W Warszawie nie ma takich problemów. Nieważne gdzie by pojechać, nieważne jaki dzień i która godzina, zawsze i wszędzie będą mega giga k*rwa korki i stała prędkość ruchu w tym mieście 5km/h.
@BongMan Nie, no tak, typ z Sosnowca wie lepiej niż ktoś, kto od lat żyje w Warszawie.
http://dronecraft.pl/wp-content/uploads/2016/05/warszawa_noc.jpg
No, to pokaż mi na tym zdjęciu, gdzie są te twoje giga korki niezależne od dnia i godziny?
https://static.timesofisrael.com/www/uploads/2015/11/warsaw-996626_1920.jpg
To może na tym? To jest w końcu samo centrum, jeśli gdzieś korki miałyby być nonstop, to tutaj!
Ja się zgodzę, jak w każdym większym mieście na świecie, w godzinach szczytu korki są okropne.
Ale weź mi k***a nie próbuj wmawiać, że generalizowanie ruchu drogowego z centrum i niektórych co ważniejszych ulic w godzinach szczytu do całej Warszawy to "fakty".
@BongMan Pardon, nie napisałeś "fakty", napisałeś "rzeczywistość". Nie zmienia to faktu, że tak samo ja mógłbym zgeneralizować mieszkańców Sosnowca na podstawie skrajnego przypadku, którym jest Katarzyna W., i stwierdzić, że wszyscy tam są po***bani oraz, że taka "rzeczywistość".
A jako, że do sformułowania tej "rzeczywistości" użyty został kwantyfikator "dla każdego" to wystarczy znaleźć jeden kontrprzykład, by stwierdzić, że to stwierdzenie jest fałszywe.
@jedyny360: no k*rwa dziwne, że o której godzinie bym nie jechał Jerozolimskimi to wiecznie zaj*bane. Podobnie jak dojazd w okolice stadionu Legii - masakra. Okolice Wola Parku albo Placu Grzybowskiego - ojaciepierdoIe. Wybrzeże Gdańskie - raz pojechaliśmy z kumplami w sobotę. Standardowo korek, a mnie się lać chciało. Przy drodze stał toitoi, więc wysiadłem. Zdążyłem się odlać, a auto ruszyło się o metr może. Powiśle - szczyt szczytów drogowego spierdoIenia, chyba najgorzej skomunikowana dzielnica w całym mieście. Przemieszczanie się między dzielnicami ogólnie - tragedia. Przekraczanie Wisły - katorga i tortura, jak z centrum na Białołękę na przykład. O wyjeździe z Warszawy albo wjeździe do nawet nie chcę się uruchamiać... Raz jechałem do Radomia. Wydostanie z Warszawy zajęło mi dłużej niż sam dojazd do Radomia. Innym razem wracałem z Poznania. Poznań-Warszawa - 3 godziny. Obrzeża Warszawy-Centrum, około godziny 21 (czyli już poza godzinami szczytu) - półtorej godziny.
Też tu mieszkam od kilku lat, więc zdążyłem zauważyć jak jest i to ty k*rwa nie wmawiaj mi, że po Warszawie, poza godzinami szczytu, nie ma korków. Może między 2 a 4 w nocy nie ma, nie wiem.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2017 o 18:16
@BongMan: Nie mówię, że absolutnie nie ma korków. Ale przeważnie nie są to już, jak to ująłeś "mega giga k*rwa korki i stała prędkość ruchu w tym mieście 5km/h". A na pewno nie wszędzie. Więc weź tak nie generalizuj bo naprawdę śmieszny się robisz.
A w okolicach Wola Parku to akurat są utrudnienia ruchu w związku z rozbudową II linii metra, więc czego się spodziewasz? Chociaż i tak, jak wracałem z uczelni w koło 11:00, to tam ruch był bardzo płynny.
@Yas: twoja mama też ostatnio mówiła, że nieźle.
@jedyny360: ale przeważnie tak właśnie jest... Koło Wola Parku to i przed robotami były korki. Do Auchana tam jeździłem. Przestałem, bo po rozpoczęciu robót to było nie do zniesienia - mam tam 8km, a około zajmował przejazd w jedną stronę.
@BongMan: Widzę, że "kolega" stara się jak może, aby obsadzić wakat po nieodżałowanym Wojtku van Helsing. Wszędzie pełno jego "mongolskich teorii".
W ostatnie wakacje byłem kilka razy w Warszawie i nie zauważyłem absolutnie żadnych "mega giga" korków. Jak to w dużym mieście było dość tłoczno na ulicach, ale ruch uliczny wszędzie posuwał się dość płynnie.
Ktoś, kto pisze takie piramidalne głupoty nigdy nie widział naprawdę zatłoczonego miasta.
@BongMan Nie widział, jak to ująłeś, "mega giga" korków non-stop wszędzie, nie powiedział, że nie widział żadnych korków. I kto tu teraz wykręca znaczenie swoich słów?
