@bukimi: niech rzucają, niech kupuje, tylko jedno małe "ale". Niech na każdej mszy, za tacą chodzi urzędnik US i pobiera należny podatek od każdej złotówki.
@BongMan: A po co? Państwu mówię wara od moich pieniędzy - już i tak raz opodatkowanych.
Jak chcę dać 100zł, czy to księdzu, czy Tobie, czy komukolwiek, to dlaczego mam obdarowanemu dać (tak tylko zaokrąglam) 80zł, a państwu 20zł (albo wydać 120, żeby do celu dotarło 100)? Jak będę chciał dobrowolną darowiznę na rzecz państwa oddać to tak zrobię - moja sprawa. Nie potrzebuję urzędnika który pobiera pensję za to, że zabierze moje 20zł.
@mav: Zgadzam się - dajmy. Podatek od darowizny/spadku to rabunek. To co od kogoś dostaję to jego pieniądze, albo jego samochód/dom, za który on już zapłacił podatek - państwo wkłada tutaj swoją łapę po raz trzeci (albo i czwarty!). Niekonstytucyjne jest karanie dwa razy za to samo. Zatem albo VAT, albo podatek dochodowy. U nas mamy jedno i drugie. Raz państwo wzięło swoje - podatek dochodowy. Dlaczego mam płacić VAT kupując/wynajmując cokolwiek, skoro pieniądze które mam w portfelu już są kwotą netto? Dlaczego mam płacić za to, że daję komuś swoje pieniądze? Jeśli państwo zabiera mu część kwoty, bo on się wzbogacił, to dlaczego nie odda ich mnie, skoro ja zubożałem? To nawet na logikę jest absurdalne - zgodzisz się chyba, że nie jest tutaj potrzebny pośrednik ze swoim cennikiem? A @BongMan chciałby zobaczyć urzędnika tam, gdzie go jeszcze nie ma. Zwyczajnie się tutaj zapędził zaślepiony niechęcią do kościoła - tak to widzę.
@BongMan: Mylisz się - abstrahując od tego, że ksiądz nie jest stricte przedsiębiorcą, a datki są dobrowolne, to księża najzwyczajniej w świecie płacą podatki. Pogooglaj sobie, jeśli na słowo nie wierzysz.
@BongMan: Na jakiej zasadzie będą dawać Ci pieniądze, datku dobrowolnego? Podejrzewam, że US da Ci spokój do pewnej kwoty datku, ale my nie o tym... Przecież już napisałem, że nie zgadzam się z tym, aby US w takiej sytuacji się wtrącał, gdyż jest to bezprawie. Ja bym chciał, aby US zniknął i tam, Ty z kolei byś wolał, aby się rozplenił, gdzie go akurat nie ma. Dlaczego? Jaki czynnik, jeśli nie ślepa niechęć do "kleru", czyni w tej sytuacji z Ciebie psa ogrodnika?
@BongMan: Czyli uważasz, że jeśli zechcę dać na tacę 100zł, to powinienem zarobić 200zł, odrzucić 80zł podatku dochodowego, więc na rękę dostanę 120zł, które daję na tacę, ale ksiądz dostaje tylko 100zł, bo znowu podatek, a potem ksiądz znowu płaci podatek i finalnie i tak zostaje mu 80zł, tak? Bo powtarzam - księża płacą podatki!
Ja uważam, że równość powinna iść w przeciwnym kierunku - W tym momencie wg Ciebie kler stoi ponad prawem, ja bym tą sytuację nazwał normalną i twierdzę, że WSZYSCY powinni tak mieć - bez dodatkowego podatku od darowizny. Ale widać kolega poglądy komunistyczne ma...
@zorann: widać masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem... Wszyscy powinni tak mieć, ale nie mają, bo prawo zabrania. Kler jednak ma. Wniosek - kler stoi ponad prawem. Co jest w tym takiego trudnego do zrozumienia?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2017 o 10:11
@BongMan: Po raz trzeci nie będę powtarzać - napisałem wyżej jak jest i nie wiem, omijasz, czytasz co drugie zdanie, czy jak?
