Beka z nauczycieli akademickich. Napiszesz do takiego normalnie, czyli:
"Dzień dobry.
Mógłby mi Pan napisać jaką ocenę dostałem z kolokwium z takiego przedmiotu, takiego dnia? Z góry dziękuję.
BongMan, rok ten, kierunek ten, grupa ta."
To się na ciebie obrazi! Foch i obraza majestatu! STUDENCI NIEWYCHOWANI! CHAMSTWO! Do jaśnie pana profesora tylko z nazwy, bo jest od studenta 2 lata starszy i ma ledwo magistra, trzeba pisać tak:
"Szanowny Panie profesorze!
Z całego serca i najmnocniej szanownego Pana profesora przepraszam, że zajmuję szanownemu Panu profesorowi bezcenny szanownego Pana profesora czas. Błagam szanownego Pana profesora o wybaczenie i zarazem zwracam się do szanownego Pana profesora z uniżoną prośbą, czy mógłby szanowny Pan profesor, jeśli nie byłby to dla szanownego Pana profesora problem, napisać mi jaką otrzymałem ocenę z kolokwium z szanownego Pana profesora przedmiotu. Raz jeszcze przepraszam szanownego Pana profesora, że zająłem szanownemu Panu profesorowi czas.
Pański uniżony student."
W dupach się poprzewracało.
@BongMan: Dokładnie. Jedną z niewielu rzeczy które podnoszą mi ciśnienie jest wywyższanie się psuedo profesorów czyli nauczycieli akademickich którzy czują się ch. wie kim a za brak zwrócenia się do nich z użyciem wyłącznie zwyczajowego tytułu profesora (bo tak naprawdę ledwie garstka posiada faktycznie ten tytuł naukowy) by cię zabili.
Co ciekawe zdarzają się też tacy którzy mają tytuł doktora i nie chcą być tytuowani pseudo profesorem bo uważają że jest to właśnie obraza tego tytułu (jako naukowego).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2017 o 10:22
Jako obecny student I roku w Poznaniu powiem, że obaj nie macie absolutnie żadnej racji. Doktor na inauguracji powiedział, żeby zwracać się do wykładowców wedle ich stopni:
Magister - Panie magistrze
Doktorant - Panie doktorze
Doktor - Panie doktorze
Profesor - Panie profesorze
Powiedział, że nie należy nikomu zabierać tytułu, na jaki zapracował, ale wywyższanie kogoś i nazywanie go kimś, kim nie jest, nie ma sensu. Dodatkowo, kiedy zostałem po ćwiczeniach, by mi coś wytłumaczył, i nazwałem go profesorem, to mnie poprawił i powiedział, bym mówił do niego ,,Panie doktorze".
Plus mail może brzmieć normalnie, po prostu mamy zacząć tą formułką.
@spejson45 U mnie natomiast była nauczycielka ze stopniem doktora, która poprosiła, byśmy mówili do niej i do innych nauczycieli ,,Pan/ Pani profesor", ponieważ to ,,kontynuacja pięknej tradycji", ale nikt, zwłaszcza z nią, się nie absolutnie nie obrazi, jeśli będziemy mówili ,,Proszę Pana/ Panią". I do teraz mnie bardzo lubi, chociaż nigdy nie nazwałem ją profesorem.
@BongMan: Na jakiej uczelni magister każe się nazywać profesorem? Na uczelni tytułuje się rozmówcę zgodnie z najwyższym, stopniem (tytułem) który posiada.
Mam wrażenie że obecnie studenci myślą że pracownicy uczelni nie robią nic innego, tylko prowadzą zajęcia i czekają aż student łaskawie się pojawi na zaliczeniu. Otóż nie. Poza zajęciami mamy całą masę roboty. Ja nie pamiętam kiedy byłem w domu przed 22. Nie pamiętam też kiedy wstałem później niż o 7. Umawiam się ze studentem na konkretną godzinę, bo nie nauczył się na zaliczenie i daję mu możliwość dopytki. Ten nie raczy nawet mi napisać że nie przyjdzie. Jak piszę do niego z pytaniem czemu go nie było dostaję odpowiedź "sorry zapomniałem".
Studentka które pisze na kole bzdety, zapytana skąd je bierze odpowiada "no helloł, internety". Student który twierdzi że nie wyjdzie do puki nie wpiszę mu trójki.
Jak ja zaczynałem studia, to zanim się do kogoś odezwałem, sprawdzałem jaki ma stopień, żeby okazać szacunek. Teraz widzę że to ja powinienem okazywać szacunek studentowi za to, że zaszczycił mnie swoją obecnością.
I nie. Nigdy w życiu nie kazałem się tytułować profesorem.
@BongMan: Uczelni technicznej nie polonistyki. Widzę że kultura w narodzie całkowicie zanika... Kiedyś zwracało się uwagę jak ktoś popełnił błąd w tekście, teraz się bluzga. Super.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2017 o 22:06
@telecaster1951: Ależ Szanowny Panie! Tytuł naukowy zobowiązuje do przestrzegania pewnych reguł, bez względu na to czy studiowałeś kierunek techniczny, czy może humanistyczny. Osoba z tytułem magistra/doktora/profesora powinna posiadać elementarną wiedzę z każdej dziedziny nauk, a robienie błędów ortograficznych (szczególnie tak rażących!) jest niedopuszczalne!
