Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zauważcie że żyjemy w czasach gdzie...

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Slawek18
4 12

Za to jeszcze 700-800 lat wstecz, zostałbyś spalony na stosie za czarną magię. Za sam fakt, że potrafisz czytać, albo za to, że masz wszystkie zęby.

Odpowiedz
avatar cozakraj7
4 12

Większość ludzi zdecydowanie przecenia swoje możliwości. To, że mamy obecnie niezwykłą technologię wcale nie oznacza, że jesteśmy dużo inteligentniejsi od naszych przodków. Różnicą jest tworzenie nowych technologii, a używanie ich. Jakby teraz na całym świecie zabrano prąd na rok czasu jaki % tej 'rozwiniętej' cywilizacji potrafiłoby sobie z tym poradzić? Kto wiedziałby jak przechowywać mięso by się nie zepsuło? Jak przecież zawsze było w sklepie. Ba! Kto wiedziałby jak te mięso zdobyć i oprawić. Takich przykładów można namnożyć mnóstwo. Zanim rzucicie się z argumentami, że w dobie takiego rozwoju cywilizacyjnego ta wiedza jest zbędna i niepraktyczna, ale otóż nie. Ludzie mają dziwną przypadłość, w której uznają wszystko za pewnik. Świat nie jest wcale tak dobrze zbadany jak się wszystkim wydaje, a wystarczyłby jeden super rozbłysk na słońcu by pozbawić Nas elektryczności na dłużej niż rok. Po pierwsze nie wiemy na jakiej zasadzie działają takie rozbłyski, więc nie możemy określić czy takie coś może nastąpić, czy nie. Po drugie nawet jeśli nie potrafilibyśmy temu przeciwdziałać. Myślimy, że jak wynaleźliśmy trochę technologii to jesteśmy potężniejsi od natury. Prawda jest taka, że ta sama technologia człowieka ogłupia od 1950 roku do dziś średnie IQ na świecie spadło o prawie 4 punkty. Futuryści wieszczący konsekwentny wzrost inteligencji ludzi mylili się. Tak samo jak ta cała 'teoria ewolucji', która zakładała zwiększenie pojemności czaszki, a za czym idzie również i ludzkiego mózgu. Oczywiście takie coś nie miało i nie będzie mieć miejsca. Wyłączyć ludziom prąd, a lwia część społeczeństwa 'staje się naga w lesie' bez żadnych perspektyw na przetrwanie już nawet nie mówić o wygodnej egzystencji.

Odpowiedz
avatar zorann
3 3

@cozakraj7: Celne uwagi. Dość zauważyć, że my uczymy się (z różnym skutkiem) rzeczy, które to ONI wymyślili i opisali. IQ może spadać, bo my mamy książki i internet, nie musimy wszystkiego mieć w głowie - więc mamy w niej mniej. Fakt, wymyślamy nowe rzeczy, ulepszamy stare, technologia i nauka prą do przodu popychane przez co wybitniejsze jednostki, ale nie jesteśmy lepsi/mądrzejsi/inteligentniejsi od człowieka, który smarował węgielkiem po ścianie jaskini. Więcej racji mieli autorzy "Idiokracji" ;)

Odpowiedz
avatar cozakraj7
2 4

@zorann: Jeszcze zapomniałem dodać do tego edukację. Na przestrzeni 50 lat poziom edukacji spadł drastycznie. Oczywiście oprę się na przykładzie Polski. Kiedyś w liceum nauka całek czy różniczek to było coś naturalnego, a teraz jest to poziom drugiego semestru studiów ekonomicznych. Za 50 lat ludzie nie będą uwalać studiów przez całki i różniczki chyba, że będziemy mówić o studiach doktoranckich. Kolejnym argumentem jest poziom programów telewizyjnych. Kiedyś stricte naukowe programy to było codzienność dziś ciężko takie znaleźć, bo musi lecieć klan czy inne durne sprawy, a i nawet kanały, które były naukowe jak Discovery mają dużo takich zapchajdziur jak Wojny Magazynowe czy inne takie tam. Do tego dochodzi multum 'zjadaczy czasu' typu fejsbuczek i inne tindery. Zgoda, że jest wielu naukowców, którzy przewyższają naszych przodków i to zdecydowanie, ale jeśli wziąć 'przeciętnego Kowalskiego' to myślę, że w porównaniu nawet z rokiem 1917 zaczynam to wyglądać... blado.

