Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Protest rezydentów

Dodaj nowy komentarz
avatar BongMan
4 18

No dobra, tylko niech nazywają rzeczy po imieniu. "Sądzę, że zarabiam zbyt mało, zwłaszcza biorąc pod uwagę moje kwalifikacje i odpowiedzialność wynikającą z wykonywanego zawodu" to nie to samo co "jestem biedny i nie mam co jeść". Mówienie, że jest się tak biednym, że nie ma się co jeść, mając jednocześnie telefon za 5k jest odbierane - słusznie - jako hipokryzja.

Odpowiedz
avatar czepialski
4 12

@BongMan: Na tym zdjęciu nie da się rozpoznać modelu telefonu, choć może istnieje zdjęcie w wyższej rozdzielczości, bo ludzie wielokrotnie w wątku twierdzą, że to iPhone 6/6s, czyli telefon za 1200-1800PLN. W obecnych czasach telefon nie jest wykładnikiem bogactwa, a podstawowym narzędziem codziennego użytku, bez którego nie da się obejść, o ile rzeczywiście nie przymiera się głodem - w dosłownym tych słów znaczeniu. Ogólnie bo do samego telefonu mamy cały szereg idiotycznych założeń i celowych przeoczeń, bo telefon, nawet w czasie kiedy był nowy, w abonamencie nie mógłkosztować więcej niż 70-80zł miesięcznie; dodatkowo, jako, że są to 2 czy 3 generacje wstecz, to możliwe, że był dostępny teraz w jakimś groszowym planie, był kupiony używany, czy wręcz oddany przez kogoś z rodziny, bo np. był to telefon firmowy, a jego oryginalny użytkowanik dostał upgrade po zakończeniu umowy, mogąc zatrzymać stary aparat (standard w mojej firmie). Mógł być to prezent. I masa innych, mniej lub bardziej prawdopodobnych, możliwości. Celem takich obrazków jest zdyskredytowanie, zdewaluowanie protestu. Nie twierdzę z automatu, że w tym przypadku jest to świadome działanie polityczne (typu paranoicznego poszukiwania "trolli pisowskich/ruskich po 50gr za wpis"), ale wpisuje się to w tego typu narrację. Będzie przez ludzi o spłaszczonym horyzoncie używane jako argumentu, powtarzanego i cytowanego bezrefleksyjnie przez im podobnych, zakrzykując i spychając na jak najdalszy plan sedno sprawy. Dlatego w tym wypadku mamy do czynienia przynajmniej z "pożytecznym idiotą". Z analizy wpisów autora pod owym wątkiem poniekąd jestem właściwie pewien, że tak jest w tym przypadku, ale to temat na osobny wpis. No więc co do sedna sprawy - ten protest jest potwornie potrzebny, wręcz konieczny. Ma otworzyć oczy na fatalnie zestrukturyzowane świadczenia w domenie publicznej. To znaczy, że zawody konieczne dla odpowiedniego funkcjonowania państwa muszą przyciągać pracowników, muszą być atrakcyjne, aby młodzi ludzie je wybierali. Są minimum dwie grupy zawodowe, których wkład w kształtowanie i utrzymanie społeczeństwa jest krytycznie niedowartościowany - są to nauczyciele i właśnie lekarze. Co gorsza, w wielu przypadkach wiedza przyswajana przez nauczyciela jest dość specyficzna dla danego kraju i systemu edukacji, więc jako grupa są łatwiejsi do uwiązania i trudniej im przeforsować swoje argumenty. Groszowe pensje w placówkach publicznych, dołóżmy do tego praktycznie średniowieczne zrównanie wartości nauczania religii z biologią... skutki są oczywiste. A co z lekarzami? No cóż, ich edukacja jest całkowicie uniwersalna. To znaczy, że znajomość języka i więzy rodzinne/społecznościowe są JEDYNYM, co stoi pomiędzy wygodnym życiem gdzie ich praca jest doceniana, a stagnacją i marazmem systemu opierającego się na chamstwie, wyzysku, łapówkach. Kilku procentom uda się wybić z tego do stratosfery luksusu (zwykle dzięki odstawieniu na bok norm moralnych), ale średnio będziemu mieli do czynienia z wiecznie niewyspanym, zapierniczającym na dwa etaty, oschłym, przeciętnym dziadem, który zapisze ci paracetamol i wywali do domu, zamiast zrobić cię wysłuchać i skierować na dalsze badania. Kolejki na kilka lat do przodu jeszcze się wydłużą. I nie oszukujmy się, język angielski czy niemiecki jest uniwersalny, polski nie. My dziury po "niewdzięcznych bananowcach", którzy uciekną na zachód, tak łatwo nie wypełnimy. (cdn, brakło znaków)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2017 o 15:08

avatar czepialski
3 7

@czepialski: (ctd) Weźmy pod uwagę nie tylko sam wspomniany wcześniej wkład, ale także trudność studiów (ciężko jest przez nie przebrnąć jak przez większość innych, kłamiąc i ściągając, na dwójach i trójach - tacy zostają farmaceutami), jak i to, jak w większości specjalizacji jest to trudny i wyniszczający zawód. Policjanci maja ciężko i zostają alkoholikami, bo co jakiś czas trafi im się ofiara wypadku drogowego, czy morderstwa, albo śmierdzący menel? Dla przeciętnej pielęgniarki jest to codzienność. Dołóżmy bezsilność, gdy dziecko traci rękę/wzrok/życie. Rozpacz bliskich. Większość lekarzy doświadcza tego w stopniu dla innych niewyobrażalnym. Oczywiście, ulegnięcie rezydentom oznaczałoby falę dalszych roszczeń innych grup zawodowych. I dobrze! Pozwoli to ustalić priorytety. I może w końcu ktoś przestani dbać o popularność i stwierdzi, że dofinansowanie służby zdrowia i oświaty jest ważniejsze niż pompowanie kasy w roboli usmarowanych sadzą.

