Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Pani w sklepie

Dodaj nowy komentarz
avatar LichMcKnee
1 1

Ostatnio w żabce u mnie wywiesili karteczkę z jakimś paragrafem mówiącym, że sprzedawca nie ma obowiązku wydawać reszty. Jest tu jakiś student prawa, który wie czy to prawda i czy obowiązuje również kiedy zapłacę np. stówą za jakieś pierdoły warte około 10?

Odpowiedz
avatar Liczi
6 6

@LichMcKnee: Raczej że sprzedawca nie musi mieć zawsze reszty do wydania. Jeśli ma, to musi Ci wydać, ale jeśli nie ma, to może odmówić sprzedaży produktu.

Odpowiedz
avatar Pagani
3 5

@LichMcKnee: Oczywiście, że tak jest. To kupujący zobowiązany jest zapłacić odliczoną kwotę, a autor tego posta to albo troll albo skończony burak.

Odpowiedz
avatar olgaah
7 7

Aż cud, że ja w tej kolejce nie stałam. Zawsze tak mam - idę tam gdzie jest najmniej ludzi, a tam kasjerka dopiero się uczy i nie zna kodów na produkty, jakiś debil awanturuję się, bo niedoczytał, że promocja na olej skończyła się dwa dni wcześniej i teraz musi zapłacić o złotówkę drożej, następny ze skargą, że kupił dwa malinowe pomidorki, a jednego zwykłego, a kasjerka nie jarnęła i nabiła wszystkie jako malinowe i jeszcze następny co drze japę o jednego grosza, a na końcu głupia ci*a z pretensjami do całego świata, że reklamówki są po 10 groszy, a nie za darmo. Serio to i mnie się zdarzyło prosić o wezwanie kierownika, ale w poważnych sprawach, reklamacja na niedziałający sprzęt czy pomyłka kasjerki, która nabiła mi kilo cukierków, a wzięłam kilka. Gdyby sama kasjerka mogła wycofać ten paragon, to nawet bez kierownika by się obeszło. Co do takich buraków, walczących o jednego grosza, to mam nadzieję, że dostanie kiedyś karę naturalną. Że istnieje sprawiedliwość na świecie dowiedziałam się kiedy jakiś kut*a chciał sobie poodpier***ać o jakieś puszki dla psa po dwa złote, co to miały być na promocji "druga za pół ceny", a jego móżdżek zrozumiał, że jak kupi dwie to obie będą za pół ceny. Tylko, że to był piątek wieczór. W kolejce ja z butelką mineralnej i pięciu chłopa każdy z piwem, wódką, whisky, bo promocja i ogólnie pić się chcę. Domyślacie się co było? Z początku komentarze w obrębie kolejki, z czasem coraz głośniejsze i wulgarniejsze, następnie zaś nasz wojownik supermarketowy dowiedział się co mu ci panowie zrobią, jak zaraz nie dostosuję się do ich kulturalnej prośby by zapłacił i wypier***ał" ostatecznie nie dostał, ale biegiem ze sklepu wychodził.

Odpowiedz
avatar Daga77
-1 1

Nigdy nie zrozumiem takich bab. Sama pracuję w sklepie i jak nia mam wydać grosza to wydaję dwa. Ja nie zbiednieję i jest święty spokój. A z drugiej strony ile się nasłuchałam od klientów ile to oni nie mają grosików w domu, w świnkach, w słoikach, na kilogramy. Trzymajcie je dalej w domu, nie puszczajcie w obieg i miejcie pretensje, że nie mamy grosików do wydawania, to ma sens. Miłego dnia :)

Odpowiedz
avatar KaMa2
0 0

Dlatego jak zdarza mi się stanąć na kasie to mówię "Będzie bez grosika" zamiast się pytać... Będzie bez i nic z tym nie zrobię, a jak ktoś usłyszy, że ma wybór...

Odpowiedz
Udostępnij