Odpowiedz
avatar Aberrant
4 4

@cozakraj7: zacznijmy może od samej inteligencji. Według dzisiejszych standardów człowiek żyjący w starożytności osiągnąłby w teście IQ około 30-40pkt (oczywiście takie testy buduje się tak, by średni wynik wynosił 100 - mowa tu o przeniesieniu takiego testu z czasów dzisiejszych, nie uwzględniając też osób wybitnych). Co nie zmienia faktu, że dzisiejszy człowiek, 2-3 razy bardziej inteligentny nie przeżyłby w tamtych czasach kilku dni. To by było na tyle jeśli chodzi o porównywanie kiedyś i dziś. Ale czasy się zmieniają, nawet patrząc na te, których wychowywali się rodzice i dzisiejsze dzieci. A edukacja, przynajmniej w Polsce, niestety nie do końca nadąża. Nie żyjemy już w średniowieczu. Prawnik nie będzie ekspertem od całego prawa. Lekarz nie wyleczy cię ze wszystkich chorób. Nauczyciel nie nauczy cię wszystkiego na raz. Zwyczajnie nauka poszła tak do przodu, że nie ma możliwości być dobrym we wszystkim. Ba - nie da się nawet być dobrym w jednej dziedzinie. To co dzisiaj ma wartość to nie posiadanie informacji, a umiejętność sprawnego ich wykorzystywania. A to niewielu potrafi, niestety. A szkoła nawet nie nadąża. Bo czego uczymy się w szkole? Przykładowo: każdy teraz obawia się wojny. Załóżmy, że przyszła. Trzeba uciekać. Chowasz się w lesie. I co dalej? Znasz doskonale budowę pantofelka, ale otrujesz się pierwszym napotkanym grzybem. I tak jest z każdym przedmiotem. Co z tego, że znasz na pamięć Pana Tadeusza, skoro dwóch zdań nie potrafisz sklecić zrozumiale i bez błędu? Co z tego, że perfekcyjnie rozwiązujesz wszystkie równania, skoro PIT-u sam sobie wypełnić nie potrafisz? Co z tego, że znasz takie czasy, o jakich rodowity Anglik w życiu nie słyszał, skoro nie wiesz jak zapytać o drogę do kibla. Masz piękne pismo techniczne? Super. Tylko dlaczego jak widzę, że bierzesz młotek do ręki, to odruchowo wykręcam numer na pogotowie... Dziś nie potrzeba uczyć informacji. Budowę pantofelka znajdę sobie w internecie. Chyba, że będę chciał zawodowo badać pantofelki - ale od tego są studia. Co mi po piśmie technicznym, skoro na co dzień bazgrzę jak kura pazurem. I z całą pewnością Brytol ma w błębokim poważaniu jakiego czasu użyję, bylebym mu się nie zesrał na środku restauracji. W XXI wieku dostęp do informacji jest powszechny. Ale praktycznych umiejętności nie da się nauczyć oglądając poradniki na youtube. Rodzice nie nauczą, bo czasu nie mają. Szkoła nie nauczy, bo nie ma w programie. W efekcie społeczeństwo staje się przeintelektualizowane, a zaradni ludzie kasują po 200 złotych za powieszenie jednego, zwykłego żyrandola.

Odpowiedz
avatar zorann
0 0

@Aberrant: Krótka uwaga: to, ile IQ osiągnie człowiek w teście, a ile IQ ma rzeczywiście to dwie różne sprawy. Gdyby hipotetyczny średniowieczny test IQ miał np. zadanie ile nieznanych nowych ziół (nazwa, wygląd, działanie, zastosowanie, sposób przyrządzenia) jesteś w stanie nauczyć się w jeden dzień (sprawdzian wiedzy za rok chociażby), to szybko byś odkrył, jak słabą teraz ludzie mają pamięć, albo jak znakomicie działa umysł ludzki jeśli się go nie zaśmieca zbędnymi bzdurami.

Odpowiedz
avatar Maquabra
-3 3

Oj, kolego. Złapałeś 30 srok za ogon i wyszło ci z tego masło maślane. Kiedy anglojęzyczni naukowcy mówią o inteligencji, mają na myśli to, co u nas określa się gospodarką opartą na wiedzy, a nie rozum jednostki. Kiedy jest mowa o tym, że gimnazjalista wie, albo przynajmniej powinien wiedzieć więcej od Newtona, chodzi o wiedzę ogólną. Newton 85% czasu tracił na zabobony, bo brakowało mu wiedzy o biologii, chemii czy fizyce. Mało kto ma tego świadomość, bo po prostu znakomita większość pracy Newtona nie miała sensu i została zapomniana. Dzisiaj nikt nie szedłby tą samą drogą, bo mamy już inny poziom wiedzy, uczonej w podstawówce. To jest ta różnica. Gdyby Pitagoras czy Arystoteles mieli do dyspozycji dziesiętny zapis liczb, poszliby pewnie dużo dalej niż rachunek różniczkowy. O to chodzi. A argumenty o przechowywaniu żywności nie mają większego sensu, bo żywności i tak by zaraz zabrakło. Nowoczesne społeczeństwa istnieją dzięki infrastrukturze. W internecie możesz poczytać odtajnione raporty UK na temat wojny atomowej i jej skutków. Same bomby to najmniejszy problem. Na tablecie napiszę tylko tyle. Niewygodne te klawiaturki.

Odpowiedz
avatar zorann
1 1

@Maquabra: Nie pisz zatem - wklej linka do raportu ;)

Odpowiedz
avatar honkytonk
-1 1

Na koniec, mała dygresja. Ludzki mózg, jest dokładnym przeciwieństwem pamięci komputerowej, tzn. pamięć twardego dysku, jest ograniczona, może pomieścić określoną liczbę informacji, natomiast mózg działa, zapamiętuje na zasadzie skojarzeń. Czyli im więcej masz informacji, tym więcej wiedzy potrafisz przyswoić. A zaśmiecamy tylko pamięć"podręczną", krótkotrwałą.

Odpowiedz
Udostępnij