Odpowiedz
avatar Grajcz
1 3

@czepialski: Ja tylko odnośnie "niezbędnego do życia telefonu". Czy telefon za 200 złotych nie będzie spełniał swojej funkcji? Jeśli ktoś potrzebuje telefonu do kontaktu to niech kupi sobie pancerny telefon starego typu - jakieś 300 złotych i będzie go ładował raz na miesiąc a zepsuje się za 10 lat. No ale nie popadajmy w ascetyzm, powiedzmy że potrzebuje też dostępu do internetu i aparatu - najprostszy smartfon za 400-500 złotych się nada. A każdy droższy telefon to już luksus a nie narzędzie niezbędne do życia. Więc tak, ja bym się nabijał z kogoś kto ma taki telefon i ma czelność mówić o głodowaniu. Nawet gdybym zarabiał 10 tysięcy netto miesięcznie nie kupiłbym telefonu powyżej 500 złotych bo to czyste marnotrawstwo (no chyba że kupowałbym jakiś wyspecjalizowany model który przetrwa lata a nie parę miesięcy jak przeciętny smartphone, to by była sensowna inwestycja). A komuś kto narzeka na "groszowe pensje w budżetówce" polecam z zapoznaniem się pensji "roboli usmarowanych sadzą" u prywaciarza. Do tej pory mam ubaw z dyskusji pielęgniarki i fakturzystki. Pielęgniarka oburzała się jak można pracować za pensję minimalną i po 20 latach pracy dostawać mniej niż nowy pracownik na tym samym stanowisku, przecież to nieludzkie i tylko głupcy się na to godzą. Stwierdziła że ona będąc na miejscu fakturzystki poszłaby do szefa i zażądała podwyżki. Tylko nie mogła pojąć że protestować to sobie może w budżetówce, prywaciarz chętnie wspomoże głodówkę wyrzucając z pracy.

Odpowiedz
avatar ~Kulfon
10 16

... i jeszcze niech ta kaszanka będzie domowej roboty, z dobiegających daty przydatności do użycia zapasów z banku krwi xD Anyway, serio uważacie telefon za wyznacznik statusu majątkowego? I jak wy na tych zdjęciach rozpoznajecie markę i model telefonu? (ja to chyba ślepy jestem, nie mówiąc o tym, że dla mnie wszystkie smartfony wyglądają tak samo) No i skąd pewność, że oni te "srajfony" kupili za gotówkę, a nie w abonamencie za 1zł albo że ich nie dostali od rodziców? Ten cały protest mi jest w sumie obojętny, ale naskakiwanie na protestujących z powodu telefonów albo t-shirtów z nadrukiem wydaje mi się grubą przesadą.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 14

@„Kulfon”: telefon oczywiście żadnym wielkim wyznacznikiem nie jest (chociaż jeśli faktycznie byłby za 5 tys...), ale w przypadku posiadacza ajfona czy czegoś podobnego ciężko mówić o przymieraniu głodem itp... @BongMan w komentarzu powyżej jak raz ma rację...

Odpowiedz
avatar Bravo512
3 3

@„Kulfon”: Ja ledwo na tym zdjęciu telefon widzę, a nie żebym jeszcze markę rozpoznawał. xD

Odpowiedz
avatar Martinez2000
1 7

@„Kulfon”: w abonamencie za 1zl srajfony maja drozszy abonament niz jakis tel sreniej klasy, jak ktos przymiera glodem a ma topowy telefon to ma cos nie tak pod sufitem. A zreszta to widzialktos kiedys biednego lekarza?

Odpowiedz
avatar Grajcz
1 5

@„Kulfon”: Mi też to wszystko raczej obojętne ale ciekawi mnie skłonność ludzi do uważania że jak coś jest "za złotówkę w abonamencie" to kosztuje złotówkę. Ktoś kto głoduje nie weźmie abonamentu na 100 złotych... To jakby mówić że coś kupione na kredyt jest za darmo.

