Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Trener osobisty

by Lipstick_On_The_Glass
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar BongMan
2 6

"... korzystają z mądrości i nauk innych ludzi" - spoko, ale powtarzanie "jesteś zwycięzcą" to ani mądrość, ani nauka.

Odpowiedz
avatar Bravo512
-3 3

@BongMan: A KTO CI POWIEDZIAŁ, ŻE NIE MOŻESZ? XD

Odpowiedz
avatar Aberrant
-3 5

@BongMan: są trenerzy, i są przebierańcy. Tak jak są lekarze, i są ludzie leczący wodą i cebulą. Dlaczego pierwszych rozróżniasz, a drugich już nie? Btw co do samego znane "jesteś zwycięzcą" - zawodowiec już przy pierwszym spotkaniu ci powie, że nie jesteś, i że ci którzy mówią "możesz wszystko" zwyczajnie p*erdolą głupoty. Jakoś nie znam nikogo, kto by skorzystał z usług zawodowca i narzekał. Płaczą zwykle ci, którzy nigdy u takiego nie byli. No i barany, które złapały się na usługi naciągacza (ale to ta sama grupa, co masowo wykupuje książki pt "Pierwszy milion w tydzień"). Owszem, rozczarowanie jest prawie zawsze na początku, bo trener personalny zajmuje się czymś zupełnie innym niż ludziom się wydaje. On tylko pokazuje nad czym TY masz pracować, dlatego to się nazywa SAMOrozwój. Ale ostatecznie działa, i to jest fakt, że wielu ludzi sukcesu z takich usług korzysta. Nie, nie jestem trenerem. Ani u żadnego nie byłem (bo nie lubię płacić za coś, co jestem w stanie zrobić sam). Po prostu ignorancja i czysta głupota mnie irytuje...

Odpowiedz
avatar BongMan
2 6

@Aberrant: to co piszesz ma tyle sensu, co wkładanie ch*ja do kredensu...

Odpowiedz
avatar robas
0 4

@Aberrant: "Nie, nie jestem trenerem. Ani u żadnego nie byłem" Ale rozprawke o trenerze personalnym walnął na ponad 150 słów:D Piątka z plusem dla Ciebie , Kamil!

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
-1 1

@Aberrant: Nie narzekają, bo couch ich uczył, że najważniejsze jest pozytywne nastawienie - czyli choćby było całkiem do dupy, mają mówić: będę zwycięzcą!

Odpowiedz
avatar PMT100
-2 4

Na moje oko ten mem nie uderza w trenerów osobistych, tylko w cebulaków, którzy idą na łatwiznę, żeby z mniejszym wkładem wysiłku robić "to samo", co wyżej wymienieni. Ale może się mylę. Poza tym, choć na pewno są osoby, które poszły na psychologię, bo nie miałyby szans na medycynie itd, to należy pamiętać, że te 4 profesje zasadniczo różnią się między sobą - lekarz psychiatra leczy zaburzenia z poziomu fizjologicznego m.in. za pomocą leków, natomiast psycholog zajmuje się terapiami mającymi 'naprawić' psychikę, i najczęściej pacjent powinien korzystać z pomocy obu jednocześnie. Psychoanalityk to rzeczywiście trochę taki "psycholog w wersji demo" i 10 lat temu miały być wprowadzone ograniczenia, by osoby bez studiów nie zostawały psychoanalitykami... I wreszcie trenerzy nikogo z niczego nie leczą, ale pomagają w samorozwoju. Tak że ukłony dla tych, którzy świadomie wybrali sobie zawód i są profesjonalistami w tym co robią, a cebulowym hochsztaplerom ch*j w d*pę :)

