@jedyny360: tak wnoszę, po niepoważnym zachowaniu. Ale faktycznie może być tak jak mówisz.
PS: Sam jestem po gównokierunku, ale wolałem już dostać dwóję niż ściągać i narażać się na przypał i wstyd. To nie podstawówka.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2017 o 11:11
@BongMan Anna ze skrina sobie najzwyczajniej w świecie zażartowała. Możliwe też, że wyśmiała metodę, bo ilość materiału jest zbyt duża na tę metodę. No niepoważne w wuj.
nigdy nie rozumiałem sensu robiania takich sciag, to jest 3 minuty nauki zeby ogarnac wiec po co ta scciaga.... rozumiem wieksza ilosc materialu ale to sie sciaga z PDF albo z ksiazki
Jak można się bać obrony, przecież wystarczy że sam sumiennie napisałeś pracę i wiesz kto będzie w komisji (łatwo się dowiedzieć). Jak już wiemy kto jest w komisji, to wystarczy się przygotować z ich specjalności, co jak sam się przekonałem nie jest takie proste, ale się da.
@kokosnh: a niekoniecznie i zapewne nie wszędzie. Po pierwsze na magisterskim obowiązuje teoretycznie cały materiał ze studiów, a po drugie np. u nas na inżynierskim skład komisji wynosił chyba z 10 osób na dany dzień, z czego większość osób miała bodaj po 4-5 (zmieniali się co chwilę) - i jak tu się pod każdego przygotować (zwłaszcza że czasami specjalizacja jedno, a zainteresowania i wiedza zupełnie co innego...)?
@FriendzoneMaster: U mnie miało być 3, było 2, wiedziałem że gość specjalizuje się w bazach, a promotor pytał z pracy, więc miałem "łatwo". Być może inaczej by to wygląda po wakacjach, bo u mnie przed wakacjami tylko 3 osoby wtedy się broniły, wszystkie jednocześnie.
@kokosnh: no to mieliście łatwo...
I tak nic nie przebije mojej inżynierki, gdzie tylko mój promotor wiedział co to w ogóle jest (na całej uczelni zna się na tym chyba tylko on i grupa 'jego' doktorantów), a u nas akurat promotorzy nie zadawali pytań... Więc pytania brzmiały mniej więcej tak: "a co to właściwie robi?", "jak się to ma do rzeczywistości?" itp... :P
W sumie dość oczywisty wybór:
Opcja 1: Naucz się materiału, który masz umieć
Opcja 2: Owiń się srajtaśmą ze ściągami i naucz się na pamięć gdzie znajduje się każda z nich
Jak już skończyłem szkołę, pozdawałem wszystkie te egzaminy, najadłem się stresu jak cholera to nagle wszędzie widzę magiczne sposoby na ściąganie i Ja się pytam gdzie Wy ku**a byliście jak Ja was potrzebowałem!
Ucz się, bo się koledzy z frytkownicy będą z ciebie śmiać, że jako jedyna w całym Macu nie masz magistra.
Odpowiedz@BongMan A skąd ci się wzięło, że studiuje filologię czy inny gówno-kierunek? Równie dobrze może studiować data science.
Odpowiedz@jedyny360: tak wnoszę, po niepoważnym zachowaniu. Ale faktycznie może być tak jak mówisz. PS: Sam jestem po gównokierunku, ale wolałem już dostać dwóję niż ściągać i narażać się na przypał i wstyd. To nie podstawówka.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2017 o 11:11
@BongMan Anna ze skrina sobie najzwyczajniej w świecie zażartowała. Możliwe też, że wyśmiała metodę, bo ilość materiału jest zbyt duża na tę metodę. No niepoważne w wuj.
Odpowiedznigdy nie rozumiałem sensu robiania takich sciag, to jest 3 minuty nauki zeby ogarnac wiec po co ta scciaga.... rozumiem wieksza ilosc materialu ale to sie sciaga z PDF albo z ksiazki
OdpowiedzJak można się bać obrony, przecież wystarczy że sam sumiennie napisałeś pracę i wiesz kto będzie w komisji (łatwo się dowiedzieć). Jak już wiemy kto jest w komisji, to wystarczy się przygotować z ich specjalności, co jak sam się przekonałem nie jest takie proste, ale się da.
Odpowiedz@kokosnh: a niekoniecznie i zapewne nie wszędzie. Po pierwsze na magisterskim obowiązuje teoretycznie cały materiał ze studiów, a po drugie np. u nas na inżynierskim skład komisji wynosił chyba z 10 osób na dany dzień, z czego większość osób miała bodaj po 4-5 (zmieniali się co chwilę) - i jak tu się pod każdego przygotować (zwłaszcza że czasami specjalizacja jedno, a zainteresowania i wiedza zupełnie co innego...)?
Odpowiedz@FriendzoneMaster: U mnie miało być 3, było 2, wiedziałem że gość specjalizuje się w bazach, a promotor pytał z pracy, więc miałem "łatwo". Być może inaczej by to wygląda po wakacjach, bo u mnie przed wakacjami tylko 3 osoby wtedy się broniły, wszystkie jednocześnie.
Odpowiedz@kokosnh: no to mieliście łatwo... I tak nic nie przebije mojej inżynierki, gdzie tylko mój promotor wiedział co to w ogóle jest (na całej uczelni zna się na tym chyba tylko on i grupa 'jego' doktorantów), a u nas akurat promotorzy nie zadawali pytań... Więc pytania brzmiały mniej więcej tak: "a co to właściwie robi?", "jak się to ma do rzeczywistości?" itp... :P
OdpowiedzW sumie dość oczywisty wybór: Opcja 1: Naucz się materiału, który masz umieć Opcja 2: Owiń się srajtaśmą ze ściągami i naucz się na pamięć gdzie znajduje się każda z nich
OdpowiedzJak już skończyłem szkołę, pozdawałem wszystkie te egzaminy, najadłem się stresu jak cholera to nagle wszędzie widzę magiczne sposoby na ściąganie i Ja się pytam gdzie Wy ku**a byliście jak Ja was potrzebowałem!
Odpowiedz