla" Hrabala, "Popiół i diament" Wajdy (genialny film na podstawie przeciętnej książki; przy Wajdzie możemy wymienić także np. świetne Wesele, Panny z Wilka czy Ziemię Obiecaną), także GENIALNY "Mroczny przedmiot pożądania" Luisa Bunuela i mógłbym jeszcze wymieniać. Przyznam się jednak, że nie znam się na Harrym Poterze.

Odpowiedz
avatar annathar
0 2

Jezu, trzymajcie mnie, mam zawał. Biedny Zakon Feniksa!

Odpowiedz
avatar BongMan
0 0

@annathar: ta... Film to jakieś 20% książki. Dlatego wolałem 7 części nie oglądać. Przypadkiem zobaczyłem końcówkę i jak zobaczyłem walkę z Voldemortem to aż mnie czoło od facepalmów rozbolało. Nie dość że 3/4 książki gubią, to jeszcze to co zostało zmieniają i to na gorsze.

Odpowiedz
avatar annathar
0 0

@BongMan: Ja lubię filmy, tylko zawsze jak je oglądam to wypominam nie wiem komu na głos, że "Tej sceny nie ma", "szkoda, że tego nie pokazali w filmie", "a to w książce było inaczej", itp. itd. :P Co do 5 części to mimo wszystko moim zdaniem nie było źle, jeśli chodzi o przekład z książki na film, ja naprawdę rozumiem, że nie wszystko się da i że niektóre rzeczy trzeba zmienić, bo jak nie dało się tego, to skąd miałoby być to, a niektóre zmieniają po prostu żeby było trochę bardziej żywiołowo czy coś. W 7 części walka z Voldemortem nie była zła, było po prostu zupełnie inna i fakt, że wolałabym wersję z książki zobaczyć (tyle słów na raz to Harry przez całą serię nie wymówił). Ja mam największy żal o kilka rzeczy - w 4 części - wątek Mrużki, spotkanie z Syriuszem w jaskini, brak szerszego wyjaśnienia odnośnie Croucha Juniora, brak sceny z Ministrem w Szpitalu, w 6 wspomnienia o Tomie, Gauntach, wątek nauki deportacji, w 7 scena z Szarą Damą, właśnie brak monologu Harry'ego, całej tej sceny i co się stało z Voldemortem, los Czarnej Różdżki, wytłumaczenie RAB i zmiana w relacjach ze Stworkiem. W ciągu całej serii "Harry masz oczy po matce [i są zielone]". No sporo jeszcze pewnie by się tego znalazło jakbym pomyślała, ale mimo wszystko i tak lubię i cenię filmy, bo są mimo wszystko bardzo fajne, a np. w 7 części bardzo mi się mimo wszystko podobały wspomnienia Snape'a [zasadniczo to od momentu jak dał je Harry'emu do momentu aż nie wyskoczył z rąk Hagrida na dziedzińcu było fajnie], scena przygotowań do bitwy o Hogwart [szczególnie McGonagall]. Zawsze jest na co narzekać, ale mimo wszystko lubię te filmy i uważam, że nie ma co się unosić honorem dla zasady. :p

Odpowiedz
avatar lesnik1
0 0

Nie wiem jakimi pobudkami kierował się Sapkowski sprzedając prawa autorskie, ale ja (jeśli dożyję jego lat) w jego wieku też brałbym kasę kupą na rękę a nie czekał na jakiś procent co miesiąc. Chciałbym zdążyć ją wydać...

Odpowiedz
Udostępnij