Odpowiedz
avatar gramin
-2 10

@FriendzoneMaster, @BongMan: Dwaj "nieustraszeni" bojownicy w walce z lewactwem i nagle tak zupełnie przypadkiem i po bolszewicku przeszkadza im, że jakiś lekarz posiada smartphone? Nie mogę wprost w to uwierzyć. Mój znajomy jest malarzem pokojowym i "buja się" z IPhonem. No to niby dlaczego lekarz miałby nie używać podobnego? Śmieszą mnie ci "eksperci" od służby zdrowia, którzy bezmyślnie powtarzają tę bolszewicką nagonkę na lekarzy. Problemem są nie tylko zarobki lekarzy na kontraktach w szpitalach, ale ogólne niedofinansowanie służby zdrowia. Ponadto cały system jest tak skonstruowany, że zmusza lekarzy do brania nadmiernej liczby dyżurów, nakłada na nich obowiązek całej masy bezsensownej pracy papierkowej itd. itp. Najśmieszniejsze jest to, że Książę Pan doskonale te problemy widział i głośno o nich mówił zanim nie został ministrem. Teraz już ich nie widzi. Widzi za to, że prawdopodobnie protest ma polityczny podtekst. To są dopiero Himalaje zakłamania i hipokryzji. No ale ludzie o bolszewickiej mentalności widzą tylko to, że ktoś śmie protestować przeciwko najlepszym na świecie i wprost cudownym rządom Polish Idiots Society. Tego nie mogą im wybaczyć.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
2 4

@gramin: jak zwykle kompletnie nie rozumiesz prostych stwierdzeń. Jak dla mnie każdy może sobie jeździć Bugatti i mieszkać w prywatnej willi, ale jeśli ktoś taki twierdziłby że brakuje mu pieniędzy na chleb, to coś tu jednak nie gra... To że ktoś ma pieniądze mi nie przeszkadza - jeśli natomiast kłamie w ich kwestii, to już trochę tak... A co do samych rezydentów to w ogóle się nie wypowiadam, bo nie siedzę w temacie i nawet mi się nie chce sprawdzać, czy byłbym w stanie rozpoznać jakieś telefony na tych zdjęciach... Natomiast odnośnie PiS-u to zwyczajnie ich nie lubię. Może nie aż tak, żeby zawsze sprawiało mi przyjemność krytykowanie ich, ale czasem daje mi to trochę satysfakcji. Co nie zmienia faktu, że w wielu sytuacjach (nie wiem czy akurat w tej, jak wspomniałem wyżej) jestem zmuszony ich 'bronić', bo ludzie wypisują jakieś horrendalne bzdury, które zadają ból mojej potrzebie logiki i sensu w otoczeniu...

Odpowiedz
avatar BongMan
5 5

@gramin: naucz się, młotku, czytać ze zrozumieniem. Pisałem o nieprawdziwości i hipokryzji stwierdzenia, jakoby nie mieli co jeść oraz o tym, że można było problem niedostatecznych zarobków przedstawić w sposób bliższy rzeczywistości i nie tak przejaskrawiony, co nie ściągnęłoby słusznie negatywnych komentarzy. I co uciekłeś z podkulonym ogonem z dyskusji o Buzzie Aldrinie, po tym jak ci pokazałem jak zrobiłeś z siebie pajaca? Brak jaj przyznać się do błędu?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2017 o 0:01

avatar Martinez2000
0 2

@gramin: no ale twoj malarz pokojowy nie przymiera glodem jak rezydenci I dlatego ma iPhone. A tak dla wyjasnienia bo moze nie wiesz smartphone moze bys z wyzszej, sredniej I z nizszej polki. Jak przymierasz glodem to chyba nie wezmiesz tego z wyzdzej co?

Odpowiedz
avatar ~Kulfon
0 0

@Grajcz: "[...] Ktoś kto głoduje nie weźmie abonamentu na 100 złotych" - to akurat doskonale wiem, bo jak miałem telefony na koszt rodziców, to zawsze 'dziadowskie' - za złotówkę i w najtańszym abonamencie, ponieważ na lepsze nie było nas stać. Mimo wszystko, nawet 100zł abonamentu to nie 5k gotówką... a jeżeli ktoś pracuje, to chyba między innymi po to, żeby mógł mieć abonament za 100zł? (nie znając sprawy, zgadzam się, że mówienie o głodowaniu w takiej sytuacji to hipokryzja, ale nie wykluczam, że rezydenci mówią to ze zwykłą przesadą)

Odpowiedz
avatar Slawek18
-1 3

No ale z tym księdzem to już przesadziłeś.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 9

każdy po studiach chciałby zarabiać kupę kasy - w czym niby taki lekarz jest lepszy? trudniejsze studia? bardziej odpowiedzialna praca? a jaką lekarze mają odpowiedzialność? bardzo rzadko się słyszy że lekarz rezydent został skazany za niewyleczenie pacjenta... a ludzi w szpitalach umiera na pęczki - więc chyba z tą wartością ich pracy i odpowiedzialnością to przesada - chodzi tylko i wyłącznie o kasę

Odpowiedz
avatar ladyarwena
5 9

@zpiesciamudotwarzy: sprawa z rodzącą na podłogę kobietą z zeszłego roku. Po dupie dostała tylko rezydentka, która była wtedy sama na dyżurze.

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
-1 1

@zpiesciamudotwarzy: Rozumiem, że twój komentarz jest sarkastyczny?

Odpowiedz
avatar telecaster1951
4 4

@ladyarwena: Której to był enty dyżur z rzędu.

Odpowiedz
avatar Martinez2000
2 4

@BlackWolf120: elektryk jak zle cos zrobi to tez ludzie moga zginac, to samo jakis tam monter/mechanic zle cos zrobi i cos ci na leb spadne wiec podobnie jak lekarz!

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
0 2

@Martinez2000: Nie, nie podobnie?

