dlatego ustepuje miejsca jak widze ze kobicina lub dziadek ledwo sie trzyma na nogach. Bo jak inne pytalem kiedys to jeszcze trzeba namawiac zeby usiadla a kobiety w ciazy to juz w ogole w dzisiejszych czasach lepiej nie pytac bo sie okaze ze gruba a nie w ciazy!
Ja wszystko rozumiem, ale żeby k*rwa o karpia? Toż to mułożerna g*wnoryba która smakuje jak ostatni syf, "tradycyjna" dlatego, że komuniści po II WŚ propagowali jedzenie go, bo nie było niczego innego. Co roku zawsze kombinuje przy stole jakby tu uniknąć jedzenia go tak, żeby nikt mi nic nie powiedział :P. W takich chwilach nasuwa się tylko słynne "a może Hitler miał jednak rację?".
@szypty: "Co roku zawsze kombinuje przy stole jakby tu uniknąć jedzenia go tak, żeby nikt mi nic nie powiedział :P" - ja po prostu nie jem i juz. jak sie wyprowadzisz od rodzicow to tez bedziesz mogl robic co bedziesz chcial :)
@szypty: wigilie spedzam z rodzina. po prostu jestem juz dlugo "na swoim" i nikomu nie wydaje sie ze wie lepiej jak mam zyc. jak czegos nie lubie to nie jem i tyle, i nie grozi mi z tego powodu szlaban na komputer czy cos :)
dlatego ustepuje miejsca jak widze ze kobicina lub dziadek ledwo sie trzyma na nogach. Bo jak inne pytalem kiedys to jeszcze trzeba namawiac zeby usiadla a kobiety w ciazy to juz w ogole w dzisiejszych czasach lepiej nie pytac bo sie okaze ze gruba a nie w ciazy!
OdpowiedzJa wszystko rozumiem, ale żeby k*rwa o karpia? Toż to mułożerna g*wnoryba która smakuje jak ostatni syf, "tradycyjna" dlatego, że komuniści po II WŚ propagowali jedzenie go, bo nie było niczego innego. Co roku zawsze kombinuje przy stole jakby tu uniknąć jedzenia go tak, żeby nikt mi nic nie powiedział :P. W takich chwilach nasuwa się tylko słynne "a może Hitler miał jednak rację?".
Odpowiedz@szypty: "Co roku zawsze kombinuje przy stole jakby tu uniknąć jedzenia go tak, żeby nikt mi nic nie powiedział :P" - ja po prostu nie jem i juz. jak sie wyprowadzisz od rodzicow to tez bedziesz mogl robic co bedziesz chcial :)
Odpowiedz@haw: rozumiem jesteś silnym, niezależnym człowiekiem który nie potrzebuje rodziny aby zjeść kolację wigilijną?
Odpowiedz@szypty: wigilie spedzam z rodzina. po prostu jestem juz dlugo "na swoim" i nikomu nie wydaje sie ze wie lepiej jak mam zyc. jak czegos nie lubie to nie jem i tyle, i nie grozi mi z tego powodu szlaban na komputer czy cos :)
Odpowiedzpo takiej walce w lidlu to nic dziwnego ze potem przez caly rok dochodza do siebie i nie maja sily stac w tramwaju
Odpowiedz