No to akurat jedno z najgorszych rozwiązań. Gimnazja oddzielały od siebie dzieci i młodzież. Teraz w jednej szkole przestrzeń dzielić będą siedmiolatki, którzy bawią się samochodzikami i piętnastolatki, którzy piją, palą, ćpają, ruchają i zaczynają okres buntu. Super mieszanka. I wyobraź sobie, że twoje siedmioletnie dziecko idzie sobie szkolnym korytarzem i nagle dostaje buta w łeb od rozjuszonego dopalaczami nastoletniego patusa.
@BongMan: Tak, tylko że zaczęło się właśnie mniej więcej od tego czasu, kiedy nastolatki szły do innej nowej szkoły i nagle zaczynały się czuć zbyt "dorosłe". Nie znam nikogo, kto dawniej chodził do 7-8 klasy i narzekałby, owszem, niektórzy palili czy pili ale nie było tego co teraz, a i tak takie osoby nie były najlepiej postrzegane. Przecież gimbaza nowe towarzystwo, trzeba się popisać jakim to się jest kozakiem..
@BongMan: Nie mówię, że na początku nie będzie tak jak napisałeś, jednak dzieciaki zostają w starej szkole, ze starymi kolegami, może przynajmniej część nie będzie miała potrzeby zaistnienia w nowej grupie
Ten Stalin to był jednak wizjoner, dopiero teraz niektórzy doceniają zamysł jego metod.
OdpowiedzŁo matko! I gdzie oni ich pochowali?
OdpowiedzNo to akurat jedno z najgorszych rozwiązań. Gimnazja oddzielały od siebie dzieci i młodzież. Teraz w jednej szkole przestrzeń dzielić będą siedmiolatki, którzy bawią się samochodzikami i piętnastolatki, którzy piją, palą, ćpają, ruchają i zaczynają okres buntu. Super mieszanka. I wyobraź sobie, że twoje siedmioletnie dziecko idzie sobie szkolnym korytarzem i nagle dostaje buta w łeb od rozjuszonego dopalaczami nastoletniego patusa.
Odpowiedz@BongMan: Tak, tylko że zaczęło się właśnie mniej więcej od tego czasu, kiedy nastolatki szły do innej nowej szkoły i nagle zaczynały się czuć zbyt "dorosłe". Nie znam nikogo, kto dawniej chodził do 7-8 klasy i narzekałby, owszem, niektórzy palili czy pili ale nie było tego co teraz, a i tak takie osoby nie były najlepiej postrzegane. Przecież gimbaza nowe towarzystwo, trzeba się popisać jakim to się jest kozakiem..
Odpowiedz@BongMan: Nie mówię, że na początku nie będzie tak jak napisałeś, jednak dzieciaki zostają w starej szkole, ze starymi kolegami, może przynajmniej część nie będzie miała potrzeby zaistnienia w nowej grupie
OdpowiedzI niech głodni zjedzą bezrobotnych... I to już nie pierwszy raz jak realizują jakiś głupi dowcip.
Odpowiedz