Odpowiedz
avatar Grajcz
1 3

@Martinez2000: Otóż to. U mnie na politechnice jeden profesor miał bardzo fajne podejście. Jak student się machnął np. w obliczeniach wytrzymałościowych to lubił mówić coś w stylu: "oj tam, nic takiego się nie stało. Mylić się jest rzeczą ludzką. Pan się pomylił w obliczeniach więc ten element najwyżej się urwie. Najwyżej kogoś zabije a pan pójdzie do więzienia. Nie ma się czym przejmować":) Mnóstwo kierunków studiów jest bardzo trudne, mnóstwo zawodów niesie ze sobą odpowiedzialność karną za błędy. Od lekarzy, przez większość inżynierów aż po kierowców czy brudnych roboli.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2017 o 22:42

avatar FriendzoneMaster
1 3

@BlackWolf120: tak się śmiesznie złożyło, że dosłownie z tydzień czy dwa temu prowadzący zajęcia projektowe zrobił nam krótką pogadankę na temat możliwych konsekwencji pomyłki w przypadku inżyniera (konkretnie przytoczył zawalenie pewnej hali sprzed kilku lat)... Generalnie sprowadza się to do 2 rzeczy - odpowiedzialności za śmierć nawet kilkudziesięciu osób i do kilkunastu lat więzienia. Teraz mi powiedz, że na lekarzu ciąży jakaś nieporównywalnie większa odpowiedzialność.

Odpowiedz
avatar ladyarwena
3 5

@FriendzoneMaster: Inżynier opiera się na wartościach stałych- czyli jak nie umiesz liczyć to Ci się ludzie z którego piętra spie****ą i pójdziesz siedzieć. Lekarz opiera się na zbiorze wartości zebranych losowo do worka, a każdy worek to jeden człowiek. Tu nie działa jeden schemat a+b=c, to jest ogromna liczba zmiennych, które trzeba wziąć pod uwagę. I czasem coś co widzisz przez x lat w jednej formie, nagle przybiera całkiem nową w jednym, określonym przypadku. I to może być ten pacjent który umrze, bo a+b nie równa się tym razem c tylko d-n, ale tego w porę nie wyłapiesz.

Odpowiedz
avatar Grajcz
1 3

@ladyarwena: Inżynier to nie matematyk, jego praca w żadnym razie nie opiera się na wartościach stałych. W projektowaniu inżynierskim też masz tysiące zmiennych, właściwości materiału, warunki zewnętrzne, liczenie naprężeń dla każdego głupie zagięcia / karbu konstrukcji...i często jest tak że ci wychodzi że na tym materiale konstrukcja nie będzie bezpieczna. I co wtedy? Zmienisz materiał na lepszy? Tak by było najrozsądniej i najwygodniej bo masz pewność że maszyna / budynek się nie rozwali. Ale nie, masz narzucone z góry koszty i musisz się w nich zmieścić, musisz więc wymyślić taką konstrukcję żeby ograniczyć naprężenia - i tu wchodzi inwencja, nie ma na to schematu, nie znajdziesz rozwiązania w książkach czy internecie...trzeba wymyślić coś nowego - takiego żeby było tanie, lekkie i miało minimalny bufor bezpieczeństwa (większy bufor bezpieczeństwa to większe koszty więc wszystko się projektuje na styk, w określonych widełkach w których nie ma miejsca na twój błąd). No i że termin goni to pracujesz po 15 godzin dziennie a jak się okaże że popełniłeś jakiś błąd to laik ci powie że "nie umiesz liczyć":) Nie ma inżyniera który nie umie liczyć bo by nie przetrwał 1 semestru matematyki na studiach. Wartości stałe i powtarzalność? Na każdej politechnice uczy się że inżynier nie może polegać na przyzwyczajeniach i każdy projekt / problem powinno się rozpatrywać od zera żeby osiągnąć konstrukcję lepszą a nie za każdym razem taką samą.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
1 1

@ladyarwena: jest tak jak napisał @Grajcz, inżynier to nie maszynka do przeliczania rzeczy, od tego mamy komputery... A czasem do katastrofy wystarczy nie przewidzieć, że pewnego pięknego lata czy zimy wystąpi dajmy na to ekstremalna jak na dany obszar temperatura i już jakiś element może nie wytrzymać - tak jak np. w Fukushimie ktoś nie przewidział, że mogą się zdarzyć fale Tsunami wyższe niż jakiekolwiek zarejestrowane tam wcześniej... Powodzenia w przewidzeniu WSZYSTKIEGO i dostosowaniu tego do ograniczeń narzuconych przez czas i budżet...

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

@ladyarwena: "Po dupie dostała tylko rezydentka, która była wtedy sama na dyżurze." - a jaki z tego morał? bo nie wiem czy to wyrazy popracia czy sprzeciwu? w sensie że rezydenci powinni zarabiac wiecej bo jako "nowi" w pracy dostaja po dupie? to ileż będą musieć zarabiać pomocnicy murarza za to że ciągle im się obrywa od starszych... czy może że jednak lekarze to tacy sami ludzie jak wszyscy inni z czego większość po prostu "chodzi do roboty" a umierający pacjenci są dla nich niczym kolejny fakap dla korposzczura

