kumpel ratownik raz mi opowiadał, jak przyjechali do takiej właśnie w ciuchach pod domu, w dodatku z bielizną nie od kompletu i tak długo się z niej śmiali że zdążyła umrzeć.. przełożony z początku chciał wyciągnąć wobec nich konsekwencje, ale potem pokazali mu zdjęcia na komórce które zdążyli zrobić i tak go rozśmieszyły że im odpuścił.. rodzice laseczki oczywiście z pretensjami, straszą sądem odszkodowaniami, kiedy dowiedzieli się że córka leżała w ubraniach po domu i w dodatku jedna skarpetka był już trochę sprana, zawstydzeni odpuścili - chyba nawet pogrzebu nie wyprawili żeby się nie rozniosła przyczyna zgonu
kumpel ratownik raz mi opowiadał, jak przyjechali do takiej właśnie w ciuchach pod domu, w dodatku z bielizną nie od kompletu i tak długo się z niej śmiali że zdążyła umrzeć.. przełożony z początku chciał wyciągnąć wobec nich konsekwencje, ale potem pokazali mu zdjęcia na komórce które zdążyli zrobić i tak go rozśmieszyły że im odpuścił.. rodzice laseczki oczywiście z pretensjami, straszą sądem odszkodowaniami, kiedy dowiedzieli się że córka leżała w ubraniach po domu i w dodatku jedna skarpetka był już trochę sprana, zawstydzeni odpuścili - chyba nawet pogrzebu nie wyprawili żeby się nie rozniosła przyczyna zgonu
OdpowiedzNiektórzy pracownicy w domu pogrzebowym bardziej by się pewnie ucieszyli, gdyby po domu chodziła nago.
Odpowiedz