Tak się składa, że tak zwane święta bożego narodzenia nie mają w obecnych czasach nic wspólnego z religią. Jest to ogólnoświatowa tradycja o podłożu komercyjnym, kultywowana przez ludzi na całym świecie, niezależnie od kultury i wyznania. Usilne próby łączenia tego cyklicznego wydarzenia z religią są niczym innym jak walką z rzeczywistością.
@BongMan: Masz rację. Dzielenie się opłatkiem ma podłoże finansowego wspierania instytucji Kościoła, tak jak chodzenie na Pasterkę. Nie ma nic wspólnego z religią, tak jak każde inne religijne święto cykliczne na granicach sezonów. /s
@Zowk_Sjookoski:
@Kubek0012: Co, mają specjalnie prosić swoich szefów, by ci otwierali specjalnie dla nich firmy/fabryki itd? Weźcie się w garść, fanatycy. Dajcie wierzyć innym w co chcą, a i wy będziecie się cieszyć bardziej ze swojego zbawienia.
@Zowk_Sjookoski: Hej, skoro nie jesteś wierzący, przychodź w święta katolickie do pracy. Czy nie tego sam żądasz?
Czemu tacy jak wy zawsze tak trywializują, zasadę działania świata ograniczają do pieniędzy? Czy obrzędy orfickie, judaizm, chrześcijaństwo, islam, nie wiem - religię helleńską itd. także zostały 'zaprojektowane' dla pieniędzy?
Boli, gdy się takie bzdury czyta.
@Kajothegreat: Pracuję każdego dnia, o każdej porze na utrzymaniu ruchu w sporym zakładzie produkcyjnym. I nie ma znaczenia świątek, piątek czy niedziela. Nawet jak pracownicy produkcji mają wolne, to ja z chęcią przychodzę do pracy. Mam wtedy spokój i mogę spokojnie wykonać przeglądy i usunąć usterki, co w "normalny" dzień byłoby utrudnione bądź niemożliwe. "Góra" nie ma nic przeciwko nadgodzinom, a szef serwisu dał mi zielone światło na taką pracę.
Odwalcie się od niej. Nie wiedziałam, że chodzenie na wigilie pracownicze to jakiś przymus -_- Dziewczyna nie chciała bo jej religia (Jehowi to właściwie sekta i to tak konkretnie, ale jej członkowie mają prawo ją wyznawać i nic nikomu do tego) nie patrzy na takie rzeczy przychylnie.
Gdzie ta cała tolerancja, o której się tyle mówi? Nie można już w spokoju nie świętować wigilii pracowniczej żeby zaraz nie było "Ooo, a premię świąteczną chcesz?". Kurde, ta szefowa to jakaś rąbnięta?
Nauczcie się w końcu, że jeśli czyjaś wiara nie wchodzi z butami do waszego życia to nie jest ona waszą broszką. To się tyczy każdego teizmu, ateizmu czy agnostycyzmu. Dajcie żyć!
Tak się składa, że tak zwane święta bożego narodzenia nie mają w obecnych czasach nic wspólnego z religią. Jest to ogólnoświatowa tradycja o podłożu komercyjnym, kultywowana przez ludzi na całym świecie, niezależnie od kultury i wyznania. Usilne próby łączenia tego cyklicznego wydarzenia z religią są niczym innym jak walką z rzeczywistością.
Odpowiedz@BongMan: Masz rację. Dzielenie się opłatkiem ma podłoże finansowego wspierania instytucji Kościoła, tak jak chodzenie na Pasterkę. Nie ma nic wspólnego z religią, tak jak każde inne religijne święto cykliczne na granicach sezonów. /s
OdpowiedzJak jehowa, to powinna przychodzić do pracy, wtedy kiedy w święta katolickie jest wolne i reszta załogi leniuchuje w domu :)
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Problem z jehowymi jest taki, że religia przestaje się dla nich liczyć, kiedy w grze są korzyści materialne...
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: @Kubek0012: Co, mają specjalnie prosić swoich szefów, by ci otwierali specjalnie dla nich firmy/fabryki itd? Weźcie się w garść, fanatycy. Dajcie wierzyć innym w co chcą, a i wy będziecie się cieszyć bardziej ze swojego zbawienia.
Odpowiedz@Kajothegreat: Z czego? Religia, jaka by nie była, to tylko stek bzdur mający na celu zdobycie pieniędzy.
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Hej, skoro nie jesteś wierzący, przychodź w święta katolickie do pracy. Czy nie tego sam żądasz? Czemu tacy jak wy zawsze tak trywializują, zasadę działania świata ograniczają do pieniędzy? Czy obrzędy orfickie, judaizm, chrześcijaństwo, islam, nie wiem - religię helleńską itd. także zostały 'zaprojektowane' dla pieniędzy? Boli, gdy się takie bzdury czyta.
Odpowiedz@Kajothegreat: Pracuję każdego dnia, o każdej porze na utrzymaniu ruchu w sporym zakładzie produkcyjnym. I nie ma znaczenia świątek, piątek czy niedziela. Nawet jak pracownicy produkcji mają wolne, to ja z chęcią przychodzę do pracy. Mam wtedy spokój i mogę spokojnie wykonać przeglądy i usunąć usterki, co w "normalny" dzień byłoby utrudnione bądź niemożliwe. "Góra" nie ma nic przeciwko nadgodzinom, a szef serwisu dał mi zielone światło na taką pracę.
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Jak uważasz. Bądź jednak świadomy, że święta dla wielu są przede wszystkim 'dniem wolnym od pracy'.
OdpowiedzOdwalcie się od niej. Nie wiedziałam, że chodzenie na wigilie pracownicze to jakiś przymus -_- Dziewczyna nie chciała bo jej religia (Jehowi to właściwie sekta i to tak konkretnie, ale jej członkowie mają prawo ją wyznawać i nic nikomu do tego) nie patrzy na takie rzeczy przychylnie. Gdzie ta cała tolerancja, o której się tyle mówi? Nie można już w spokoju nie świętować wigilii pracowniczej żeby zaraz nie było "Ooo, a premię świąteczną chcesz?". Kurde, ta szefowa to jakaś rąbnięta? Nauczcie się w końcu, że jeśli czyjaś wiara nie wchodzi z butami do waszego życia to nie jest ona waszą broszką. To się tyczy każdego teizmu, ateizmu czy agnostycyzmu. Dajcie żyć!
Odpowiedz