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 4

@BlackWolf120: a ty co? wybierasz się na medycyne, że tak bronisz tej garstki? lekarze, służba zdrowia, farmaceuci - już dawno przestali być "dobrzy" to że mamy gdzieś tam w głowach że "lekarz ratuje życie" to taki trochę archaizm, mit - który za parę lat zostanie zweryfikowany jak ludzie wreszcie otworzą oczy i zobaczą co lekarze i korporacje farmaceutyczne z nami robią... nie brońmy rezydentów tylko dlatego że są przedstawicielami KIEDYŚ szanowanego zawodu... kominarze też kiedyś byl ważni a teraz zapi***ją po blokach i kalendarze sprzdają... rezydenci to podobno inteligentni ludzie - sami sobie wybrali ten zawód - takie strajki z domaganiem się pieniedzy to splunięcie w naszym kierunku - bo umówmy się tych pieniedzy sie nie wydrukuje, nie zabierze kulczkowi - to będą twoje pieniadze i nie pojda na lepszy szpital tylko na kasiore dla chloptasia po studiach ktory jeszcze g**wno umie a juz chce byc niewiadomo kim

Odpowiedz
avatar Martinez2000
1 3

@zpiesciamudotwarzy: tak jak mowisz. Lekarze to strasznie rozbestwione towarzystwo I niestety wiekszosc z nich ma ludzi za nic I ludzie to wiedza. Wystarczy pojechac do jakiegos szpitala w mniejszym miasteczku to sie zobaczy jak ludzie sie przed nimi plaszcza bo wiedza co moze lekarz! Ok sa rozpieszczeni bo jest ich malo wiec czuje sie elita I elita sa ale niestety w wiekszosci pogardzaja ludzmi!

Odpowiedz
avatar ladyarwena
1 5

@zpiesciamudotwarzy: Rezydenci nie walczą o podwyżki dla siebie tylko o wzrost nakładu PKB na służbę zdrowia do 6,8%, czyli takiego który nie równa nas z krajami trzeciego świata. W normalnym systemie powinna mieć koło siebie prowadzącego lekarza, do którego mogłaby się zwrócić o pomoc. @FriendzoneMaster @Grajcz Skoro wiecie z jakimi problemami do przewidzenia zmaga się inżynier, to chyba jesteście w stanie sobie wyobrazić, że podobnie wygląda praca lekarza. Tyle, że każdego dnia musi brać pod uwagę nietypową ewentualność. Albo to że pacjent kłamie. Okłamał Was kiedyś materiał, mówiąc że wytrzyma taki nacisk a tu jednak wałek? PS: Wy serio jesteście dorosłymi ludźmi? Bo wiecie, że nie popierając rezydentów kopiecie grób tylko sobie? No chyba że stać Was na prywatną służbę zdrowia. Oni wyjadą a Was nie będzie miał kto leczyć za parę lat.

Odpowiedz
avatar Martinez2000
0 2

@ladyarwena: no jakto kto? tylu lekarzy z syrii I innych krajow muzulmanskich! Na lodziach tysiace ich sa, mlodzi I pelni energii zeby leczyc.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
1 1

@ladyarwena: no właśnie - podobnie. Więc niby dlaczego lekarze mają być traktowani lepiej? Żebyś wiedziała, że właściwości materiału czy kontrolera mogą cię okłamać - bo takie właściwości bada się doświadczalnie lub symulacyjnie, a przeprowadzone przez kogoś badania mogą np. nie uwzględnić występowania jakiegoś czynnika środowiskowego, i już materiał się nie nadaje, chociaż teoretycznie powinien... PS Ty serio jesteś dorosłym człowiekiem? Bo wiesz, że nie popierając inżynierów kopiesz grób NIE TYLKO sobie? No chyba że stać cię na firmę z zagranicy. Inżynierów nie będzie, a tobie nie będzie miał kto zaprojektować/zrobić <wstaw dowolną rzecz której używasz>... (tak, to jest tylko dla pokazania, że to gówniana argumentacja) Poza tym ja nawet nie mówiłem nigdzie, że ich nie popieram - pod innym komentarzem stwierdziłem wprost, że nie wypowiadam się w kwestii samego protestu, bo nie siedzę w temacie... Natomiast czytając niektóre wypowiedzi po prostu musiałem zareagować, bo pojawiają się tu czasem zwyczajne bzdury oraz argumenty urągające podstawom logiki...

Odpowiedz
avatar ladyarwena
-1 3

Ej, @FriendzoneMaster: To niech zaczną strajkować, chętnie ich poprę jeśli będą prawić z sensem :P Każdy ma prawo do strajku. Biadolenie jak to że feministki walczą o partytety dla siebie, zapominając walczyć o partytety dla mężczyzn :P (Żartuje oczywiście, przecież nikt na tym portalu nie ma pretensji o to że ktoś ciągnie na swoją stronę zapominając o walczeniu w jego sprawie :P) Nie chodzi o lepsze traktowanie, tylko ratowanie publicznej ochrony zdrowia. 6,8% nie tylko na podwyżki, ale na sprzęt którego nie ma, na jedzenie dla pacjentów, na zwiększenie zatrudnienia w tym sektorze (żeby pracując po 48h pod rząd ktoś nie popełnił pomyłki).