Przestań się kłócić o prawdziwość swojego źle sformułowanego stwierdzenia. Jak mówiłem, użyłeś kwantyfikatora "dla każdego" w ujęciu korków, więc znalezienie jednego kontrprzykładu wystarczy by obalić twoje stwierdzenie. Co nie jest trudne, spróbuj wyjazdu z Warszawy o 4 albo 5 nad ranem, ot przykład.
@BongMan: Jeżeli twoim problemem są korki na wyjeździe to zdecydowanie. Bo wtedy prawie nie ma ruchu. Co obala stwierdzenie "mega giga korki zawsze i wszędzie".
@jedyny360: nie tylko na wyjeździe. Głównie na drogach łączących dzielnice, zwłaszcza centrum. Jak ci to da satysfakcję to wygrałeś bój o skrót myślowy. Nie zmienia to faktu, że w godzinach mojej aktywności (jak i większości ludzi), czyli tak od 7 rano do 21 całe miasto jest zakorkowane, prędkość ruchu niska, dynamika zerowa, a czas przejazdu nawet na krótkich dystansach tak absurdalnie długi, że czasami lepiej iść z buta niż autem albo komunikacją miejską.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2017 o 10:49
@BongMan: Skróty myślowe są zrozumiałe tylko w konkretnym kontekście, a żadnego kontekstu nie wprowadziłeś.
A to wciąż niezupełnie prawda, pomiędzy porannymi a wieczornymi godzinami szczytu też nie jest tragicznie, tak gwoli ścisłości.
Ale skoro to od początku miał być skrót myślowy, to dlaczego dopiero teraz o tym wspominasz?
@jedyny360: niektóre rzeczy są oczywiste. Jak widać, nie dla wszystkich. Chociaż głupi nie jesteś, więc zapewne czepiasz się dla samego czepiania. I pomiędzy tymi godzinami też jest ch*jnia. Jedź np. koło 12 z centrum na Białołęke to zobaczysz.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2017 o 12:19
W Warszawie nie ma takich problemów. Nieważne gdzie by pojechać, nieważne jaki dzień i która godzina, zawsze i wszędzie będą mega giga k*rwa korki i stała prędkość ruchu w tym mieście 5km/h.
Odpowiedz@BongMan: i miesięcznica, nie zapominaj o miesięcznicy!
Odpowiedz@BongMan wszystko musisz generalizować?
Odpowiedz@jedyny360: taka jest rzeczywistość.
Odpowiedz@BongMan Nie, no tak, typ z Sosnowca wie lepiej niż ktoś, kto od lat żyje w Warszawie. http://dronecraft.pl/wp-content/uploads/2016/05/warszawa_noc.jpg No, to pokaż mi na tym zdjęciu, gdzie są te twoje giga korki niezależne od dnia i godziny? https://static.timesofisrael.com/www/uploads/2015/11/warsaw-996626_1920.jpg To może na tym? To jest w końcu samo centrum, jeśli gdzieś korki miałyby być nonstop, to tutaj! Ja się zgodzę, jak w każdym większym mieście na świecie, w godzinach szczytu korki są okropne. Ale weź mi k***a nie próbuj wmawiać, że generalizowanie ruchu drogowego z centrum i niektórych co ważniejszych ulic w godzinach szczytu do całej Warszawy to "fakty".
Odpowiedz@BongMan Pardon, nie napisałeś "fakty", napisałeś "rzeczywistość". Nie zmienia to faktu, że tak samo ja mógłbym zgeneralizować mieszkańców Sosnowca na podstawie skrajnego przypadku, którym jest Katarzyna W., i stwierdzić, że wszyscy tam są po***bani oraz, że taka "rzeczywistość". A jako, że do sformułowania tej "rzeczywistości" użyty został kwantyfikator "dla każdego" to wystarczy znaleźć jeden kontrprzykład, by stwierdzić, że to stwierdzenie jest fałszywe.
Odpowiedz@jedyny360: no k*rwa dziwne, że o której godzinie bym nie jechał Jerozolimskimi to wiecznie zaj*bane. Podobnie jak dojazd w okolice stadionu Legii - masakra. Okolice Wola Parku albo Placu Grzybowskiego - ojaciepierdoIe. Wybrzeże Gdańskie - raz pojechaliśmy z kumplami w sobotę. Standardowo korek, a mnie się lać chciało. Przy drodze stał toitoi, więc wysiadłem. Zdążyłem się odlać, a auto ruszyło się o metr może. Powiśle - szczyt szczytów drogowego spierdoIenia, chyba najgorzej skomunikowana dzielnica w całym mieście. Przemieszczanie się między dzielnicami ogólnie - tragedia. Przekraczanie Wisły - katorga i tortura, jak z centrum na Białołękę na przykład. O wyjeździe z Warszawy albo wjeździe do nawet nie chcę się uruchamiać... Raz jechałem do Radomia. Wydostanie z Warszawy zajęło mi dłużej niż sam dojazd do Radomia. Innym razem wracałem z Poznania. Poznań-Warszawa - 3 godziny. Obrzeża Warszawy-Centrum, około godziny 21 (czyli już poza godzinami szczytu) - półtorej godziny. Też tu mieszkam od kilku lat, więc zdążyłem zauważyć jak jest i to ty k*rwa nie wmawiaj mi, że po Warszawie, poza godzinami szczytu, nie ma korków. Może między 2 a 4 w nocy nie ma, nie wiem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2017 o 18:16
@BongMan: Kurde nie dość, że frustrat to jeszcze słoik. No nieźle.
