Kiedyś delikwenta "napotykało" się osobiście. Najczęściej wystarczała siła argumentów. Argument siły zdecydowanie rzadziej. Teraz wystarczy, żeby "drwala" w rurkach dłużnik zablokował na fejsie i jest parę złotych do przodu. Jak będzie wojna to te cioty wywieszą białą flagę, jak Francja w 1940 r. albo będą spieprzać jak "Syryjczycy". Ech... Co za czasy...
@Yas: W sensie, że znów dostaną wpierdziel od kilku wrogów zmówionych za plecami na raz, a sojusznicy zdradzą? Tak z ciekawości - jak obrażasz innych to siebie też obrażasz, bo wypada? Ciekawie to musi wyglądać.
@Yas: Tylko obrażanie trochę traci wtedy sens, jeżeli obraża się także siebie.
W dodatku w zależności od sprecyzowania znaczenia "warto" od "nie warto", hipokryzja, jeśli poprawnie użyta, jest środkiem bardzo przydatnym w wielu przypadkach. Szczególnie w relacjach międzyludzkich, biznesie i polityce. Skupia się na podkreślaniu wad u konkurenta, co jeśli nie zostanie udowodnione u oskarżyciela polepsza jego wizerunek, a zwłaszcza pogarsza wizerunek konkurenta. Oczywiście, jest też niemoralna i antyspołeczna.
Kiedyś delikwenta "napotykało" się osobiście. Najczęściej wystarczała siła argumentów. Argument siły zdecydowanie rzadziej. Teraz wystarczy, żeby "drwala" w rurkach dłużnik zablokował na fejsie i jest parę złotych do przodu. Jak będzie wojna to te cioty wywieszą białą flagę, jak Francja w 1940 r. albo będą spieprzać jak "Syryjczycy". Ech... Co za czasy...
Odpowiedz@afrokosmita: Albo dostaną wpierdziel jak Polska hehe. Jak już obrażać inne narody to Swój też wypada co?
Odpowiedz@Yas: W sensie, że znów dostaną wpierdziel od kilku wrogów zmówionych za plecami na raz, a sojusznicy zdradzą? Tak z ciekawości - jak obrażasz innych to siebie też obrażasz, bo wypada? Ciekawie to musi wyglądać.
Odpowiedz@FrozenMind: Nie warto być hipokrytą po prostu ;)
Odpowiedz@Yas: Tylko obrażanie trochę traci wtedy sens, jeżeli obraża się także siebie. W dodatku w zależności od sprecyzowania znaczenia "warto" od "nie warto", hipokryzja, jeśli poprawnie użyta, jest środkiem bardzo przydatnym w wielu przypadkach. Szczególnie w relacjach międzyludzkich, biznesie i polityce. Skupia się na podkreślaniu wad u konkurenta, co jeśli nie zostanie udowodnione u oskarżyciela polepsza jego wizerunek, a zwłaszcza pogarsza wizerunek konkurenta. Oczywiście, jest też niemoralna i antyspołeczna.
Odpowiedz@FrozenMind: Widzę, że Ty swoim honorem to podłogę zamiatasz :).
Odpowiedz