@JasniePanQrdupel: dotacje otrzymuje należące do Centrum Opatrzności Bożej muzeum, ponadto są i tak bardzo niskie w porównaniu do tych jakie szły chociażby na Muzeum Historii Żydów Polskich itp... (bodaj ok. 200mln w czasie w którym Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego i Panteon Wielkich Polaków dostały 6mln)
Także niniejszym oświadczam, że żale gimboateistów kompletnie nieuzasadnione i ogólnie rzecz biorąc "z dupy"...
@azbest: Namiot cyrkowy się przydaje. Ponoć czasem odbywa się tam jakiś mecz, a nawet zawody pływackie. Na tęczy natomiast można by sporo zaoszczędzić, gdyby przechodzący tam czasem troglodyci umieli obchodzić się z ogniem. Ale oni dopiero co ogień wynaleźli, więc trudno tego od nich oczekiwać. Poza tym - i koszyk, i tęcza jest/była ładniejsza, niż wyciskarka do cytrusów.
My na "kaczkę czytającą książkę o kotach" wydajemy rocznie na pewno o wiele więcej (i pewnie pływać też nasza nie umie). Nie wspomnę o decyzjach przez tę "kaczkę" podjętych i ich konsekwencjach finansowych.
Tak więc takie 200000 USD (czy też CAD) to nie tak dużo... Jednak chyba zamiana z Kanadyjczykami nie wchodzi w grę - oni ze swojej kaczuszki są zadowoleni :)
Phi! I co? Polska od kilka lat wydaje kilka milionów złotych z podatków (zawsze więcej, niż milion dolarów, czy to amerykańskich, czy kanadyjskich) na ogromną wyciskarkę do cytryn: http://www.newsweek.pl/polska/dotacja-ministerstwa-kultury-dla-centrum-opatrznosci-bozej-w-swiatyni-opatrznosci-bozej,artykuly,381083,1.html To już wołałbym, żeby zafundowali w Warszawie ogromną żółtą kaczuchę - i taniej, i bardziej estetycznie.
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: dotacje otrzymuje należące do Centrum Opatrzności Bożej muzeum, ponadto są i tak bardzo niskie w porównaniu do tych jakie szły chociażby na Muzeum Historii Żydów Polskich itp... (bodaj ok. 200mln w czasie w którym Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego i Panteon Wielkich Polaków dostały 6mln) Także niniejszym oświadczam, że żale gimboateistów kompletnie nieuzasadnione i ogólnie rzecz biorąc "z dupy"...
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Do kolekcji zalicza się również wielki namiot cyrkowy (https://d-nm.ppstatic.pl/kadr/k/r/5c/5d/56b370f689983_o,size,933x0,q,70,h,4bd52c.jpg) oraz jakaś tęcza na rondzie.
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Popieram ten projekt.
Odpowiedz@azbest: Namiot cyrkowy się przydaje. Ponoć czasem odbywa się tam jakiś mecz, a nawet zawody pływackie. Na tęczy natomiast można by sporo zaoszczędzić, gdyby przechodzący tam czasem troglodyci umieli obchodzić się z ogniem. Ale oni dopiero co ogień wynaleźli, więc trudno tego od nich oczekiwać. Poza tym - i koszyk, i tęcza jest/była ładniejsza, niż wyciskarka do cytrusów.
OdpowiedzZ tego co wiem to ta kaczka to inwestycja prywatna...
Odpowiedzno w polsce jakby taką kaczkę zrobili to by pewnie nawet nie pływała
Odpowiedzhttps://globalnews.ca/news/3799814/toronto-giant-rubber-duck-generated-money/ Nuff said
OdpowiedzMy na "kaczkę czytającą książkę o kotach" wydajemy rocznie na pewno o wiele więcej (i pewnie pływać też nasza nie umie). Nie wspomnę o decyzjach przez tę "kaczkę" podjętych i ich konsekwencjach finansowych. Tak więc takie 200000 USD (czy też CAD) to nie tak dużo... Jednak chyba zamiana z Kanadyjczykami nie wchodzi w grę - oni ze swojej kaczuszki są zadowoleni :)
Odpowiedz