Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Rekrutacja

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar BongMan
4 10

- Gdzie pan się widzi za 5 lat? - Jakim zwierzęciem chciałby pan być? - Zmniejszają pana do rozmiarów monety i wsadzają do blendera. Co pan robi? I inne gównopytania z rekrutacji do januszexów, które naczytały się o amerykańskich korporacjach i puściły wodzę fantazji ;)

Odpowiedz
avatar yahoo111
-3 7

@BongMan: Te pytania mają sens. Ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy rekruter wie, dlaczego o to pyta i co chce wyłapaćw odpowiedzi kandydata. Nie twierdzę, że rekruterzy nie popuszczają wodzów fantazji i nie zadają pytań bardzo dziwnych. Ot, chociażby: - Po osiągnięciu wysokiej temperatury podgrzewana parówka pęknie. Dlaczego pęka? Pęknie wzdłuż, czy w poprzek i dlaczego? Nie, to nie jest pytanie rodem z Komisji Smoleńskiej. To pytanie padało na rekrutacjach kandydatów na inżynierów rakietowych w SpaceX. Swoją drogą, wyśmianie Biniendy i brak podjęcia jakiejkolwiek z nim polemiki, za użycie podgrzewanych parówek na prezentacjach świetnie tłumaczy, dlaczego Polska nie jest potentatem w produkcji rakiet ;-)

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
3 3

@yahoo111: to pytanie które przytoczyłeś bada (w dziwny sposób, ale jednak) wiedzę na temat praktycznych skutków praw fizyki... Natomiast te wyżej to ma być, jak rozumiem, punkt wyjściowy do jakiejś głębokiej analizy psychologicznej? Do której i tak żaden z tych rekruterów nie ma uprawnień, a nawet gdyby miał, to są to pytania na tyle 'standardowe', że sprawdzają tylko czy kandydat przed rozmową wpisał w google "jak odpowiedzieć na standardowe pytania na rozmowie o pracę?" i wie jakim zwierzęciem ma być, żeby przypodobać się rekruterom... (pomijając już kwestię tego, jak durne są takie niby-psychotesty i jak niewiele z reguły mówią o człowieku)

Odpowiedz
avatar yahoo111
3 5

@FriendzoneMaster: Konkretnie, to pytanie o parówkę bada spostrzegawczość kandydata i znajomość praw fizyki. Niepełna odpowiedź brzmi: "Parówka pęka z powodu wzrastającego ciśnienia wody wewnątrz, a ciśnienie to wywiera większe działanie na obwód (wyższe ciśnienie jednostkowe od końcówek), dlatego jeśli nastąpi pęknięcie, będzie ono wzdłuż obwodu." Dodatkowo, lepsza odpowiedź dodaje, że pęknięcie powstanie, owszem, wzdłuż parówki, ale wzdłuż takiej linii, gdzie wytrzymałość na pękanie jest najniższa. Najpełniejsza odpowiedź dodaje, że w przypadku wielu parówek pęknięcie powstanie w miejscu, gdzie producent celowo naciął skórkę (nacięcie jest po to, by uniknąć niekontrolowanego pęknięcia gorącej parówki na talerzu). Jak to się ma do konstruowania rakiet nośnych (tudzież samolotów, łodzi podwodnych i wielu innych pojazdów) myślę, że nie muszę tłumaczyć. Co do pytań, które przytoczyłeś, zależy, o którym pytaniu mówisz. - "Zmniejszają do rozmiaru monety". W tym pytaniu chodzi o to, czy kandydat zapyta o dodatkowe informacje. Jeśli po pierwsze zaczyna wymyślać odpowiedź, oznacza to, że opiera się na niepełnych danych bądź przesłankach. Prawidłowe odpowiedzi to: "Jaka to moneta? Jaki jest jej rozmiar?", "Proszę mi opisać ten blender", "Czy blender jest włączony, czy nie?" i "Czy wiem, z jakiego powodu się to stało?". Niby nic, ale chodzi o umiejętność zadawania pytań i dochodzenia do rozwiązania w oparciu o faktyczne i twarde dane zamiast o własne przypuszczenia. - "Jakim zwierzęciem". Nienawidzę tego pytania, jest ono bezużyteczne i służyć może tylko przełamaniu lodów. Po pierwsze jest bez sensu, bo nawet stanie się jakimś zwierzęciem nie oznacza przejęcia jego cech. Po drugie, jeśli ma niby zbadać, jakie cechy kandydat chciałby mieć, wtedy każdy kandydat przedstawi siebie w jak najlepszym świetle, więc nie odpowie, że chciałby być Koalą, żeby móc spać dwadzieścia godzin na dobę i ćpać przez pozostałe cztery. Za to każdy wymyśli zwierzę w rodzaju lwa, wilka, konia czy rekina. Co bardziej ogarnięty kandydat może próbować odpowiedzieć wymijająco, ale to tylko strata czasu i ryzyko, że rekruterowi się nie spodoba. - "Gdzie się widzi za 5 lat". A to pytanie jest najczęściej stawiane przez rekruterów, którzy sami nie wiedzą, czego chcą. Dobry rekruter zada inne pytanie. np.: "Jak Pan widzi pracę na tym stanowisku? Jak Pan widzi swój rozwój na tym stanowisku, i jak ta praca może Panu pomóc spełnić się i rozwinąć zawodowo?" To samo pytanie, ale zadane zgoła odmiennie. Ponieważ pracuję w branży informatycznej, pierwsze i trzecie pytanie znam z autopsji, ale zostały zadane inaczej: - "Dostaje Pan zadanie postawienia serwera web. Pan chciałby postawić na Linuksie, pana kierownik chce mieć go na Windows. Proszę powiedzieć, co Pan zrobi w takiej sytuacji." Błędna odpowiedź to tłumaczenie, dlaczego Linux będzie lepszy, albo próba przekonania rekrutera, że się zna zalety i wady obydwu rozwiązań. Poprawna odpowiedź to zdobycie dodatkowych informacji. Najkrótsza poprawna odpowiedź to: "Zapytam kierownika, dlaczego chce, żeby było to na Windows" (odpowiedź zwrotna może być banalnie prosta, np. mamy w dziale wolne licencje na Windows, za które płacimy, a na Linuksa nie). - Trzecie pytanie zostały zadane tak, jak to opisałem i tutaj rozmowa z (bardzo uczciwym!) rekruterem doprowadziła do wpisania moich oczekiwań i potencjału (mam lata doświadczenia i po wdrożeniu się w stanowisko i rolę chcę rozwinąć się w kierunku kierowania projektami i zespołami, dlatego za około 1,5 roku będę szukał możliwości pójścia w tym kierunku, co zostało uwzględnione w planie ścieżki kariery -- dosłownie wszystko jest kwestią ustaleń na pierwszej rozmowie).

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
2 2

@yahoo111: i w tej formie te pytania mają już jakiś sens.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
2 2

Ponieważ moim największym marzeniem od dzieciństwa jest, kufa, czyszczenia waszego klopa.

Odpowiedz
avatar azbest
0 0

Gówno takie, że mucha nie siada!

Odpowiedz
Udostępnij