Nie bardzo wiem co ta teoria ma na celu. W sensie, że to, że RZĄD(bo nie bardzo rozumiem w tym kontekście słowa "państwo") jakiegoś kraju nie przyznaje się do mordowania ludzi w krajach dysponujących pośrednim lub bezpośrednim dostępem do broni atomowej i dlatego winowajcami nie były osoby z tego(tych) kraju(ów) i wcale nie darli japy Allah akbar przed zamachem.
Czy w drugą stronę, że nie przyznają się i to znaczy, że są temu winni?
@gomezvader:
Coś od drugiej strony to rozpatrujesz.
Państwo Islamskie przyznawało się do wielu zamachów. Dosyć często służby państw, politycy i dziennikarze zaprzeczali, jakoby zamach był organizowany przez PI, mimo ich przyznania się do organizowania wydarzenia. Przykładowe FBI ogłaszało wówczas: "PI przyznaje się do każdego incydentu, nie możemy im ufać".
Post ze screena przeczy powyższym bzdurom. Wskazuje, że istnieją krwawe zamachy, do których mogłaby przyznać się organizacja terrorystyczna, by wzmocnić przekaz o swojej sile, ale tego nie robi. Prawdopodobnie dlatego, że przyznaje się tylko do własnych inicjatyw.
Jeśli organizacja przyznaje się do organizacji 9/10 zamachów, nie widzę powodów, by oskarżać ją o winę w dziesiątym, bo niby dlaczego miałaby akurat w tym przypadku kłamać?
#mzf Państwo Islamskie nie przyznało się do żadnego zamachu, który przeprowadziło na terenie Turcji.
Natomiast przyznało się do kilku zamachów, które na terenie Turcji przeprowadzili Kurdowie.
To tak jak w polsce.Nikt sie nie przyznaje że glosował na PiS a poparcie nie spada
OdpowiedzNie bardzo wiem co ta teoria ma na celu. W sensie, że to, że RZĄD(bo nie bardzo rozumiem w tym kontekście słowa "państwo") jakiegoś kraju nie przyznaje się do mordowania ludzi w krajach dysponujących pośrednim lub bezpośrednim dostępem do broni atomowej i dlatego winowajcami nie były osoby z tego(tych) kraju(ów) i wcale nie darli japy Allah akbar przed zamachem. Czy w drugą stronę, że nie przyznają się i to znaczy, że są temu winni?
Odpowiedz@gomezvader: Coś od drugiej strony to rozpatrujesz. Państwo Islamskie przyznawało się do wielu zamachów. Dosyć często służby państw, politycy i dziennikarze zaprzeczali, jakoby zamach był organizowany przez PI, mimo ich przyznania się do organizowania wydarzenia. Przykładowe FBI ogłaszało wówczas: "PI przyznaje się do każdego incydentu, nie możemy im ufać". Post ze screena przeczy powyższym bzdurom. Wskazuje, że istnieją krwawe zamachy, do których mogłaby przyznać się organizacja terrorystyczna, by wzmocnić przekaz o swojej sile, ale tego nie robi. Prawdopodobnie dlatego, że przyznaje się tylko do własnych inicjatyw. Jeśli organizacja przyznaje się do organizacji 9/10 zamachów, nie widzę powodów, by oskarżać ją o winę w dziesiątym, bo niby dlaczego miałaby akurat w tym przypadku kłamać?
Odpowiedz#mzf Państwo Islamskie nie przyznało się do żadnego zamachu, który przeprowadziło na terenie Turcji. Natomiast przyznało się do kilku zamachów, które na terenie Turcji przeprowadzili Kurdowie.
Odpowiedz