@kotek_terrorysta: Są jeszcze osoby zewnętrzne. Serwis naprawiający klimatyzację, sprzątaczki etc. Poza tym przy tak wielkiej grupie ludzi pewnie nawet ktoś obcy mógłby wejść do biura nie wzbudzając podejrzeń.
@Frogy0: Mop-lady to również część wielkiej szczęśliwej rodziny ;) a goście od klimatyzacji pracują pod nadzorem. Korpo z jednej strony próbuje tworzyć 'rodzinną' atmosferę. Z drugiej strony: monitoring sieci (niech będzie że to parental advisor), wszystkie dyski szyfrowane, zablokowane memory stick, ochrona fizyczna, podwójny obwód monitoringu wizyjnego (drugi obwód służy do kontrolowania ochroniarzy), wydzielono strefy dostępu (niczyja przepustka nie działa wszędzie, a są miejsca do których trzeba odbić dwa badge jednocześnie żeby wejść).
A jak kiedyś jeden misiu zgrał na gwizdek (jeszcze nie było blokady), i zwiał do Australii (nie żartuje), to agencja detekywistyczna czekała na niego na lotnisku.
Stąd - jak byś potraktował rodzinę w której nikt nikomu nie ufa i każdy każdego szpieguje?
@annathar: To w zasadzie nie łańcuch tylko taka linka jak do roweru. W każdym lapku jest gniazdo na nią. Teoretycznie nie da się jej wyrwać, bo przechodzi przez element konstrukcyjny w środku i wyrwanie jej, zniszczy sprzęt.
W praktyce, linkę da się przeciąć kombinerkami, a potem na spokojnie usunąć resztki zamka pilnikiem.
@annathar: Co w tym dziwnego skoro każdy ma dostęp do poufnych danych? Lepiej, żeby nie trafiło to w obce łapska. Co prawda dyski są szyfrowane ale fizyczna ochrona tez się przydaje. Problem jest z macbookami, bo ich się nie da przypiąć i często go noszę ze soba
Ja w sumie mógłbym przecinać kable i dziurkować gazociągi. Gdyby nie fakt, że nie jestem idiotą.
Uwielbiam jak osoby ufne uważa się za debili, a złodziei lub chamów za geniuszy.
Dualizm mentalny w korpo. Jesteśmy jedną wielką, szczęśliwą rodziną. Przypinaj lapka bo na pewno ktoś ukradnie.
Odpowiedz@kotek_terrorysta: Są jeszcze osoby zewnętrzne. Serwis naprawiający klimatyzację, sprzątaczki etc. Poza tym przy tak wielkiej grupie ludzi pewnie nawet ktoś obcy mógłby wejść do biura nie wzbudzając podejrzeń.
Odpowiedz@Frogy0: Mop-lady to również część wielkiej szczęśliwej rodziny ;) a goście od klimatyzacji pracują pod nadzorem. Korpo z jednej strony próbuje tworzyć 'rodzinną' atmosferę. Z drugiej strony: monitoring sieci (niech będzie że to parental advisor), wszystkie dyski szyfrowane, zablokowane memory stick, ochrona fizyczna, podwójny obwód monitoringu wizyjnego (drugi obwód służy do kontrolowania ochroniarzy), wydzielono strefy dostępu (niczyja przepustka nie działa wszędzie, a są miejsca do których trzeba odbić dwa badge jednocześnie żeby wejść). A jak kiedyś jeden misiu zgrał na gwizdek (jeszcze nie było blokady), i zwiał do Australii (nie żartuje), to agencja detekywistyczna czekała na niego na lotnisku. Stąd - jak byś potraktował rodzinę w której nikt nikomu nie ufa i każdy każdego szpieguje?
Odpowiedz@Frogy0: Tak przykładem - w większych zakładach przemysłowych jest ostrzejsza kontrola niż przy wjeździe do baz wojskowych (w tym lotnisk).
OdpowiedzW korpo trzymają laptopy na łańcuchach? XD
Odpowiedz@annathar: To w zasadzie nie łańcuch tylko taka linka jak do roweru. W każdym lapku jest gniazdo na nią. Teoretycznie nie da się jej wyrwać, bo przechodzi przez element konstrukcyjny w środku i wyrwanie jej, zniszczy sprzęt. W praktyce, linkę da się przeciąć kombinerkami, a potem na spokojnie usunąć resztki zamka pilnikiem.
Odpowiedz@annathar: Co w tym dziwnego skoro każdy ma dostęp do poufnych danych? Lepiej, żeby nie trafiło to w obce łapska. Co prawda dyski są szyfrowane ale fizyczna ochrona tez się przydaje. Problem jest z macbookami, bo ich się nie da przypiąć i często go noszę ze soba
OdpowiedzJa w sumie mógłbym przecinać kable i dziurkować gazociągi. Gdyby nie fakt, że nie jestem idiotą. Uwielbiam jak osoby ufne uważa się za debili, a złodziei lub chamów za geniuszy.
Odpowiedz