Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Pies

Dodaj nowy komentarz
avatar AkuNoKitsune
5 5

-_- Nic mnie tak nie wkurza jak właściciele psów mówiący "On nie gryzie. Czego się pani czepia" Czepiam się psa, który mnie zaczepia. Psa, który wbrew prawu nie ma na sobie kagańca. Psa, któremu cholera jedna nie wie co może strzelić do głowy a już na pewno nie wie tego jego właścicielka albo ja. Przestałam chodzić w ogóle do lasu, gdzie byłam od maleńkości stałym bywalcem, bo ludzie mieli w zwyczaju puszczać swoje psy z tekstem "Spokojnie. Pani go nie zaczepia to nie będzie gryzł." podczas gdy ich cholerny szczeniak właśnie niszczył mi pazurami spodnie. Cholera, też chodziłam z psem na spacery. Ale kiedy ktokolwiek się zbliżał to brałam go do nogi. To nie jest takie trudne uszanować cudzą przestrzeń osobistą. Nie mam nic do psów. Uwielbiam je. Ale miejcie na uwadze, że niektórzy się ich boją, że nie chcą przechodzić obok obcych psów w komunikacji miejskiej. Że nie każdy musi się ustosunkować do waszych wymogów jako właścicieli psa.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

Uwielbiam ludzi wykłócających się z kierowcą czy innym pracownikiem MPK, że przecież ich piesek (np. owczarek niemiecki) nikomu nie przeszkadza (właścicielka czytała wszystkim w myślach?), brak kagańca nie jest problemem, bo przecież on nikogo by nie pogryzł, bo to taki dobry piesek itp... Szczytem absurdu była babka, która się pracownikowi MPK odgrażała, a na odchodnym rzuciła coś o tym, że karma się na nim zemści za bycie <tu wstaw jakieś obraźliwe i niecenzuralne słowo, nie pamiętam dokładnie>... Bo kazał jej wyjść z autobusu, do którego wprowadziła sporych rozmiarów psa bez smyczy i kagańca. Co jest jasno zakazane w regulaminie. I podkreślone obrazkami w każdym pojeździe. Ale jak tak można.

Odpowiedz
Udostępnij