Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Jestem typową wychowanką blokowiska

by GiselleCharpentier
Dodaj nowy komentarz
avatar ~Krzyś
4 4

Oto znak czasów: Kiedyś gówniarzami byli uczniowie 6-7 kl. podstawówki, a teraz to już wielce dorośli ludzie, zaś gówniarze to żłobek/przedszkole...

Odpowiedz
avatar Jazu
3 3

U mnie w podstawówce była taka sytuacja: Szliśmy na wycieczkę do miasta, ale żeby czasem ktoś nie zniknął w tajemniczych okolicznościach to kazano nam zostawić plecaki w klasie. Jakoś tak się stało, że pasek od plecaka wystawał pod drzwiami i ktoś go podpalił. A później to już reakcja łańcuchowa. Najlepsze, że nie można było otworzyć drzwi klasy, bo nauczycielka miała jedyny klucz ze sobą. Jak wróciliśmy z wycieczki to pół klasy było spalone, wszystkie ściany czarne, a dyrektor wnerwiony do czerwoności. Do dziś nie wiadomo kto był autorem tej zbrodni.

Odpowiedz
avatar cozakraj7
1 1

To jeszcze nic. Jestem ofiarą 'gimnazjów' fakt, że jednym z pierwszych roczników, ale jednak. Do najświętszych w klasie nie należałem, ale akurat ta historia nie jest o mnie. Trzech kumpli z klasy poszło raz na wagary do jednego z nich (pewnie też bym tam był gdybym nie wagarował gdzie indziej), ale pomysł na jaki wpadli dosłownie mnie rozwalił (koledzy wydawali się inteligentni). Załatwili sobie kilka piw, jak wiadomo jest to napój mocno moczopędny, a dla takiego 14stolatka to już w ogóle. Oczywiście dużo razy sikali, ale nie do toalety tylko do.. torebki. Tak zaplanowali sobie że zrzucą torebkę pełną moczu z pierwszego piętra bloku. Kiedy już napełnili 3/4 torebki i elegancko ją zawiązali wyszli na balkon i czekali na ofiarę. Nie wiem jakim kretynem trzeba być, ale 'najmądrzejszy' (najlepiej uczący się chłopak w klasie) postanowił, że zrzucą je przed idącą kobietą z wózkiem, w którym było dziecko. Traf chciał, że nie wyliczyli odpowiednio odległości i wyrzucając tą reklamówkę moczu trafili centralnie w rączkę od wózka. Torebka oczywiście pękła i wiadomo jakie szkody poczyniła. Dobrze to dla nich się nie skończyło, a ja do dziś cieszę się, że wybrałem się z inną grupą na wagary.

Odpowiedz
Udostępnij