Odpowiedz
avatar Martinez2000
0 2

@ladyarwena: a moze by tak przstac oszukiwac co? wolaja nie tylko rerzydenci ale inni lekarze tez ze za malo sprzetu, ludzi, pieniedzy ale prywatnie to potrafia zrobic badania I operacje uzywajac panstwowego sprzetu na lewo! Panstwowa sluzba zdrowia to worek bez dna. Na szczescie w polskiej sluzbie nie ma jeszcze poprawnosci politycznej bo to juz byla masakra I marnotrawienie kasy tak jak jest w wielkiej brytanii czy kanadzie.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@ladyarwena: powtarzam jeszcze raz, że nie wypowiadam się w kwestii tego, czy protest jest słuszny czy też nie... Natomiast wielu ludzi w tej kwestii niestety nie "prawi z sensem" i tego jedynie się czepiam...

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
2 2

@ladyarwena: jezu ile ty masz lat? walczą o zwiększenie nakładów na służbe zdrowie? czyli że co? tak po prostu z dobrego serca głodują? zwiększenie nakładów na służbe zdrowia poprawi jakość leczenia, skróci kolejki, lepsze jedzenie w szpitalach?? serio w to wierzysz? wiesz jakei teraz idą pieniądze? wiesz co się z nimi dzieje? dziewczyno, gdyby zamknąć w pi***du wszystko co "panstwowe" zlikwidować ZUS i pozwolic ludziom leczyć się na rynkowych warunkach to za te 6% PKB to być miała takie leczenie że ulala... problemem służby zdrowia nie jest za mało pieniedzy tylko niegospodarność, plus chciwość lekarzy (jeśli 95% lekarzy ma prywatne praktyki - i pacjent który chce być traktowany po ludzku idzie do nich i PŁACI - to jak myślisz komu najbardziej opłaca się FATALNY stan służby zdrowia?? (podpowiedź - tym którzy na tym zarobią, podpowiedź nr. dwa zarabiają na tym lekarze którzy przyjmują prywatnie) podpwoeidź nr. trzy - z moją żoną chodziliśmy do ginekologa ktory pracował w szpitalu ale miał prywatny gabinet - płacilismy za wizyty po to żeby się nami dobrze zajął w szpitalu - jak myślisz - chodzilibyśmy tam gdyby w szpitalu z zasady była świetna opieka? więc jak myślisz taki lekarz nie ma przypadkiem interesu od czasu do czasu skasować jakieś pacjentki coby ludziska nie czuli się zbyt pewnie w publicznym szpitalu i nie placili chetniej w prywatnych klinikach? Możesz sobie pomyslec "przeciez to by było nieludzkie" ale potem słyszysz że ci sami lekarze zostawili na dyzuze niekompetentną rezydenkę mając pełną świadomość że doprowadzi to do tragedii i nikt nie zareagowal ani nikt nie poczul sie do winy - lekarze to też ludzi - dla pieniedzy zrobią bardzo dużo, z morderstwem włącznie

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
2 2

@zpiesciamudotwarzy: Nie na medycynę. Na weterynarię. I uwierz mi, że praca z żywym organizmem, którego życie jest w pełni zależne od ciebie, a materiałami budowlanymi nie ma porównania. Jeśli uważasz, że nie potrzebujesz lekarzy, to nie korzystaj z ich usług - twoja sprawa. Spróbuj leczyć się na własną rękę, ciekawe, czy będziesz potrzebował 5 lat studiów i specjalizacji. Aha, z leków też nie korzystaj, bo to przecież korporacje farmaceutyczne i nie daj boże możesz jeszcze wyzdrowieć. Ku*wa, co ludzie mają w głowach twierdząc, że lekarze są niepotrzebni? Jak ci dziecko zachoruje, to antybiotyki sam mu wypiszesz? Sam sobie nastawisz złamaną rękę? A jak wypadnie ci dysk? Będziesz potrzebował rozrusznika serca? Może wróćmy do czasów, gdzie wszystko leczył guślarz? Albo leczmy WZW czosnkiem, cytryną i witaminami? A nie, witaminy są produkowane przez korporacje farmaceutyczne, więc odpadają. Ja pie*dole, ogarnijcie się.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@BlackWolf120: o fajnie - zawsze chciałem zapytać weterynarza czy nie ma dysonansu lecząc jakiegoś zwierzaka wiedząc że w tym czasie umiera kilka kilometrów stąd jakieś dziecko bo się nie może dopchac do lekarza... (wiem - wyolbrzymiam ale chodzi o zasade :) ) druga sprawa - nikt nie twierdzi że lekarze są niepotrzebni - mówimy o dysfunkcyjnym systemie/środowisku w którym lekarze funkcjonują - oczywiście to oddziaływanie jest dwukierunkowe (dysfunkcyjne środowisku tworzy dysfunkcyjne jednostki które tworzą dysfunkcyjne środowisko) - co innego lekarz który nastawia złamanie, wycina guza, albo przepisuje antybiotyk - a co innego lekarz, który przepisuje najdrozszy antybiotyk bo dostaje za to kasę, przychodzi pijany na operacje, albo zmęczony po całym dniu wypisywaniu bezsensownych papierów zamiast leczenia pacjentów - co innego też lekarz wypisujący lek, który jest tak naprawdę szkodliwy - ale z punktu widzenia korporacji która go produkuje, jest opłacalny bo sprawia że pacjent wróci za chwilę i wyda kolejne pieniądze... Po stronie niemieckiej w 39' było dokładnie tyle samo porządnych ludzi co po stronie polskiej - ale tylko jedną z tych stron uważamy za dobrą a druga strona to mordercy - to jest właśnie kwestia dysfunkcyjnego systemu który sprawia że dobrzy ludzie stają się źli... a teraz jeszcze protestują bo chcieliby wiecej pieniążków