Nie wiem, może jestem głupi ale chyba wystarczyło odesłać maila z zapytaniem o szczegóły bo kasieńkaaaa123456chuj*wieilejeszcze@blabla.pl za dużo jej nie mówi, tyle. Chyba, że ktoś ma za dużo czasu ewentualnie lubi bawić się w detektywa.
@qanov: Ja dostałem kiedyś podobnego mejla, w tym samym stylu. Odpisałem z prośbą o podanie nazwiska, bo niestety, ale szklana kula się stłukła. Skarga do dziekana poszła...
@telecaster1951: I co niby dziekan zrobił? Bo zakładam, że odpowiedź nie obrażała studenta bardziej, niż jego pierwszy mail?
W zasadzie to podziwiam - ja bym posłał maila prosto do kosza, a przy kolejnych zajęciach powiedział dwa zdania do ogółu na temat oczywistych zasad korzystania z poczty internetowej.
no ja kiedyś rok powtarzalem po niefortunnym zwrocie w mailu
"piszę do pani jeszcze raz (**wstawione tylko dlatego że termin już minął) ponieważ nie otrzymałem odpowiedzi na poprzedniego maila (**wsyłanego ze dwa tygodnie wczesniej) .....
W odpowiedzi usłyszałem że jestem kłamcą bo ONA nie ma tego maila ... pomimo że jej fizycznie pokazałem w moich wysłanych potwierdzenie to i tak stwierdziła że mi nie zaliczy bo nie powinienem jej oskarżać :)
Ku**wy są wszędzie natomiast zawód nauczyciel dlatego przyciąga ich najwięcje, że nauczycielem może zostać nawet totalny nieudacznik - gdzie indziej żeby dostac stanowisko z którego można pomiatać ludzmi, trzeba coś sobą reprezentować...
Beka z nauczycieli akademickich. Napiszesz do takiego normalnie, czyli: "Dzień dobry. Mógłby mi Pan napisać jaką ocenę dostałem z kolokwium z takiego przedmiotu, takiego dnia? Z góry dziękuję. BongMan, rok ten, kierunek ten, grupa ta." To się na ciebie obrazi! Foch i obraza majestatu! STUDENCI NIEWYCHOWANI! CHAMSTWO! Do jaśnie pana profesora tylko z nazwy, bo jest od studenta 2 lata starszy i ma ledwo magistra, trzeba pisać tak: "Szanowny Panie profesorze! Z całego serca i najmnocniej szanownego Pana profesora przepraszam, że zajmuję szanownemu Panu profesorowi bezcenny szanownego Pana profesora czas. Błagam szanownego Pana profesora o wybaczenie i zarazem zwracam się do szanownego Pana profesora z uniżoną prośbą, czy mógłby szanowny Pan profesor, jeśli nie byłby to dla szanownego Pana profesora problem, napisać mi jaką otrzymałem ocenę z kolokwium z szanownego Pana profesora przedmiotu. Raz jeszcze przepraszam szanownego Pana profesora, że zająłem szanownemu Panu profesorowi czas. Pański uniżony student." W dupach się poprzewracało.
Odpowiedz@BongMan: Dokładnie. Jedną z niewielu rzeczy które podnoszą mi ciśnienie jest wywyższanie się psuedo profesorów czyli nauczycieli akademickich którzy czują się ch. wie kim a za brak zwrócenia się do nich z użyciem wyłącznie zwyczajowego tytułu profesora (bo tak naprawdę ledwie garstka posiada faktycznie ten tytuł naukowy) by cię zabili. Co ciekawe zdarzają się też tacy którzy mają tytuł doktora i nie chcą być tytuowani pseudo profesorem bo uważają że jest to właśnie obraza tego tytułu (jako naukowego).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2017 o 10:22
@BongMan: @cavefalcon: u mnie w liceum nawet bylo kilkoro takich co sie kazali profesorami tytuowac.
OdpowiedzJako obecny student I roku w Poznaniu powiem, że obaj nie macie absolutnie żadnej racji. Doktor na inauguracji powiedział, żeby zwracać się do wykładowców wedle ich stopni: Magister - Panie magistrze Doktorant - Panie doktorze Doktor - Panie doktorze Profesor - Panie profesorze Powiedział, że nie należy nikomu zabierać tytułu, na jaki zapracował, ale wywyższanie kogoś i nazywanie go kimś, kim nie jest, nie ma sensu. Dodatkowo, kiedy zostałem po ćwiczeniach, by mi coś wytłumaczył, i nazwałem go profesorem, to mnie poprawił i powiedział, bym mówił do niego ,,Panie doktorze". Plus mail może brzmieć normalnie, po prostu mamy zacząć tą formułką. @spejson45 U mnie natomiast była nauczycielka ze stopniem doktora, która poprosiła, byśmy mówili do niej i do innych nauczycieli ,,Pan/ Pani profesor", ponieważ to ,,kontynuacja pięknej tradycji", ale nikt, zwłaszcza z nią, się nie absolutnie nie obrazi, jeśli będziemy mówili ,,Proszę Pana/ Panią". I do teraz mnie bardzo lubi, chociaż nigdy nie nazwałem ją profesorem.