A skoroś taki praworządny, to przyjmij, że "kler" robi wszystko zgodnie z prawem, zatem nie stoi ponad nim.
A jeśli masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, to odpowiedz sobie na jedno, proste pytanie - czy gdybym teraz dał Ci do ręki 100zł, to zapłaciłbyś od tego podatek? Tak, lub nie. I jaki wniosek z tego wyciągniesz?
@zorann: to niewłaściwe pytanie. Pytanie brzmi, czy według prawa, gdybyś dał mi 100 zł, musiałbym zapłacić podatek? Odpowiedź brzmi - tak. Czy ksiądz by musiał? Odpowiedź brzmi - nie. I teraz pytanie do ciebie - czy w tym przypadku ja i ksiądz jesteśmy równi wobec prawa? Skup się, nie zmieniaj tematu, nie przeinaczaj, tylko odpowiedz.
@BongMan:
A jeśli jednak tak bardzo chcesz odpowiedzi na Twoje (i jednocześnie moje) pytanie o 100zł: jako że jestem dla Ciebie obcą osobą, to znajdujesz się w III grupie podatkowej, stąd podatek od darowizny płacisz dopiero gdybym dał Ci ponad 4902zł, od rodziny masz próg jeszcze wyższy dla II i I grupy podatkowej. Odpowiedź zatem brzmi nie, nie musiałbyś zgodnie z prawem zapłacić podatku od moich 100zł. Druga odpowiedź to tak, jesteś wobec prawa równy z księdzem.
Temat został już przeinaczony - wróć do pierwszego mojego posta. Zgodnie z ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, podatku za "tacę" oczywiście nie ma, nawet gdybym rzucił na nią 5000zł. I bardzo dobrze, bo o to walczyli nasi przodkowie.
Ty teraz walczysz, aby go przywrócić, zamiast walczyć, aby znieść go dla reszty. Stąd nazywam Cię komunistą/socjalistą, bo takie poglądy przedstawiasz. Więc zamiast walczyć z klerem, może ogarnij się i zmień poglądy? A przynajmniej nie przyj przeciwko kościołowi w sposób bezmyślny. Obecnie ważniejsze od poprawy bytu reszty, jest dla Ciebie "dokopanie klerowi". Z klapami na oczach.
@zorann: no ty naprawdę nie potrafisz czytać. O nic nie walczę. Zwracam uwagę na fakt, że obecna sytuacja tworzy nierówność ludzi wobec prawa i mówię, że aby było sprawiedliwie i aby była równość wobec prawa, to albo niech wszyscy płacą albo nikt.
Ślepy jesteś? Tak się zaplułeś i zacietrzewiłeś, że nie widzisz? Albo specjalnie mi wciskasz rzeczy, których nie powiedziałem. Masz, czytaj.
https://i.imgur.com/DB1GkL3.png
Co tu jest napisane?
Jestem równy wobec prawa z księdzem? To powiedz mi, czy jak wynajmę lokal i będą tam regularnie przychodzić ludzi i regularnie dawać mi nieokreślone kwoty pieniędzy, czy będę musiał od tych datków zapłacić podatek? Jeśli nie, to pokaż mi przepis prawa, który tak mówi.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 listopada 2017 o 19:25
@BongMan: Fragment "niech nie płaci nikt" ująłem w swoich wypowiedziach dużo wcześniej, więc w czym widzisz problem?
A ten Twój cały lokal to zwykłe żebractwo i nie ma nic wspólnego z prawem.
@zorann: a czym mój lokal, w którym ludzie dobrowolnie będą mi dawać pieniądze różni się od lokalu księdza, w którym ludzie dobrowolnie dają mu pieniądze?
@BongMan: A tym, że ksiądz świadczy specyficzny rodzaj usług - religijnych, więc nie jest to żebractwo, jak w Twoim "lokalu". Z kolei usługi religijne są zwolnione z podatku, bo tego chce ogół ludzi wierzących. Tak działa demokracja. System ułomny, prawda, ale taki mamy, więc trzeba się albo dostosować (głosując, ale i przyjmując na klatę, jeśli większość chce czegoś innego), albo przeprowadzić do innego.
