Brat robił seminarium na pierwszym roku i po ponad roku pisania magisterki (własny temat miał, nie pamiętam dokłądnie, coś z jakąś rozmaitością topologiczną, nawet jej nazwy nie pamiętam) okazało się że ktoś właśnie udowodnił że się nie da.
Matce promotor zmarł już po napisaniu pracy, lecz przed przyjęciem i obroną.
Mi na obronie Profesor zadał pytanie z baz, a następnie zrobił wykład, że to co powiedziałem jest wszystko źle, później powiedział również że wszystkie informacje które znalazłem w internecie na ten temat też są złe. Całe szczęście miałem tylko jedno takie pytanie, reszta była z pracy i dziedzin z nią powiązanych.
amator, w takiej sytuacji zmienia się promotora a nie temat pracy.
OdpowiedzBrat robił seminarium na pierwszym roku i po ponad roku pisania magisterki (własny temat miał, nie pamiętam dokłądnie, coś z jakąś rozmaitością topologiczną, nawet jej nazwy nie pamiętam) okazało się że ktoś właśnie udowodnił że się nie da. Matce promotor zmarł już po napisaniu pracy, lecz przed przyjęciem i obroną. Mi na obronie Profesor zadał pytanie z baz, a następnie zrobił wykład, że to co powiedziałem jest wszystko źle, później powiedział również że wszystkie informacje które znalazłem w internecie na ten temat też są złe. Całe szczęście miałem tylko jedno takie pytanie, reszta była z pracy i dziedzin z nią powiązanych.
Odpowiedz