Cisną kasę jak kiedyś na cukrze. Oficjalnie mleka nie ma, więc masło drożeje. Taa, to czemu jogurty, kefiry, czy też po prostu MLEKO na półkach ma ciągle te same ceny?
Urzędy już tam tropią zmowy sięgające aż do dostawców mleka, ale maksymalna kara to (z tego co pamiętam) 3% obrotu liczone z POPRZEDNIEGO roku, czyli nawet złapani i skazani będą już grube miliony do przodu.
Cisną kasę jak kiedyś na cukrze. Oficjalnie mleka nie ma, więc masło drożeje. Taa, to czemu jogurty, kefiry, czy też po prostu MLEKO na półkach ma ciągle te same ceny? Urzędy już tam tropią zmowy sięgające aż do dostawców mleka, ale maksymalna kara to (z tego co pamiętam) 3% obrotu liczone z POPRZEDNIEGO roku, czyli nawet złapani i skazani będą już grube miliony do przodu.
Odpowiedz