Z kolegami dzwoniliśmy pod jeden numer w losowo wybranych odstępach czasu i po kolei każdy z nas pytał, czy jest Kuba. Na końcu ostatni dzwonił i mówił: "Dzień dobry, tu Kuba. Czy były do mnie jakieś telefony?"
Stare dobre czasy sprzed telefonów z wyświetlaczem i sprzed CLIPu. Brało się książkę telefoniczną (wtedy jeszcze były grube jak encyklopedia i co roku kupowało się nową) i losowało numer, a potem dzwoniło z jakimś beznadziejnym żartem. Coś jak Nosal z Radia Zet.
ja z kumplem i bratem dzwoniliśmy do ludzi jako rzekomi pracownicy TP SA i mówiliśmy że aktualnie prowadzone są prace nad naprawami kabli i prosimy o nieodbieranie telefonu przez najbliższe pół godziny po czym rozłączaliśmy się i dzwoniliśmy ponownie a gdy ktoś jednak odbierał krzyczeliśmy do słuchawki i udawaliśmy montera rażonego przez prąd
@sz4m4n: To kulturalnie :)
My też dzwoniliśmy w nocy ale jak ktoś odebrał to się krzyczało -Wypier***j! Wypier*** k***a!
Za chwilę dzwoniliśmy drugi raz i jak ktoś znowu odebrał to słyszał: -No miałeś wypier***ć k***a! :)
Z kolegami dzwoniliśmy pod jeden numer w losowo wybranych odstępach czasu i po kolei każdy z nas pytał, czy jest Kuba. Na końcu ostatni dzwonił i mówił: "Dzień dobry, tu Kuba. Czy były do mnie jakieś telefony?"
OdpowiedzTy chory taki owaki.
OdpowiedzTo chyba wszędzie działało:)
Odpowiedz@honkytonk: No, bo w "Kaczorze Donaldzie" ten dowcip był przedstawiony, bodajże w środku pisma :)
Odpowiedzczyli mam rozumieć że nie dostanę tej wieży ?
OdpowiedzStare dobre czasy sprzed telefonów z wyświetlaczem i sprzed CLIPu. Brało się książkę telefoniczną (wtedy jeszcze były grube jak encyklopedia i co roku kupowało się nową) i losowało numer, a potem dzwoniło z jakimś beznadziejnym żartem. Coś jak Nosal z Radia Zet.
Odpowiedzja z kumplem i bratem dzwoniliśmy do ludzi jako rzekomi pracownicy TP SA i mówiliśmy że aktualnie prowadzone są prace nad naprawami kabli i prosimy o nieodbieranie telefonu przez najbliższe pół godziny po czym rozłączaliśmy się i dzwoniliśmy ponownie a gdy ktoś jednak odbierał krzyczeliśmy do słuchawki i udawaliśmy montera rażonego przez prąd
Odpowiedz@nie29: https://vid.me/Roub
OdpowiedzMy mieliśmy w zwyczaju dzwonić do ludzi o 2-3 rano: -Dzień dobry, obudziłem? -Tak -A, to przepraszam. Po czym odkładaliśmy słuchawkę. :>
Odpowiedz@sz4m4n: To kulturalnie :) My też dzwoniliśmy w nocy ale jak ktoś odebrał to się krzyczało -Wypier***j! Wypier*** k***a! Za chwilę dzwoniliśmy drugi raz i jak ktoś znowu odebrał to słyszał: -No miałeś wypier***ć k***a! :)
Odpowiedz