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
2 2

@zpiesciamudotwarzy: Leczenie zwierząt a ludzi to dwie zupełnie różne rzeczy. Uwierz mi, nie chciałbyś, żeby wet leczył twoje dziecko, nawet, jeśli umiera bo kolejki za długie. Po prostu nie. To o czym piszesz - w porządku, rozumiem. Ale to już jest szufladkowanie. Są weterynarze, którzy po studiach nie mogą znaleźć porządnej pracy i zarobić dość pieniędzy, żeby się utrzymać. Z lekarzami jest tak samo. Nie każdy lekarz zarabia górę kasy, tylko dlatego, że jest lekarzem. To nie działa "o, właśnie skończyłem studia medyczne, teraz mogę sobie kupić kamieniczkę w centrum Krakowa". I o to jest ten protest. Ludzie, którzy spędzili 5 lat życia na nauce o ludzkim organizmie, wydali mnóstwo pieniędzy na opłacenie studiów, robienie specjalizacji, pracują w wyniszczającym systemie godzin nie mają dość pieniędzy, żeby się utrzymać. Mają się cieszyć z zarabiania średniej krajowej, kiedy robotnik kopiący rowy zarabia 2x więcej? To źle, że ludzie chcą GODNEJ płacy, adekwatnej do zawodu, który wykonują? Naprawdę nasz kraj jest takim zacofanym ciemnogorodem, gdzie ludzie żyją z podejściem "nie obchodzi mnie, co robisz, ważne, żebyś nie miał lepiej ode mnie"? Bo tak to teraz widzę. Nie dziwię się, że ludzie stąd emigrują, bo zarobki w naszym kraju to śmiech na sali. Ja też mam w planach emigrację, bo nie będę zapie*dalać na średniej krajowej po kilku latach życia na kofeinie i 3-4 godzinach snu na dobę, a budowlaniec zarobi dużo więcej ode mnie, chociaż jego wykształcenie jest na poziomie zerowym.

Odpowiedz
avatar Martinez2000
-1 1

@BlackWolf120: hahaha najpierw gadasz ze kogos boli ze wiecej zarabia a potem marudzisz ze budowlaniec zarabia wiecej hahaha ty jestes przykladem takiego wlasnie buraka hipokryty. Moze poprostu praca budowlanca jest wiecej warta of twojej haha Tak tylko cie poinformuje ze na zachodzie wlasnie tak jest, w wiekszosci papierki nie sa wazne tylko to co potrafisz! Zacofancu! Nikt ich nie zmuszal do robienia specjalizacji, mogli isc na budowlanke!

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
1 1

@Martinez2000: Czekaj, co

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
1 1

@Martinez2000: Nie widzisz różnicy między pluciem, że rezydentom się nie należy BO TAK, co z tego, że wydawali 30 tysięcy zł za możliwość nauki, mają wykańczającą pracę i w sumie to nikomu nic by się nie stało, gdyby zarabiali więcej, ale ch*j, nie bo nie, a stwierdzeniem, że żartem jest, iż budowlaniec bez wykształcenia zarabia kilka razy więcej? Tak btw, w każdym kraju ważne jest wykształcenie i osobom, które mają tych papierów więcej, płacą więcej. Chyba, że pracujesz na magazynie w Holandii, to może i nie patrzą na wykształcenie.

Odpowiedz
avatar Martinez2000
0 0

@BlackWolf120: oczywiscie ze wyksztalcenie jest wazne I jak masz papierki to masz wiecej mozliwosci ale ludzie z papierkami nie chca isc do brudnej roboty bo mysla ze jak maja papierki to maja duzo zarabiac! I wlasnie doszlismy do tego ze budowlancow ktorzy cos potrafia jest coraz mniej I dlatego ich prace sie ceni bardziej niz niejednego z papierkiem! Wlasnie gadalem z kumplem z wielkiej bryutanii I mowil ze nie moze znalesc pracownikow bo jest pelno roboty I nikt nie chce isc do pracy za mniej niz 180 funtow za dzien! ( nie mowie o pomagierach tylko o ludziach ktorzy cos potrafia) A co do rezydentow to temat sie zaczal od tego ze jesli maja iphony (jesli oczywiscie to byly iphony) to niech nie gadaja ze gloduja bo teksty o glodowaniu to bzdura pod publike I chyba trzeba byc naiwnym zeby w nie wierzyc!

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
1 1

@Martinez2000: Ekhm. Mam telefon za 7 stów. Wzięłam jakąś niewdzięczną robotę w wakacje, zarobiłam i kupiłam. Przez 90% swojego obecnego życia jedyne pieniądze jakie mam to kwota 2-5 zł. I co? Mam nie narzekać na brak kasy, bo mam drogą komórkę? Telefon mogli kupić na studiach lub w liceum, dostać od rodziców, wziąć jakąś pracę dorywczą albo kupić używkę z OLX... Używany iPhone 5 aktualnie kosztuje 450-550 zł. No normalnie majątek. :v Strajki głodowe zawsze są bzdurą pod publikę, ale faktem jest, że bardzo dużo osób po studiach nie zarabia tyle, ile powinni. Przynajmniej w Polsce.