@zorann: no czyli nie ma równości. Ja nie jestem wrogiem kościoła, bardzo mnie cieszy że kościół w Polsce jest taki silny, tylko chciałem zwrócić uwagę na fakt, że niektórym wolno więcej niż innym.
@BongMan: Ale czy to źle? Przecież równość != sprawiedliwość. Z jakiegoś powodu poczułeś potrzebę zwracania na to uwagę słowami "Niech na każdej mszy, za tacą chodzi urzędnik US i pobiera należny podatek od każdej złotówki"? Ludzie to przeczytali, wyciągnęli wnioski, a teraz dyskusja już toczy się tylko między nami i może kimś, komu się powiadomienia wyświetlają, kto ją być może przeczyta. Waż zatem swoje słowa, przemyśl, co piszesz i jakie niesie to skutki. Tę samą informację można przedstawić w inny sposób, zależnie od tego, po której stronie barykady się stoi.
@zorann: równość nie zawsze oznacza sprawiedliwość, ale równość wobec prawa to akurat jeden z najważniejszych elementów każdego cywilizowanego społeczeństwa. Niestety nawet w tych najbardziej cywilizowanych istnieje tylko w teorii...
@BongMan: Nieprawda. Nie może być równości, bo nie jesteśmy równi. Na idei równości budowane są te debilne parytety, stąd prosta droga do jeszcze większej głupoty - gender. Takie rzeczy nie biorą się znikąd.
Plujesz na księży, że są ponad prawem - a co powiesz na rolników, którzy jeśli sprzedają nieprzetworzone produkty (zboże, owoce, itp.), to też mają zerowy podatek? Ta nierówność wobec prawa jest potrzebna i mniej lub bardziej sprawiedliwa/niesprawiedliwa. Ciężko do ułamka procenta obliczyć każdemu osobno "sprawiedliwość" przecież. Jeszcze inny przykład, stricte nierówność wobec prawa prawo recydywista za to samo przewinienie zostanie skazany surowiej niż ktoś, kto nie popełnił nigdy tego przestępstwa. I co - znowu nierówność, bo skoro zrobili to samo, to kara powinna być taka sama? Nie, nie powinna. Bo osoby te nie są równe i nie można walcem wyrównać i każdemu dać to samo. Życie tak nie działa i działać nie będzie.
@BongMan: Ja Ciebie nie obrażam. Za każdym razem gdy daję argumenty i przykłady, wyłącza się u Ciebie tryb odpowiadania, a włącza tryb wycieczek osobistych. Dla mnie w związku z tym dyskusja zakończona. Może kiedyś spotkasz kogoś kto lepiej ubierze argumenty w słowa i zrozumiesz, że równości nie ma i być nie powinno.
Fakt faktem, że parafianie są "oburzeni", ale nikt proboszczowi uwagi nie zwróci, a na tacę będą też rzucać tyle co zawsze (bo sumsiadka patrzy).
Odpowiedz@bukimi: niech rzucają, niech kupuje, tylko jedno małe "ale". Niech na każdej mszy, za tacą chodzi urzędnik US i pobiera należny podatek od każdej złotówki.
Odpowiedz@BongMan: A po co? Państwu mówię wara od moich pieniędzy - już i tak raz opodatkowanych. Jak chcę dać 100zł, czy to księdzu, czy Tobie, czy komukolwiek, to dlaczego mam obdarowanemu dać (tak tylko zaokrąglam) 80zł, a państwu 20zł (albo wydać 120, żeby do celu dotarło 100)? Jak będę chciał dobrowolną darowiznę na rzecz państwa oddać to tak zrobię - moja sprawa. Nie potrzebuję urzędnika który pobiera pensję za to, że zabierze moje 20zł.
