Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Życiowa tragedia

Dodaj nowy komentarz
avatar Bajkal
0 0

Film płakał ?

Odpowiedz
avatar BongMan
-2 2

Wysypał się popcorn w domu. Strata ~20 groszy. Wysyłał się popcorn w kinie. Strata ~19.99 zł.

Odpowiedz
avatar Zlociutki
0 6

@BongMan: Nigdy nie zrozumiem tego zarcia w kinie, do tego paskudny popcorn czy cola lub nachosy. Kur wa nie mozna wytrzymac i w domu albo na miescie po kinie cos zjesc? Trzeba wp ierdalac w kinie, halasowac i przeszkadzac innym?

Odpowiedz
avatar BongMan
-3 7

@Zlociutki: dlatego nie chodzę do kina. To + 40 minut reklam przed filmem. Powiem nawet, że byłbym skłonny dodatkowo zapłacić za możliwość obejrzenia filmu w kinie bez reklam i bez chrumkajacych, chrupiących, szeleszczacych i siorbiacych buraków dookoła.

Odpowiedz
avatar Zlociutki
0 0

@BongMan: Ja chodze ale na ogol, pod koniec jak maja zaraz film sciagnac z afiszu, nigdy w tydzien premiery. REklamy to tak 20-30 minut, tez bylbym sklonny zaplacic wiecej zeby tego gowna nie ogladac. Mimo wszystko sa filmy ktore fajnie jest obejrzec w kinie. Jak nowy Blade Runner, czy nowe SW czy ST

Odpowiedz
avatar Dawid_M
0 2

@BongMan: To przychodź na seans 30 minut po czasie. Swoją drogą reklamy kinowe to jedyne, które mnie nie wkurzają, bo w większości są to trailery.

Odpowiedz
avatar szulu7
-1 1

@BongMan: Generalnie masz rację, ale przy filmie akcji czasem fajnie sobie coś pojeść i taki popcorn z rozcieńczoną pepsi jest ok. Kwestia tego jak się je, jak przychodzą świnie to nic nie pomoże. Zresztą sam popcorn z napojem to pół biedy, zdecydowanie jest to lepsze od przychodzenia ze swoimi chipsami lub napojem. @Zlociutki: Idiotyczny powód niechodzenia do kina. Reklamy w kinach (przynajmniej w Heliosie w którym pracowałem) to było zawsze ~24min reklam przy premierze i to tych popularniejszych filmów, 22min reklam w weekendy i około 20 minut w tygodniu. Bajki miały około 15 minut reklam. I nigdy przez rok pracy nie spotkałem się z reklamami trwającymi dłużej niż 25 minut. No chyba że do reklam mamy zaliczać też trailery po gaśnięciu świateł ale nie znam osoby która by ich nie oglądała z chęcią. Więc nie wiem jakim problemem jest iść do kina te 15 czy 20 minut po rozpoczęciu seansu żeby nie oglądać reklam. Osobiście też zawsze chodzę do kina jakieś 15 minut po rozpoczęciu + kilka tygodni po premierze i w środku tygodnia żeby na sali być najlepiej samemu lub z garstką osób. Zdecydowanie polepsza to odbiór filmu, nie wyobrażam sobie oglądania czegoś na sali gdzie jest 20+ osób.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
1 1

To nie tragedia, ale zasłużona kara od sąsiada, który zapłacił za bilet na film, a musiał słuchać mlaskania i chrupania.

Odpowiedz
Udostępnij