Tak to wygląda w niektórych firmach, zwłaszcza tych gównianych, które chciałyby być fajne.
5% rozmowy - prezentacja swoich umiejętności i doświadczenia
5% - omawiania warunków zatrudnienia
90% - lizanie dupy i odpowiadanie na kretyńskie pytania rodem z hamerykańskich korpo typu "gdzie się pan widzi za 5 lat" albo "jakim chciałby być pan zwierzęciem".
@BongMan: Dobrym tekstem rzucił kiedyś kumpel w sklepie spożywczym. Na pytanie, dlaczego akurat chce tu pracować, odpowiedział, że od urodzenia jego życiowym marzeniem jest przerzucać pietruszkę z kapustą w warzywniaku. Nie pamiętam jednak, czy dostał te pracę :)
@Dawid_M Na takie debilne pytania w tego typu miejscach nie ma innej odpowiedzi... Sam fakt, że przełożony zadaje takie pytania może świadczyć o tym, że tylko problemy z nim będą bo do normalnych nie należy. Radzę uważać na tego typu miejsca, bo 15 zł brutto nie jest tego warte.
Czyli albo gej albo proktolog. Albo kombo tychże.
OdpowiedzTak to wygląda w niektórych firmach, zwłaszcza tych gównianych, które chciałyby być fajne. 5% rozmowy - prezentacja swoich umiejętności i doświadczenia 5% - omawiania warunków zatrudnienia 90% - lizanie dupy i odpowiadanie na kretyńskie pytania rodem z hamerykańskich korpo typu "gdzie się pan widzi za 5 lat" albo "jakim chciałby być pan zwierzęciem".
Odpowiedz@BongMan: Dobrym tekstem rzucił kiedyś kumpel w sklepie spożywczym. Na pytanie, dlaczego akurat chce tu pracować, odpowiedział, że od urodzenia jego życiowym marzeniem jest przerzucać pietruszkę z kapustą w warzywniaku. Nie pamiętam jednak, czy dostał te pracę :)
Odpowiedz@Dawid_M Na takie debilne pytania w tego typu miejscach nie ma innej odpowiedzi... Sam fakt, że przełożony zadaje takie pytania może świadczyć o tym, że tylko problemy z nim będą bo do normalnych nie należy. Radzę uważać na tego typu miejsca, bo 15 zł brutto nie jest tego warte.
OdpowiedzJeszcze z tarką. Aby za szybko nie wyleźć.
Odpowiedz