Odpowiedz@BongMan: Nie mówię, że absolutnie nie ma korków. Ale przeważnie nie są to już, jak to ująłeś "mega giga k*rwa korki i stała prędkość ruchu w tym mieście 5km/h". A na pewno nie wszędzie. Więc weź tak nie generalizuj bo naprawdę śmieszny się robisz. A w okolicach Wola Parku to akurat są utrudnienia ruchu w związku z rozbudową II linii metra, więc czego się spodziewasz? Chociaż i tak, jak wracałem z uczelni w koło 11:00, to tam ruch był bardzo płynny.
Odpowiedz@Yas: twoja mama też ostatnio mówiła, że nieźle. @jedyny360: ale przeważnie tak właśnie jest... Koło Wola Parku to i przed robotami były korki. Do Auchana tam jeździłem. Przestałem, bo po rozpoczęciu robót to było nie do zniesienia - mam tam 8km, a około zajmował przejazd w jedną stronę.
Odpowiedz@BongMan: Widzę, że "kolega" stara się jak może, aby obsadzić wakat po nieodżałowanym Wojtku van Helsing. Wszędzie pełno jego "mongolskich teorii". W ostatnie wakacje byłem kilka razy w Warszawie i nie zauważyłem absolutnie żadnych "mega giga" korków. Jak to w dużym mieście było dość tłoczno na ulicach, ale ruch uliczny wszędzie posuwał się dość płynnie. Ktoś, kto pisze takie piramidalne głupoty nigdy nie widział naprawdę zatłoczonego miasta.
Odpowiedz@gramin: był w Warszawie w wakacje. Był. Nie widział korków. Wniosek: Korków nie ma. To dopiero mongolskie teorie :D
Odpowiedz@BongMan Nie widział, jak to ująłeś, "mega giga" korków non-stop wszędzie, nie powiedział, że nie widział żadnych korków. I kto tu teraz wykręca znaczenie swoich słów? Przestań się kłócić o prawdziwość swojego źle sformułowanego stwierdzenia. Jak mówiłem, użyłeś kwantyfikatora "dla każdego" w ujęciu korków, więc znalezienie jednego kontrprzykładu wystarczy by obalić twoje stwierdzenie. Co nie jest trudne, spróbuj wyjazdu z Warszawy o 4 albo 5 nad ranem, ot przykład.
Odpowiedz@jedyny360: a co mi po wyjeździe o 4-5 nad ranem? To sprawia że problem zostaje rozwiązany?
Odpowiedz@BongMan: Jeżeli twoim problemem są korki na wyjeździe to zdecydowanie. Bo wtedy prawie nie ma ruchu. Co obala stwierdzenie "mega giga korki zawsze i wszędzie".
Odpowiedz@jedyny360: nie tylko na wyjeździe. Głównie na drogach łączących dzielnice, zwłaszcza centrum. Jak ci to da satysfakcję to wygrałeś bój o skrót myślowy. Nie zmienia to faktu, że w godzinach mojej aktywności (jak i większości ludzi), czyli tak od 7 rano do 21 całe miasto jest zakorkowane, prędkość ruchu niska, dynamika zerowa, a czas przejazdu nawet na krótkich dystansach tak absurdalnie długi, że czasami lepiej iść z buta niż autem albo komunikacją miejską.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2017 o 10:49
@BongMan: Skróty myślowe są zrozumiałe tylko w konkretnym kontekście, a żadnego kontekstu nie wprowadziłeś. A to wciąż niezupełnie prawda, pomiędzy porannymi a wieczornymi godzinami szczytu też nie jest tragicznie, tak gwoli ścisłości. Ale skoro to od początku miał być skrót myślowy, to dlaczego dopiero teraz o tym wspominasz?
Odpowiedz@jedyny360: niektóre rzeczy są oczywiste. Jak widać, nie dla wszystkich. Chociaż głupi nie jesteś, więc zapewne czepiasz się dla samego czepiania. I pomiędzy tymi godzinami też jest ch*jnia. Jedź np. koło 12 z centrum na Białołęke to zobaczysz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2017 o 12:19
@BongMan Generalnie nie ma rzeczy uniwersalnie oczywistych.
Odpowiedz@jedyny360: faktycznie, to prawda. Tu się zgodzę.
Odpowiedz@BongMan: Tego się trzymajmy.
OdpowiedzW Gdańsku te ulice też są w tym samym miejscu. Może to wynikać z metody nazewnictwa ulic, gdzie są sekcje tematyczne.
Odpowiedz