Odpowiedz@BongMan: Na jakiej uczelni magister każe się nazywać profesorem? Na uczelni tytułuje się rozmówcę zgodnie z najwyższym, stopniem (tytułem) który posiada. Mam wrażenie że obecnie studenci myślą że pracownicy uczelni nie robią nic innego, tylko prowadzą zajęcia i czekają aż student łaskawie się pojawi na zaliczeniu. Otóż nie. Poza zajęciami mamy całą masę roboty. Ja nie pamiętam kiedy byłem w domu przed 22. Nie pamiętam też kiedy wstałem później niż o 7. Umawiam się ze studentem na konkretną godzinę, bo nie nauczył się na zaliczenie i daję mu możliwość dopytki. Ten nie raczy nawet mi napisać że nie przyjdzie. Jak piszę do niego z pytaniem czemu go nie było dostaję odpowiedź "sorry zapomniałem". Studentka które pisze na kole bzdety, zapytana skąd je bierze odpowiada "no helloł, internety". Student który twierdzi że nie wyjdzie do puki nie wpiszę mu trójki. Jak ja zaczynałem studia, to zanim się do kogoś odezwałem, sprawdzałem jaki ma stopień, żeby okazać szacunek. Teraz widzę że to ja powinienem okazywać szacunek studentowi za to, że zaszczycił mnie swoją obecnością. I nie. Nigdy w życiu nie kazałem się tytułować profesorem.
Odpowiedz@telecaster1951: "do puki" - i ty jesteś wykładowcą? Chyba, k*rwa w Akademii Pana Kleksa.
Odpowiedz@BongMan: Uczelni technicznej nie polonistyki. Widzę że kultura w narodzie całkowicie zanika... Kiedyś zwracało się uwagę jak ktoś popełnił błąd w tekście, teraz się bluzga. Super.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2017 o 22:06
@telecaster1951: bycie wykładowcą uczelni technicznej zezwala na analfabetyzm i automatycznie go tłumaczy?
Odpowiedz@telecaster1951: Ależ Szanowny Panie! Tytuł naukowy zobowiązuje do przestrzegania pewnych reguł, bez względu na to czy studiowałeś kierunek techniczny, czy może humanistyczny. Osoba z tytułem magistra/doktora/profesora powinna posiadać elementarną wiedzę z każdej dziedziny nauk, a robienie błędów ortograficznych (szczególnie tak rażących!) jest niedopuszczalne!
OdpowiedzNie wiem, może jestem głupi ale chyba wystarczyło odesłać maila z zapytaniem o szczegóły bo kasieńkaaaa123456chuj*wieilejeszcze@blabla.pl za dużo jej nie mówi, tyle. Chyba, że ktoś ma za dużo czasu ewentualnie lubi bawić się w detektywa.
Odpowiedz@qanov: Ja dostałem kiedyś podobnego mejla, w tym samym stylu. Odpisałem z prośbą o podanie nazwiska, bo niestety, ale szklana kula się stłukła. Skarga do dziekana poszła...
Odpowiedz@telecaster1951: I co niby dziekan zrobił? Bo zakładam, że odpowiedź nie obrażała studenta bardziej, niż jego pierwszy mail? W zasadzie to podziwiam - ja bym posłał maila prosto do kosza, a przy kolejnych zajęciach powiedział dwa zdania do ogółu na temat oczywistych zasad korzystania z poczty internetowej.
OdpowiedzCzego to się nie robi dla studentek. Wszak powszechnie wiadomo, że sesja to czas zaliczeń nie tylko dla studentów.
Odpowiedzno ja kiedyś rok powtarzalem po niefortunnym zwrocie w mailu "piszę do pani jeszcze raz (**wstawione tylko dlatego że termin już minął) ponieważ nie otrzymałem odpowiedzi na poprzedniego maila (**wsyłanego ze dwa tygodnie wczesniej) ..... W odpowiedzi usłyszałem że jestem kłamcą bo ONA nie ma tego maila ... pomimo że jej fizycznie pokazałem w moich wysłanych potwierdzenie to i tak stwierdziła że mi nie zaliczy bo nie powinienem jej oskarżać :) Ku**wy są wszędzie natomiast zawód nauczyciel dlatego przyciąga ich najwięcje, że nauczycielem może zostać nawet totalny nieudacznik - gdzie indziej żeby dostac stanowisko z którego można pomiatać ludzmi, trzeba coś sobą reprezentować...
OdpowiedzJuż widzę jak jakiś wykładowca cały dzień poszukuje oceny nieokreślonego studenta xD
Odpowiedz