Odpowiedz
avatar Martinez2000
0 0

@BlackWolf120: 7 stow to nie jest droga komorka! nowy iPhone X kosztyju chyba 1000 funtow/dolcow a najdrozsze samsungi chyba z 800$ czy wiecej. Kochana, nie ma czegos takiego jak ustalone z gory kto ile powinien zarabiac, jezeli bedzie 1000 lekarzy a tylko jeden hudraulik to ten hydraulic bedzie zarabial wiecej od nich. A jaka to jest kwota ktora powinni zarabiac? To powinien regulowac rynek a nie ktos odgornie! Ake ok z tym sie zgodze ze powinni zarabiac wiecej ale moze tak sie dzieje bo niestety ostatnio zawod lekarza juz nie cieszy sie takim zaufaniem jak kiedys a czasami nawet wrogoscia bo wielu aferach!

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
1 1

@Martinez2000: Dla mnie zakup telefonu za 700 złotych to już wydawanie majątku. Skupiając się na temacie - stwierdzenie, iż telefon jest wyznacznikiem majątku, nie ma prawa bytu. Bo nie jest. To jak "ooo, pie*dolisz, że cię nie stać, dach nad głową masz? Masz! Samochód masz? Masz! Oszusty je*ane". No po prostu nie.

Odpowiedz
avatar Martinez2000
1 1

@BlackWolf120: hehe dla wielu jest wyzancznikiem hehe :) milego weekendu pzdr ps Nie mam iphona bo gardze :)

Odpowiedz
avatar ladyarwena
0 6

Jak ksiądz? To powinni brać pińset za wizytę, 2k za diagnozę :P

Odpowiedz
avatar Marius
0 8

Ścignąć każdego absolwenta medycyny, który spierdzielił z kraju i leczy za granicą o zwrot hajsu za studia (+ odsetki) i się okaże, że zostanie. Ordynatorzy nie mają kim leczyć, bo starsi koledzy obecnie strajkujących ledwo papier zrobili, a już jechali się pakować. Wypadałoby, aby protestujący rezydenci mieli choć odrobinę godności i rzekli słowo tym, co wykorzystali podatnika i uciekli.

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
1 1

@Marius: Coooooooo Mają się cieszyć, że po wykańczających studiach będą zarabiać średnią krajową? Może jeszcze niech za darmo robią, bo pewnie za niedługo niewiele będzie im do tego brakowało? I się w ogóle cieszyć, że robotę mają? Odrobinę godności mają wyjeżdżając z tego chorego kraju gdzieś, gdzie będą traktowani jak ludzie, a nie tania siła robocza.

Odpowiedz
avatar BlackWolf120
0 0

@Marius: Tak btw oni sobie te studia sami opłacają, a to jest jakieś 30 tys. zł za cały okres nauki. Tak że nie rozumiem, dlaczego mieliby cokolwiek zwracać, bo nikt nikogo nie wykorzystuje. Nikt im tych pieniędzy nie daje ot tak, sami sobie na to pracują. :v

Odpowiedz
avatar studio1
-3 3

STOP!!!! nie ogarniam z dużo literek, tu jezd Monster tu siem odpoczywa i ma siem LOL, OMG, i inne stany, spier***jta sie stond z politykom

Odpowiedz
avatar Grajcz
0 6

Odnośnie przemęczenia lekarzy i ich nadgodzin. W firmach prywatnych jak pracodawca każe ci zostać po godzinach to MUSISZ zostać bo prawo na to zezwala w "nadzwyczajnych potrzebach pracodawcy". Nie zostaniesz? To może cie wyrzucić z pracy bo traktowane to jest jako odmówienie wykonywania poleceń - takie mamy chore prawo które czyni z ludzi niemalże niewolników. Dzisiaj praktycznie w każdej branży pracuje się po 12 godzin dziennie + weekendy i jakoś tam nikt się nie przejmuje tym jak pracownik sobie coś utnie bo jest wpół przytomny więc ani trochę mnie nie dziwi brak wsparcia ludzi dla lekarzy - robią z siebie męczenników podczas gdy większość ludzi też się zaharowuje. No...raz się zainteresowali jak gość który pracował ponad 12 godzin zapomniał wyłączyć prasę - prasa akurat miała uszkodzony czujnik bezpieczeństwa - i gościa zmiażdżyło. Skończyło się na zwaleniu winy na zabitego i jego bezpośredniego przełożonego, standard.

Odpowiedz
avatar telecaster1951
3 3

@Grajcz: Znasz Ty KP? W roku nie możesz mieć więcej jak 150 nadgodzin. Daje to 37 dni pracy po 12 godzin. Maksymalnie pracować możesz 13 godzin. Poza tym, szczególne potrzeby muszą być szczególne. Nie może być sytuacji w której szef każe zostawać dłużej bo wziął za dużo zleceń. Poza tym wybacz, ale lekarz leczy również Ciebie! Chcesz żeby operował Cię człowiek, który nie spał od 3 dni?

Odpowiedz
avatar ~Kulfon
-1 1

@telecaster1951: Przy czym prywaciarze leją na KP... Pracowników zatrudnionych na umowę zlecenie albo o dzieło KP nie obowiązuje, a jak się postawisz i spróbujesz powalczyć o swoje, to nic nie zyskasz i jeszcze wylecisz na pysk.

Odpowiedz
Udostępnij