Za młodości również nie przepadałem za policją, zamiast czuć się bezpiecznie zawsze bałem się że do czegoś się przypieprzą i nauczony doświadczeniami zawsze uciekałem nawet jak nic złego nie zrobiłem (mniej nerwów zszarganych) dzisiaj jestem dorosły i... nic się nie zmieniło tylko opinia o tej instytucji jeszcze bardziej podupadła. Telefonicznie powiedzieli bym nie "pi3rdolil i nie wk#rwiał" jak zadzwoniłem o interwencje kiedy było naruszenie miru domowego przez żuli którzy nie chcieli wyjść (ale moje imię przez nazwisko adres po numer buta wyciągali przez kilka minut - po co nie wiem), od koleżanki zgłoszenia o uporczywy stalking nie chcieli przyjąć, raz zamiast nadrobić drogi to przejechałem rowerkiem obok nich, chyba pijaczków za kółkiem automatami szukali to smutno mi się zrobiło by nie poczuli się źle jak szm@ty a mieli złudzenie że obywatel ich się nie boi i są potrzebni - to zatrzymali mnie i przywalili się że jeżdżąc w uj szerokim chodniku nie miałem zapalonych świateł w rowerze (niezbędnych w słoneczne, letnie południe) itp itd. Ta instytucja to wg mnie nie policja - a mandaciarze
Z nienawiści do Policji wstąpił do Policji, żeby załapać się do Wydziału Kontroli - Infiltracja 100, szacun.
OdpowiedzZa młodości również nie przepadałem za policją, zamiast czuć się bezpiecznie zawsze bałem się że do czegoś się przypieprzą i nauczony doświadczeniami zawsze uciekałem nawet jak nic złego nie zrobiłem (mniej nerwów zszarganych) dzisiaj jestem dorosły i... nic się nie zmieniło tylko opinia o tej instytucji jeszcze bardziej podupadła. Telefonicznie powiedzieli bym nie "pi3rdolil i nie wk#rwiał" jak zadzwoniłem o interwencje kiedy było naruszenie miru domowego przez żuli którzy nie chcieli wyjść (ale moje imię przez nazwisko adres po numer buta wyciągali przez kilka minut - po co nie wiem), od koleżanki zgłoszenia o uporczywy stalking nie chcieli przyjąć, raz zamiast nadrobić drogi to przejechałem rowerkiem obok nich, chyba pijaczków za kółkiem automatami szukali to smutno mi się zrobiło by nie poczuli się źle jak szm@ty a mieli złudzenie że obywatel ich się nie boi i są potrzebni - to zatrzymali mnie i przywalili się że jeżdżąc w uj szerokim chodniku nie miałem zapalonych świateł w rowerze (niezbędnych w słoneczne, letnie południe) itp itd. Ta instytucja to wg mnie nie policja - a mandaciarze
OdpowiedzPrzekul slowa w czyn! Szanuje!
Odpowiedz