Odpowiedz@zorann: Dobrze, w takim razie dajmy tę samą ulgę pozostałym. Łatwiej niestety wyliczyć tych, którzy nie płacą, niż tych, którzy płacą...
Odpowiedz@mav: Zgadzam się - dajmy. Podatek od darowizny/spadku to rabunek. To co od kogoś dostaję to jego pieniądze, albo jego samochód/dom, za który on już zapłacił podatek - państwo wkłada tutaj swoją łapę po raz trzeci (albo i czwarty!). Niekonstytucyjne jest karanie dwa razy za to samo. Zatem albo VAT, albo podatek dochodowy. U nas mamy jedno i drugie. Raz państwo wzięło swoje - podatek dochodowy. Dlaczego mam płacić VAT kupując/wynajmując cokolwiek, skoro pieniądze które mam w portfelu już są kwotą netto? Dlaczego mam płacić za to, że daję komuś swoje pieniądze? Jeśli państwo zabiera mu część kwoty, bo on się wzbogacił, to dlaczego nie odda ich mnie, skoro ja zubożałem? To nawet na logikę jest absurdalne - zgodzisz się chyba, że nie jest tutaj potrzebny pośrednik ze swoim cennikiem? A @BongMan chciałby zobaczyć urzędnika tam, gdzie go jeszcze nie ma. Zwyczajnie się tutaj zapędził zaślepiony niechęcią do kościoła - tak to widzę.
Odpowiedz@zorann: nie rozumiesz. Wszyscy przedsiębiorcy płacą podatki, oprócz księży. Albo niech płacą i oni, albo niech nie płaci nikt.
Odpowiedz@BongMan: Mylisz się - abstrahując od tego, że ksiądz nie jest stricte przedsiębiorcą, a datki są dobrowolne, to księża najzwyczajniej w świecie płacą podatki. Pogooglaj sobie, jeśli na słowo nie wierzysz.
Odpowiedz@zorann: jak ja wynajmę lokal, będą przychodzić ludzie i dawać mi pieniądze, to nie dowali się do mnie urząd skarbowy? Dowali się. A do księdza nie.
Odpowiedz@BongMan: Na jakiej zasadzie będą dawać Ci pieniądze, datku dobrowolnego? Podejrzewam, że US da Ci spokój do pewnej kwoty datku, ale my nie o tym... Przecież już napisałem, że nie zgadzam się z tym, aby US w takiej sytuacji się wtrącał, gdyż jest to bezprawie. Ja bym chciał, aby US zniknął i tam, Ty z kolei byś wolał, aby się rozplenił, gdzie go akurat nie ma. Dlaczego? Jaki czynnik, jeśli nie ślepa niechęć do "kleru", czyni w tej sytuacji z Ciebie psa ogrodnika?
Odpowiedz@zorann: mnie chodzi tylko i wyłącznie o równość obywateli wobec prawa. W tej chwili kler stoi ponad prawem.
Odpowiedz@BongMan: Czyli uważasz, że jeśli zechcę dać na tacę 100zł, to powinienem zarobić 200zł, odrzucić 80zł podatku dochodowego, więc na rękę dostanę 120zł, które daję na tacę, ale ksiądz dostaje tylko 100zł, bo znowu podatek, a potem ksiądz znowu płaci podatek i finalnie i tak zostaje mu 80zł, tak? Bo powtarzam - księża płacą podatki! Ja uważam, że równość powinna iść w przeciwnym kierunku - W tym momencie wg Ciebie kler stoi ponad prawem, ja bym tą sytuację nazwał normalną i twierdzę, że WSZYSCY powinni tak mieć - bez dodatkowego podatku od darowizny. Ale widać kolega poglądy komunistyczne ma...
