Fenpfbltr jest właśnie przykładem osoby, która najłatwiej łyka tego typu kwestie. I nie mówię tego ot tak, ale jako osoba, która dobre dwa lata zajmowała się teorią wyboru konsumenta. Może i nie na tym rynku, ale konsument to konsument, a konsument dowiaduje się czego chce od sprzedawcy. I im bardziej jest tego nieświadomy, tym lepiej dla sprzedawcy.
Wino... pfe :x Rum przynieś, panie kelner, rum.
OdpowiedzFenpfbltr jest właśnie przykładem osoby, która najłatwiej łyka tego typu kwestie. I nie mówię tego ot tak, ale jako osoba, która dobre dwa lata zajmowała się teorią wyboru konsumenta. Może i nie na tym rynku, ale konsument to konsument, a konsument dowiaduje się czego chce od sprzedawcy. I im bardziej jest tego nieświadomy, tym lepiej dla sprzedawcy.
Odpowiedz@Maquabra: są jakieś książki na temat tego czym się zajmujesz? Zawsze mnie ciekawiły te triki sprzedawców.
OdpowiedzJa się niestety łapię. Jak mi ktoś coś zasugeruje, to rzadko odmawiam. Zwłaszcza źle mi idzie odmawianie konsumpcji alkoholu.
OdpowiedzJa bym wyszedł z założenia, że chodzi o barszcz.
Odpowiedz