Odpowiedz
avatar Aberrant
-1 3

@PMT100: na "tradycyjnym" lekarzu niestety kończy się poprawność twojego komentarza :D Trochę pomieszałeś niestety. Psycholog NIE może niczego naprawiać. Psycholog jest od diagnozy, konsultacji, ale nie może, a przynajmniej nie powinien prowadzić psychoterapii w pełnym tego słowa znaczeniu. Czasami nie jest wymagana terapia i samego konsultacje wystarczą (przede wszystkim różni się to okresem - konsultacje trwają pół roku/rok, max dwa, natomiast terapia praktycznie nie krócej niż rok). Do tego jest potrzebna dodatkowa nauka zawodu psychoterapeuty. Niekoniecznie powinien pacjent korzystać z pomocy terapeutycznej i farmakologicznej jednocześnie. Czasami farmakologia jest niezbędna. A czasami sprawia, że problem staje się nierozwiązywalny przeszkadzając w terapii. Dlatego bardzo dobrym rozwiązaniem jest psychiatra i psychoterapeuta/psycholog w jednym - rozwiązanie znane z amerykańskich filmów. Bo czasami obaj będą wykonywać swoją pracę...i przez to jeden z nich postawi złą diagnozę, a to początek poważnych problemów i obie terapie mogą stać się nieskuteczne wpływając na siebie. W Polse niestety nie jest zbyt mocno rozpowszechnione. Z tym psychoanalitykiem to już kulą w płot. Psychoanaliza to jedynie jedna z metod psychoterapii. Jeśli zamienić psychoanalityka na psychoterapeutę - zgadza się. Po studiach nie masz uprawnień. Po zdobyciu uprawnień - nie masz wiedzy. A oba zajmują w optymistycznej wersji 7 lat i dziesiątki tysięcy złotych (sam kurs od 30tys. w górę, trwa 4-5 lat). Są organizacje, które wydają uprawnienia za kasę i nie wymagają ukończenia studiów, co jest po prostu chore, bo to tak jakbyś z ulicy poszedł do szpitala robić od razu specjalizację, bez studiów. Chociaż to dość ironiczne. Jak państwo wpierdziela się w każdą możliwą dziedzinę życia i nakłada ograniczenia, tak od kilkunastu lat psychologowie zacięcie walczą o to, by ograniczenia w ich zawodzie wprowadzić eliminując gabinety psychoterapii prowadzone przez przysłowiowych piekarzy...no i nie da się. Paranoja. Szczerze żaden trener osobisty zbytnio się nie przejmie hejtem, bo oddzielanie konstruktywnej krytyki od pierdzielenia sfrustrowanych Januszy którzy nic w życiu nie osiągnęli to podstawa samorozwoju. Krzywdzi co najwyżej tych, którzy poświęcili kilkanaście lat i setki tysięcy złotych na naukę, by nieść pomoc ludziom, a uważani są za szarlatanów. Przez ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia na czym ta praca polega, i że jest miliard razy trudniejsza niż zapie*dalanie wózkiem po magazynie, często trudniejsza nawet niż praca chirurga czy jakiegokolwiek innego lekarza.

Odpowiedz
avatar PMT100
0 2

@Aberrant: Tak, masz rację we wszystkim. Pisałam skrótowo i faktycznie wyszło nierzetelnie ;) Pisząc o psychologu miałam na myśli psychologa-terapeutę. Psycholog kliniczny stawia diagnozy, sądowy - stosowne orzeczenia, a są jeszcze psycholodzy pracy, zdrowia etc. Co do filmów - niestety promują stereotyp, że psychoterapeuta daje gotowe remedium na problemy, podczas gdy rolą psychoterapeuty jest pomaganie pacjentowi/klientowi w dostrzeżeniu problemów i samodzielnym znalezieniu rozwiązań. No i tak, napisałam 'psychoanalityk' jak w memie, a też chodziło mi o psychoterapeutę :) Choć potocznie mówi się 'psychoanalityk' niezależnie od stosowanej metody terapii. Wg mnie problem z wprowadzeniem ograniczeń sprowadza się do pieniędzy. Gdyby tylko magistrowie psychologii mieli prawo się doszkalać, to szkoły psychoterapii zarobiłyby ułamek tego, co obecnie. Swoją drogą, jedna znajoma zachwalała mi książkę E. Herzyk "DDD. Dorosłe dziewczynki z rodzin dysfunkcyjnych". Przeczytałam i się załamałam, bo autorka - psychoterapeutka bez studiów psychologicznych - m.in. zupełnie olewa piramidę potrzeb Maslowa. Co z tego, że kobieta wmawia ludziom antyspołeczne postawy - byle hajs się zgadzał O_o

Odpowiedz
avatar Kosiciel
2 2

Kołcz to mebel, nie człowiek.

Odpowiedz
avatar haw
-4 4

hejterzy. kto wam ku**a ukradl marzenia xD

Odpowiedz
Udostępnij