Według mnie nawet nie chodzi o karyny ani sebów, ale zobaczyłbym kilka rzeczy wziętych z japońskich szkół.
Tylko że w polsce to nie ma szansy wypalić... Chodzi o kluby w szkołach itp. nawet mundurki jak kiedyś chcieli wprowadzić to nie widziałem w tym nic złego, ale wprowadzenie tego było fatalne... Na początku miał być kompletny mundurek, a na końcu była to tylko jakaś chu*** zaprojektowana marynarka...
Najgorszy był materiał z którego były szyte te "mundurki". Jakaś granatowa, gruba, syntetyczna szmata. Szyjący to badziewie do końca życia będą peany Giertychowi prawić.
Bardzo przydałoby się w tym kraju taki system edukacji.
Matka przeprowadziła się do króliczoka. Mieli zatrudnić sprzątaczki, ale polak nie dorzuci piątaka miesięcznie, więc zdecydowali, że każdy umyje koło siebie. No i oczywiście piętra ze Ślązakami były czyste, a te z polakami śmierdziały i się lepiły.
Matka się wkurzała i myła regularnie też korytarze, a nawet windę, bo umiejętność życia w brudzie to polska supermoc, której ona nie posiada. No i jednego dnia wychodzi z klatki obok do windy taka na oko 20-letnia polska raszpla, zaciąga się lawendowym zapachem płynu do podłóg, patrzy na matkę i otwiera paszczę:
"Ale ładnie! Pani też u nas nie zapomni umyć."
Raszpla miała szczęście, że winda od razu odjechała, bo dotarłaby na parter krótszą drogą - przez okno.
@KolegaKolegiKolegow: Pierwsza była Grażyna. Grażyna i Janusz mają Karyny i Seby, ci zaś mają Dżesiki i Brajanków. Dżesika i Brajan będą mieć jeszcze inne imiona potomstwa(okaże się za parę lat, jakie imiona będą pasować) Tak więc Dżesika nie zostanie Karyną. Przecież to proste :D
Według mnie nawet nie chodzi o karyny ani sebów, ale zobaczyłbym kilka rzeczy wziętych z japońskich szkół. Tylko że w polsce to nie ma szansy wypalić... Chodzi o kluby w szkołach itp. nawet mundurki jak kiedyś chcieli wprowadzić to nie widziałem w tym nic złego, ale wprowadzenie tego było fatalne... Na początku miał być kompletny mundurek, a na końcu była to tylko jakaś chu*** zaprojektowana marynarka...
OdpowiedzNajgorszy był materiał z którego były szyte te "mundurki". Jakaś granatowa, gruba, syntetyczna szmata. Szyjący to badziewie do końca życia będą peany Giertychowi prawić.
OdpowiedzA jak 16-latka jest już dzieciata, to jest teen czy milf?
Odpowiedz@BongMan: TINF
OdpowiedzDalej Dżesika, ale dziecko Karyna... i krąg się zatacza :D
OdpowiedzBardzo przydałoby się w tym kraju taki system edukacji. Matka przeprowadziła się do króliczoka. Mieli zatrudnić sprzątaczki, ale polak nie dorzuci piątaka miesięcznie, więc zdecydowali, że każdy umyje koło siebie. No i oczywiście piętra ze Ślązakami były czyste, a te z polakami śmierdziały i się lepiły. Matka się wkurzała i myła regularnie też korytarze, a nawet windę, bo umiejętność życia w brudzie to polska supermoc, której ona nie posiada. No i jednego dnia wychodzi z klatki obok do windy taka na oko 20-letnia polska raszpla, zaciąga się lawendowym zapachem płynu do podłóg, patrzy na matkę i otwiera paszczę: "Ale ładnie! Pani też u nas nie zapomni umyć." Raszpla miała szczęście, że winda od razu odjechała, bo dotarłaby na parter krótszą drogą - przez okno.
Odpowiedz@Maquabra: Ryba jeżdżąca windą. Nie spotkałem się z czymś takim, ale prędzej z windą jadącą rybą :)
OdpowiedzTo jest odwieczny problem filozofów. Co było pierwsze: Dżesika, czy Karyna?
Odpowiedz@KolegaKolegiKolegow: Pierwsza była Grażyna. Grażyna i Janusz mają Karyny i Seby, ci zaś mają Dżesiki i Brajanków. Dżesika i Brajan będą mieć jeszcze inne imiona potomstwa(okaże się za parę lat, jakie imiona będą pasować) Tak więc Dżesika nie zostanie Karyną. Przecież to proste :D
OdpowiedzBrakującym ogniwem jest Grażyna. Grażyna i Janusz, Karyna i Sebix, Brajanek (albo po dziadku Brajanusz) i Dżesika.
OdpowiedzZmienia się w Mamę Muminka
Odpowiedz"Dżesika Karyna druga"
Odpowiedz