Odpowiedz@zorann: widać masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem... Wszyscy powinni tak mieć, ale nie mają, bo prawo zabrania. Kler jednak ma. Wniosek - kler stoi ponad prawem. Co jest w tym takiego trudnego do zrozumienia?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2017 o 10:11
@BongMan: Po raz trzeci nie będę powtarzać - napisałem wyżej jak jest i nie wiem, omijasz, czytasz co drugie zdanie, czy jak? A skoroś taki praworządny, to przyjmij, że "kler" robi wszystko zgodnie z prawem, zatem nie stoi ponad nim. A jeśli masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, to odpowiedz sobie na jedno, proste pytanie - czy gdybym teraz dał Ci do ręki 100zł, to zapłaciłbyś od tego podatek? Tak, lub nie. I jaki wniosek z tego wyciągniesz?
Odpowiedz@zorann: to niewłaściwe pytanie. Pytanie brzmi, czy według prawa, gdybyś dał mi 100 zł, musiałbym zapłacić podatek? Odpowiedź brzmi - tak. Czy ksiądz by musiał? Odpowiedź brzmi - nie. I teraz pytanie do ciebie - czy w tym przypadku ja i ksiądz jesteśmy równi wobec prawa? Skup się, nie zmieniaj tematu, nie przeinaczaj, tylko odpowiedz.
Odpowiedz@BongMan: A jeśli jednak tak bardzo chcesz odpowiedzi na Twoje (i jednocześnie moje) pytanie o 100zł: jako że jestem dla Ciebie obcą osobą, to znajdujesz się w III grupie podatkowej, stąd podatek od darowizny płacisz dopiero gdybym dał Ci ponad 4902zł, od rodziny masz próg jeszcze wyższy dla II i I grupy podatkowej. Odpowiedź zatem brzmi nie, nie musiałbyś zgodnie z prawem zapłacić podatku od moich 100zł. Druga odpowiedź to tak, jesteś wobec prawa równy z księdzem. Temat został już przeinaczony - wróć do pierwszego mojego posta. Zgodnie z ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, podatku za "tacę" oczywiście nie ma, nawet gdybym rzucił na nią 5000zł. I bardzo dobrze, bo o to walczyli nasi przodkowie. Ty teraz walczysz, aby go przywrócić, zamiast walczyć, aby znieść go dla reszty. Stąd nazywam Cię komunistą/socjalistą, bo takie poglądy przedstawiasz. Więc zamiast walczyć z klerem, może ogarnij się i zmień poglądy? A przynajmniej nie przyj przeciwko kościołowi w sposób bezmyślny. Obecnie ważniejsze od poprawy bytu reszty, jest dla Ciebie "dokopanie klerowi". Z klapami na oczach.
Odpowiedz@zorann: no ty naprawdę nie potrafisz czytać. O nic nie walczę. Zwracam uwagę na fakt, że obecna sytuacja tworzy nierówność ludzi wobec prawa i mówię, że aby było sprawiedliwie i aby była równość wobec prawa, to albo niech wszyscy płacą albo nikt. Ślepy jesteś? Tak się zaplułeś i zacietrzewiłeś, że nie widzisz? Albo specjalnie mi wciskasz rzeczy, których nie powiedziałem. Masz, czytaj. https://i.imgur.com/DB1GkL3.png Co tu jest napisane? Jestem równy wobec prawa z księdzem? To powiedz mi, czy jak wynajmę lokal i będą tam regularnie przychodzić ludzi i regularnie dawać mi nieokreślone kwoty pieniędzy, czy będę musiał od tych datków zapłacić podatek? Jeśli nie, to pokaż mi przepis prawa, który tak mówi.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2017 o 19:25
@BongMan: Fragment "niech nie płaci nikt" ująłem w swoich wypowiedziach dużo wcześniej, więc w czym widzisz problem? A ten Twój cały lokal to zwykłe żebractwo i nie ma nic wspólnego z prawem.
Odpowiedz@zorann: a czym mój lokal, w którym ludzie dobrowolnie będą mi dawać pieniądze różni się od lokalu księdza, w którym ludzie dobrowolnie dają mu pieniądze?
Odpowiedz@BongMan: A tym, że ksiądz świadczy specyficzny rodzaj usług - religijnych, więc nie jest to żebractwo, jak w Twoim "lokalu". Z kolei usługi religijne są zwolnione z podatku, bo tego chce ogół ludzi wierzących. Tak działa demokracja. System ułomny, prawda, ale taki mamy, więc trzeba się albo dostosować (głosując, ale i przyjmując na klatę, jeśli większość chce czegoś innego), albo przeprowadzić do innego.
