@Antybristler:to by się zgadzało, wierzyć sobie można w Świętego Mikołaja, sukces komunizmu albo, że za orbitą Plutona lata sobie taki wch*j wielki dzbanek na herbatę. Dopiero jak ktoś stwierdzi, że wie/ma dowody na takie rzeczy możemy z pełną pewnością stwierdzić, że jest j*bnięty :P.
Nie wińmy jej za to :/ Mit o nieświadomych poronieniach ma źródło wśród propagandy pro-choice, która naprawdę wbija się w głowę społeczeństwa. Rozmawiałam z pielęgniarkami, które twierdziły, że w 20 tygodniu płód wygląda jak bezkształtny zlepek komórek. Na podpieranie się podręcznikami medycznymi słyszałam "Ja nie uznaję autorytetów [współczesnej wiedzy biologicznej]".
Ludziom łatwiej wierzyć w niektóre bzdury niż spojrzeć prawdzie w oczy. Tak było, jest i będzie. Możemy zmniejszać skalę problemu, ale nie wierzę, że uda się go pozbyć :')
Mnie biologii uczyła babka, która wierzyła w homeopatię.
Odpowiedz@Antybristler:to by się zgadzało, wierzyć sobie można w Świętego Mikołaja, sukces komunizmu albo, że za orbitą Plutona lata sobie taki wch*j wielki dzbanek na herbatę. Dopiero jak ktoś stwierdzi, że wie/ma dowody na takie rzeczy możemy z pełną pewnością stwierdzić, że jest j*bnięty :P.
OdpowiedzNie wińmy jej za to :/ Mit o nieświadomych poronieniach ma źródło wśród propagandy pro-choice, która naprawdę wbija się w głowę społeczeństwa. Rozmawiałam z pielęgniarkami, które twierdziły, że w 20 tygodniu płód wygląda jak bezkształtny zlepek komórek. Na podpieranie się podręcznikami medycznymi słyszałam "Ja nie uznaję autorytetów [współczesnej wiedzy biologicznej]". Ludziom łatwiej wierzyć w niektóre bzdury niż spojrzeć prawdzie w oczy. Tak było, jest i będzie. Możemy zmniejszać skalę problemu, ale nie wierzę, że uda się go pozbyć :')
Odpowiedz