kolejny artykuł z serii „Żyjesz? UMRZESZ!”
PS. woda też sprzyja rozwojowi nowotworów. Rozwój cywilizacyjny też: żyjemy coraz dłużej i rak ma więcej czasu żeby nas zabić!
@Razi: Mój kuzyn ma "teorię", że gdybyśmy pożyli wystarczająco długo, to każdy bez wyjątku umarłby na nowotwór (im starszy organizm, tym bardziej podatny na nieprawidłowy podział i wzrost komórek itp.) Niby to się trzyma kupy, ale ja osobiście nie obawiam się długości życia jako czynnika rakotwórczego - bo zobaczcie sami, ile starszych osób choruje na raka, a ilu pacjentów onkologicznych jest w młodym i średnim wieku! Ta prawidłowość jest widoczna nawet wśród naszych zwierzaków domowych. I pewnie powiem to, co wszyscy wiedzą: wszelkie naturalne czynniki sprzyjające nowotworom są szkodliwe w ułamku procenta w porównaniu do szkodliwości wszelkiej chemii i zanieczyszczeń, jakimi katujemy nasze organizmy.
Nie zaglądałam do linku-źródła, ale już dawno temu czytałam, że fruktoza (cukier z owoców) stymuluje rozwój komórek rakowych. Tak że słodzenie herbaty niczym nie grozi (biały cukier to sacharoza) ;) Co innego jedzenie owoców, które podobno mają być zdrowe >_<
@ladyarwena: okej, racja... Jednak jak podaje wiki "Fruktoza jest znacznie wolniej przyswajana przez organizm niż sacharoza i glukoza.", co każe mi przypuszczać, że jako część dwucukru fruktoza ma inne właściwości niż w czystej postaci. Coś jak tlen w H2O - tlenem oddychamy, a wodą nie. (sorry, nie jestem chemikiem ;p )
@„ET”: Bo w jelitach jest jeden główny "transporter" dla fruktozy i glukozy(transporter, czyli taki jakby prom na rzece). I ten transporter głównie transportuje glukozę, czyli jak się zapcha glukozą to nie mam miejsca na przenoszenie fruktozy i dlatego ona się słabiej wchłania. U ludzi nie ma transportera sacharozy (disacharydu), musi on się rozbić przed wchłonięciem na glukozę i fruktozę :)
@ladyarwena: Aha, czyli to zdanie z wiki jest trochę niefortunnie sformułowane...
W każdym razie i tak z tego wynika, że spożywanie sacharozy jest względnie bezpieczne, bo organizm wchłania glukozę, a fruktozę w większości wydala - co nie ma miejsca, kiedy spożywamy czystą fruktozę (tzn. przy założeniu, że fruktoza jest tym 'szkodliwym' cukrem).
Dziękuję za tę małą powtórkę z biol-chemu :D
kolejny artykuł z serii „Żyjesz? UMRZESZ!” PS. woda też sprzyja rozwojowi nowotworów. Rozwój cywilizacyjny też: żyjemy coraz dłużej i rak ma więcej czasu żeby nas zabić!
Odpowiedz@Razi: Mój kuzyn ma "teorię", że gdybyśmy pożyli wystarczająco długo, to każdy bez wyjątku umarłby na nowotwór (im starszy organizm, tym bardziej podatny na nieprawidłowy podział i wzrost komórek itp.) Niby to się trzyma kupy, ale ja osobiście nie obawiam się długości życia jako czynnika rakotwórczego - bo zobaczcie sami, ile starszych osób choruje na raka, a ilu pacjentów onkologicznych jest w młodym i średnim wieku! Ta prawidłowość jest widoczna nawet wśród naszych zwierzaków domowych. I pewnie powiem to, co wszyscy wiedzą: wszelkie naturalne czynniki sprzyjające nowotworom są szkodliwe w ułamku procenta w porównaniu do szkodliwości wszelkiej chemii i zanieczyszczeń, jakimi katujemy nasze organizmy.
OdpowiedzNie zaglądałam do linku-źródła, ale już dawno temu czytałam, że fruktoza (cukier z owoców) stymuluje rozwój komórek rakowych. Tak że słodzenie herbaty niczym nie grozi (biały cukier to sacharoza) ;) Co innego jedzenie owoców, które podobno mają być zdrowe >_<
Odpowiedz@„ET”: Sacharoza do disacharyd zbudowany z glukozy i fruktozy...
Odpowiedz@ladyarwena: okej, racja... Jednak jak podaje wiki "Fruktoza jest znacznie wolniej przyswajana przez organizm niż sacharoza i glukoza.", co każe mi przypuszczać, że jako część dwucukru fruktoza ma inne właściwości niż w czystej postaci. Coś jak tlen w H2O - tlenem oddychamy, a wodą nie. (sorry, nie jestem chemikiem ;p )
Odpowiedz@„ET”: Bo w jelitach jest jeden główny "transporter" dla fruktozy i glukozy(transporter, czyli taki jakby prom na rzece). I ten transporter głównie transportuje glukozę, czyli jak się zapcha glukozą to nie mam miejsca na przenoszenie fruktozy i dlatego ona się słabiej wchłania. U ludzi nie ma transportera sacharozy (disacharydu), musi on się rozbić przed wchłonięciem na glukozę i fruktozę :)
Odpowiedz@ladyarwena: Aha, czyli to zdanie z wiki jest trochę niefortunnie sformułowane... W każdym razie i tak z tego wynika, że spożywanie sacharozy jest względnie bezpieczne, bo organizm wchłania glukozę, a fruktozę w większości wydala - co nie ma miejsca, kiedy spożywamy czystą fruktozę (tzn. przy założeniu, że fruktoza jest tym 'szkodliwym' cukrem). Dziękuję za tę małą powtórkę z biol-chemu :D
Odpowiedz