Odpowiedz@zorann: no czyli nie ma równości. Ja nie jestem wrogiem kościoła, bardzo mnie cieszy że kościół w Polsce jest taki silny, tylko chciałem zwrócić uwagę na fakt, że niektórym wolno więcej niż innym.
Odpowiedz@BongMan: Ale czy to źle? Przecież równość != sprawiedliwość. Z jakiegoś powodu poczułeś potrzebę zwracania na to uwagę słowami "Niech na każdej mszy, za tacą chodzi urzędnik US i pobiera należny podatek od każdej złotówki"? Ludzie to przeczytali, wyciągnęli wnioski, a teraz dyskusja już toczy się tylko między nami i może kimś, komu się powiadomienia wyświetlają, kto ją być może przeczyta. Waż zatem swoje słowa, przemyśl, co piszesz i jakie niesie to skutki. Tę samą informację można przedstawić w inny sposób, zależnie od tego, po której stronie barykady się stoi.
Odpowiedz@zorann: równość nie zawsze oznacza sprawiedliwość, ale równość wobec prawa to akurat jeden z najważniejszych elementów każdego cywilizowanego społeczeństwa. Niestety nawet w tych najbardziej cywilizowanych istnieje tylko w teorii...
Odpowiedz@BongMan: Nieprawda. Nie może być równości, bo nie jesteśmy równi. Na idei równości budowane są te debilne parytety, stąd prosta droga do jeszcze większej głupoty - gender. Takie rzeczy nie biorą się znikąd. Plujesz na księży, że są ponad prawem - a co powiesz na rolników, którzy jeśli sprzedają nieprzetworzone produkty (zboże, owoce, itp.), to też mają zerowy podatek? Ta nierówność wobec prawa jest potrzebna i mniej lub bardziej sprawiedliwa/niesprawiedliwa. Ciężko do ułamka procenta obliczyć każdemu osobno "sprawiedliwość" przecież. Jeszcze inny przykład, stricte nierówność wobec prawa prawo recydywista za to samo przewinienie zostanie skazany surowiej niż ktoś, kto nie popełnił nigdy tego przestępstwa. I co - znowu nierówność, bo skoro zrobili to samo, to kara powinna być taka sama? Nie, nie powinna. Bo osoby te nie są równe i nie można walcem wyrównać i każdemu dać to samo. Życie tak nie działa i działać nie będzie.
Odpowiedz@zorann: naprawdę nic więcej nie poradzę na tak zaawansowane upośledzenie zdolności czytania ze zrozumieniem...
Odpowiedz@BongMan: Ja Ciebie nie obrażam. Za każdym razem gdy daję argumenty i przykłady, wyłącza się u Ciebie tryb odpowiadania, a włącza tryb wycieczek osobistych. Dla mnie w związku z tym dyskusja zakończona. Może kiedyś spotkasz kogoś kto lepiej ubierze argumenty w słowa i zrozumiesz, że równości nie ma i być nie powinno.
Odpowiedz@zorann: z twoich pseudo argumentów nic nie wynika, jedynie ujawniasz swój fanatyzm.
Odpowiedzhttps://www.wprost.pl/kraj/10085359/proboszcz-ktory-jezdzi-porsche-wywolal-oburzenie-parafian-teraz-zabiera-glos.html „W związku z zaistniałą sytuacją, dotyczącą mojego samochodu, podjąłem decyzję o jego sprzedaży i przeznaczeniu uzyskanych w ten sposób środków na pomoc ubogim, do rozdysponowania przez Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Jeśli ktoś poczuł się zgorszony, bardzo przepraszam” – brzmi komunikat duchownego.
OdpowiedzCiekawe, czy jakiś ministrant był już w tym macan.
Odpowiedz@EladoPorFavor: Porsche Macant
Odpowiedz